



Wskaźnik zadłużenia długoterminowego jest jednym z ważniejszych wskaźników, który dla inwestora zainteresowanego inwestycją w obligacje korporacyjne stanowi informację o wypłacalności danego podmiotu. Nazywany jest również wskaźnikiem długu lub wskaźnikiem ryzyka. Wypłacalność długoterminowa obejmuje wszystkie zobowiązania firmy, w tym wysokość rat i odsetek.
W praktyce o przetrwaniu danej firmy decyduje zdolność do regulowania zobowiązań o terminie wymagalności poniżej jednego roku. Jednak warto pamiętać, że w momencie negatywnej oceny zdolności regulowania zobowiązań długoterminowych, zobowiązania te stają się wymagalne w krótkim okresie. Analizując płynność finansową warto zatem wziąć pod uwagę również zobowiązania długoterminowe.
Koszt obsługi zadłużenia długoterminowego jest odpowiednio wyższy niż koszt obsługi zadłużenia krótkoterminowego, z racji rozłożenia zadłużenia na dłuższy okres.
Wskaźnik wylicza się na podstawie danych finansowych z bilansu analizowanego podmiotu.
O czym mówi?
Mówi jaka część kapitału własnego jest finansowana przez zobowiązania długoterminowe (kredyty, pożyczki, obligacje z terminem zapadalności powyżej jednego roku).
wskaźnik zadłużenia długoterminowego = zobowiązania długoterminowe / kapitał własny
Wskaźnik poniżej 0,5
Mówi o tym, że spółka w niewielkim stopniu finansuje się przez dług, czyli może świadczyć o tym, że nie wykorzystuje w odpowiednim stopniu tzw. lewarowania (dźwigni finansowej) w celu maksymalnego wykorzystania możliwości przedsiębiorstwa do generowania zysków.
Lewarowanie jest skuteczne o ile przyczynia się do wzrostu rentowności firmy przy zachowaniu równowagi finansowej przedsiębiorstwa.
Wskaźnik 0,5-1
Zadowalający poziom tego wskaźnika oscyluje wokół 0,5 . Uważa się, że optymalnie powinien znajdować się w przedziale 0,5-1 . Wskaźnik sygnalizuje bezpieczny poziom wypłacalności danego podmiotu.
Wskaźnik powyżej 1
Przekroczenie poziomu 1 sygnalizuje zwiększone ryzyko niewypłacalności firmy, ponieważ wartość zobowiązań długoterminowych jest większa od wartości kapitałów własnych firmy. Przekroczenie tego wskaźnika wiąże się z nadmiernym ryzykiem dla obligatariuszy.
Należy pamiętać, że interpretacji wskaźników należy dokonywać całościowo, przy uwzględnieniu wartości innych wskaźników. Analiza wskaźników zadłużenia powinna być komplementarna do analizy wskaźników płynności finansowej.
Teoria a praktyka
Spółka Fast Finance S.A. działa na rynku wierzytelności. Nabywa pakiety wierzytelności detalicznych, po czym na własny rachunek podejmuje się odzyskania należności. Na podstawie danych finansowych spółki za I. kw. 2014 r. można stwierdzić, że jej wskaźnik zadłużenia długoterminowego wynosi 4,7.
Zobowiązania długoterminowe = 209 233 mln zł
Kapitał własny = 44 471 mln zł
Wskaźnik zadłużenia długoterminowego = 209 233 / 44 471 = 4,7
Sugerując się literaturowym przedziałem wskaźnika, można by stwierdzić, że sytuacja analizowanej spółki jest niebezpieczna. Trzeba wziąć natomiast pod uwagę, iż spółka działa w branży finansowej, więc wysoka wartość wskaźnika zadłużenia długoterminowego jest tu efektem specyfiki działalności.
Ponadto zgodnie z informacjami ze sprawozdania finansowego większość zadłużenia spółki dotyczy przychodów przyszłych okresów, które stanowią przejściową pozycję bilansową dotyczącą przejętych wierzytelności.
Potwierdzeniem stabilności w obszarze poziomu zadłużenia jest analiza wskaźnika zadłużenia ogólnego, który wynosi 0,84. Norma tego wskaźnika mieści się w przedziale 0,57 – 1. Spółka na rynku Catalyst ma notowane cztery serie obligacji (D,E,F,G) o łącznej wartości nominalnej 53,32 mln zł.
Inaczej natomiast będziemy patrzeć na wyniki Nanotel S.A., spółki wyspecjalizowanej w obszarze budownictwa dla telekomunikacji oraz systemów pomp ciepła. Na podstawie danych finansowych spółki za I kw. 2014 r. można stwierdzić, że jej wskaźnik zadłużenia długoterminowego wynosi 3,9.
Zobowiązania długoterminowe = 6 268 mln zł
Kapitał własny = 1 609 mln zł
Wskaźnik zadłużenia długoterminowego = 6 268 / 1 609 = 3,9
Inwestowanie w obligacje korporacyjne (inaczej: obligacje przedsiębiorstw) wiąże się z ponoszeniem ryzyka przez inwestora. Z tego powodu każda decyzja inwestycyjna powinna być poprzedzona dogłębną analizą ryzyka z nią związanego. Best Capital Sp. z o.o. świadcząc usługi informacyjne wobec inwestorów, chce w możliwie największym stopniu zwiększać świadomość ryzyka ponoszonego podczas inwestycji w obligacje. W niniejszym artykule przedstawione zostaną zagadnienia związane z niewypłacalnością emitentów obligacji na Catalyst.
Rynek Catalyst został uruchomiony 30 września 2009 roku. Jest to zatem rynek bardzo młody i w pierwszych latach jego funkcjonowania nie dochodziło do wielu sytuacji, w których emitent obligacji korporacyjnych nie spłacał swoich zobowiązań w terminie. Można znaleźć dwie główne przyczyny takiego stanu rzeczy:
Na nowym rynku nie było notowanych wiele emisji obligacji.
Standardowy okres zapadalności obligacji korporacyjnych wynosi zazwyczaj od dwóch do trzech lat. Z tego powodu w pierwszych latach funkcjonowania Catalyst emitenci musieli spłacać przede wszystkim odsetki. Jest to spłata mniej obciążająca dla spółek, a co za tym idzie mniej zagrożona niż spłata wartości nominalnej w terminie wykupu.
Do końca trzeciego kwartału 2012 kłopoty ze spłatą zobowiązań miało 7 spółek, których obligacje były notowane lub autoryzowane na rynku Catalyst:
Łączna wartość problematycznych dla inwestorów emisji stanowiła niespełna 0,3% wszystkich emisji obligacji korporacyjnych na rynku Catalyst. Jednak dopiero 2013 rok okazuje się prawdziwym testem wypłacalności emitentów. Pierwsza połowa roku obfitowała w informacje związane z brakiem płynności spółek, których obligacje notowane są na Catalyst.
W styczniu 2013 roku Fast Finance nie wykupiło w terminie całości emisji. Pełen wykup wraz z odsetkami karnymi nastąpił kilkanaście dni później. Spółka tłumaczyła opóźnienie spłaty zobowiązań z tytułu obligacji problemami ze ściąganiem należności.
Od początku roku problemy ze spłatą odsetek miał TimberOne. W marcu spółka złożyła do sądu wniosek o ogłoszenie upadłości likwidacyjnej. Także w marcu opóźnienie w spłacie odsetek zanotował Ideon. W kwietniu spółka wystąpiła z wnioskiem o upadłość układową.
Wiosną 2013 roku bardzo głośno było także o Gant Development, który miał problemy z terminową spłatą odsetek i wykupem kolejnych emisji obligacji.
W maju Miraculum nie wykupiło części obligacji, obiecując spłatę do końca czerwca. Opóźnienie spółka tłumaczyła problemami ze ściąganiem należności i przesunięciem się w czasie spodziewanego dokapitalizowania.
Także w maju swoich obligacji nie wykupiła spółka Widok Energia, która zobowiązała się do sprzedaży gospodarstwa rolnego, aby jak najszybciej spłacić zobowiązania wobec obligatariuszy. Opóźnienie emitent tłumaczył brakiem stabilności na rynku biomasy i zielonych certyfikatów ze względu na przedłużające się prace legislacyjne dotyczące odnawialnych źródeł energii.
W czerwcu swoich obligacji w terminie nie wykupiła Vedia. Części obligacji nie wykupił także MEW. Po raz kolejny kilkudniowe opóźnienie w spłacie odsetek zanotował Trust (podobnie jak w grudniu 2012).
Warto zauważyć, że wśród emitentów mających problemy z terminową spłatą swoich zobowiązań przeważającą grupą są spółki związane z branżą deweloperską i budowlaną (Religa Development, Gant Development, Trust, MEW, Anti, Fojud, Budostal-5). Jest to efekt problemów sektora, który po okresie koniunktury przechodzi przez trudny okres.
Większość emitentów obligacji korporacyjnych notowanych na rynku Catalyst terminowo reguluje swoje zobowiązania wobec inwestorów. Inwestycja w obligacje przedsiębiorstw nie jest jednak pozbawiona ryzyka kredytowego, co dobrze obrazują powyższe przykłady. Dlatego każda decyzja o inwestycji w obligacje korporacyjne powinna być poprzedzona dokładną analizą ryzyka z nią związanego, a w szczególności wypłacalności i płynności emitenta.