Finansowanie zewnętrzne – kredyt czy emisja obligacji?

Polscy przedsiębiorcy poszukujący kapitału na finansowanie działalności , rozwoju firmy lub realizacji konkretnej inwestycji najczęściej decydują się na kredyt bankowy. Czy słusznie? Jakie są inne możliwości i co bardziej się opłaca? Zapraszamy do zapoznania się z tekstem, w którym dokonujemy porównania tradycyjnego kredytu bankowego oraz emisji obligacji.

Pierwszym czynnikiem działającym na niekorzyść przeprowadzenia emisji obligacji jest najczęściej brak doświadczenia oraz niewiedza w zakresie procedury, czy też obowiązków związanych z emisją. Jako inne przyczyny rezygnacji z tej formy pozyskania kapitału często można usłyszeć czasochłonność lub wysoki koszt przeprowadzenia emisji – co w porównaniu do procedury uzyskania kredytu bankowego – nie zawsze jest zgodne z prawdą.

 Warto w tym miejscu podkreślić, że procedura pozyskania kapitału czy to z kredytu, czy z emisji obligacji korporacyjnych jest za każdym razem sprawą indywidualną. Trudno jednoznacznie wskazać maksymalny koszt lub okres czasu, w którym zamknie się każda procedura emisji czy decyzja banku o udzieleniu kredytu. Składa się na to wiele czynników: od wysokości pozyskiwanego kapitału, przez doświadczenie w przygotowaniu niezbędnej dokumentacji, aż po niezależne od firmy prace nad analizą materiałów i ostateczną decyzją o współpracy z organizatorem emisji lub decyzją banku w sprawie udzielenia kredytu.

Nawiązując do poprzedniego artykułu pt. „Emisja obligacji – jakie informacje przekazać inwestorom” ponownie warto podkreślić, że każdy inwestor czy bank pożyczający swój kapitał będzie oczekiwał jak największej ilości informacji. Konieczne będzie przedstawienie danych o firmie, jej obecnej sytuacji finansowej, przedsięwzięciu na które zostaną przeznaczone pieniądze itd. Przedstawienie takich informacji to warunek konieczny zarówno dla banku, jak również dla inwestorów indywidualnych.

Wracając do porównania obu form pozyskania kapitału, w zakresie czasochłonności procedur banki bardzo często w swoich materiałach marketingowych sugerują przyznawanie kredytów niemalże „od ręki”. W praktyce każdy kto posiada doświadczenie w tym zakresie doskonale zdaje sobie sprawę, że im większa kwota kredytu oraz w zależności od jego przeznaczenia – okres ten może być sporo dłuższy. W rzeczywistości procedura uzyskania kredytu inwestycyjnego dla firm zajmuje przeciętnie od dwóch do nawet sześciu miesięcy. Do tego należy doliczyć czas poświęcony na przygotowanie całości dokumentacji wymaganej przez instytucję finansową. Jak to się ma do emisji obligacji? W tym przypadku przy założeniu, że organizujemy emisję w trybie prywatnym, na kwotę rzędu kilku milionów złotych procedura przygotowania dokumentacji emisji oraz rozpoczęcia sprzedaży obligacji powinna zamknąć się w przedziale od jednego do maksymalnie dwóch miesięcy – w zależności od stopnia zaangażowania w przygotowanie materiałów ofertowych. Następnym etapem w procedurze emisji stanowi pozyskanie inwestorów oraz wpłata przez nich środków na rachunek spółki. Trudno jednoznacznie ocenić, czy pozyskanie środków potrwa tydzień czy cztery tygodnie – jednak standardowo cztery tygodnie zapisów to maksymalny okres na pozyskanie kapitału z rynku. Jeżeli kondycja i wyniki finansowe spółki wraz z opracowanymi materiałami ofertowymi zdecydowanie przekonają do siebie inwestorów – można zakończyć sprzedaż nawet po kilku dniach – oczywiście w zależności od wielkości pozyskiwanego kapitału. Wpłaty środków na rachunek spółki inwestorzy mają prawo dokonać do dnia zakończenia subskrypcji, tj. istnieje możliwość złożenia zapisu w pierwszym dniu zapisów, i dokonania wpłaty kapitału dopiero w ostatnim dniu subskrypcji (np. po trzech tygodniach). Ciekawym rozwiązaniem stosowanym przez emitentów jest tzw. zerowy okres odsetkowy, który zachęca inwestorów do wpłaty środków bezpośrednio po złożonym zapisie – emitenci naliczają dodatkowe umowne odsetki w okresie przed dokonaniem przydziału obligacji, każdy otrzymuje indywidualnie wyliczone odsetki w zależności od dnia w którym dokonał wpłaty.

Drugim porównywanym kryterium jest koszt przeprowadzenia emisji obligacji oraz pozyskania kredytu bankowego. Wysokość  oprocentowania kapitału w przypadku kredytu bankowego oraz obligacji ma jedną zasadniczą różnicę – jeżeli firma decyduje się na kredyt to bank przedstawia oprocentowanie, które może zaakceptować. W przypadku emisji obligacji to firma decyduje ile zapłaci inwestorom. Istotne jest odpowiednie dobranie wysokości oprocentowania w taki sposób, aby przyciągnąć inwestorów, a jednocześnie ograniczyć koszty finansowe. W tym zakresie warto zorientować się w aktualnej sytuacji rynkowej, porównać emisje kilku innych podmiotów o zbliżonym profilu działalności. Ostatnie decyzje Rady Polityki Pieniężnej związane z obniżeniem stóp procentowych mają pozytywny wpływ dla emitentów obligacji. Oznacza to bowiem obniżenie kosztów finansowania pozyskanego kapitału oraz ogranicza deflację długu, tj. wzrostu realnej wartości zadłużenia wraz ze spadkiem cen na rynku.

Ponadto bardzo często pozostałe koszty (poza oprocentowaniem kapitału) związane z organizacją emisji okazują się niższe niż inne koszty, opłaty pobierane przez banki. Najczęściej wysokość wszelkich innych kosztów waha się w granicach od jednego do kilku procent wartości pozyskiwanego kapitału. Warto przy tym zaznaczyć, że w praktyce dużo większe możliwości negocjacji ceny oraz zakresu współpracy występują po stronie organizatorów emisji niż banków komercyjnych.

Podsumowując, emisja obligacji wbrew niektórym obiegowym opiniom nie oznacza wyższego kosztu pozyskania kapitału, a tym bardziej nie wiąże się z większą ilością czasu poświęconego na przeprowadzenie emisji. W przypadku skorzystania z usług doświadczonej firmy organizującej emisje obligacji udział zarządu emitenta może zostać znacząco ograniczony w zależności od potrzeb.