Archiwa tagu: obligatariusz
Zastaw rejestrowy na akcjach jako zabezpieczenie obligacji korporacyjnych
Rozważania warto rozpocząć od zdefiniowania, czym jest zastaw. Pod tym pojęciem kryje się ograniczone prawo rzeczowe, ustanawiane na rzeczach ruchomych oraz na niektórych prawach zbywalnych np.: akcjach czy obligacjach w celu zabezpieczenia wierzytelności. Daje on pierwszeństwo obligatariuszom przy dochodzeniu roszczeń z przedmiotu zastawu w sytuacji niewykupienia obligacji. Jednym z rodzajów zastawów jest zastaw rejestrowy, uregulowany w ustawie z dnia 6 grudnia 1996 r. o zastawie rejestrowym i rejestrze zastawów.
Kto może być stroną zastawu rejestrowanego na akcjach?
Według ustawy o zastawie rejestrowym i rejestrze zastawów stroną zastawu jest zastawca i zastawnik. Mianem zastawcy określimy osobę fizyczną lub osobę prawną, której akcje stały się przedmiotem zabezpieczenia. Z kolei zastawnikiem nazwiemy osobę, która udziela kredytu. W przypadku emisji obligacji zabezpieczonej zastawem na akcjach, zastawcą będzie przeważnie spółka emitująca obligacje, w której posiadaniu jest pakiet akcji, a zastawnikiem obligatariusz.
Zastaw rejestrowy na akcjach w formie dokumentu
Zastaw na akcjach w formie dokumentów następuje poprzez odpowiednie stosowanie przepisów o przeniesieniu ich własności. Jednak w przypadku zastawu rejestrowego nie jest konieczne przeniesienie własności akcji na kredytodawcę, ani wydanie mu dokumentu akcji. Innymi słowy dokument może pozostać w posiadaniu zastawcy, jak również w posiadaniu osoby trzeciej, za jej zgodą. Możliwa jest, zatem zarówno sytuacja, w której posiadaczem dokumentu akcji będzie zastawnik jak również sytuacja, w której posiadaczem będzie zastawca czy też osoba trzecia. Przyjmuje się zatem, że ukształtowanie faktycznego posiadacza akcji zależy od woli stron wyrażonej w umowie o ustanowienie zastawu.
Zastaw rejestrowy na akcjach zdematerializowanych
Akcje zdematerializowane w przeważającej większości są przedmiotem zorganizowanego obrotu na rynku regulowanym lub w alternatywnym systemie obrotu NewConnect. Takie akcje w związku z zasadami obrotu giełdowego są co do zasady akcjami na okaziciela, a zawarte w nich prawa są identyczne z akcjami w formie dokumentu. Zapisane są w postaci zapisu informatycznego na rachunku papierów wartościowych.
Umowa zastawnicza i wpis do rejestru
W przypadku zastawu rejestrowanego na akcjach umowa powinno zawierać, co najmniej:
- datę jej zawarcia,
- nazwę stron,
- adres zastawnika oraz zastawcy,
- opis obciążanych akcji,
- wskazanie wierzytelności zabezpieczonej zastawem.
Z reguły ustanowienie zastawu umożliwia zastawnikowi udział w zysku, który przynosi przedmiot zastawu. W przypadku zastawu rejestrowanego wszelkie prawa majątkowe przypadają na zastawcę, chyba że w umowie zastawniczej stwierdzono inaczej. Jeżeli więc umowa stwierdzi istnienie prawa zastawnika do dywidendy będzie on mógł rościć sobie prawo wobec spółki do jej wypłaty.
W przypadku akcji zdematerializowanych, zapisanych na rachunku papierów wartościowych, prawo głosu z obciążonych akcji będzie przysługiwać zastawcy. Inaczej jest w sytuacji, gdy akcje są akcjami imiennymi w formie dokumentu. Prawo do głosu przysługuje wtedy posiadaczowi obligacji, jeżeli stanowi tak umowa zastawnicza oraz gdy w księdze akcyjnej dokonano wzmianki o ustanowieniu zastawu i o upoważnieniu do wykonywania prawa głosu.
W przypadku akcji na okaziciela w formie dokumentu, jeżeli nastąpiło wydanie akcji obligatariuszowi (dowolnie w przypadku zastawu rejestrowego), będzie on traktowany przez spółkę jak akcjonariusz. Należy przyjąć, że uprawnienie do wykonywania prawa głosu powinno znajdować oparcie w treści umowy zastawniczej, która w tym przypadku będzie źródłem legitymacji materialnej.
Zastawnikowi uprawnionemu do wykonywania prawa głosu będzie również przysługiwać prawo do udziału w walnym zgromadzeniu akcjonariuszy oraz prawo do uzyskiwania informacji o sprawach spółki, od jej zarządu, w trakcie zgromadzenia z wyłączeniem prawa do zaskarżania uchwał walnego zgromadzenia oraz uprawnienia do zwołania nadzwyczajnego zgromadzenia i umieszczania w porządku obrad określonych spraw.
Zastaw rejestrowy na akcjach stanowi dobre zabezpieczenie przy spółce o korzystnych wynikach finansowych. Pewna przewidywalność, co do kondycji spółki pozwala przewidzieć rozwój kursu akcji i oszacować na ile dane zabezpieczenie faktycznie jest realne. Inwestorzy, którzy skuszą się na akcje z zabezpieczeniem w postaci zastawu na akcjach, muszą liczyć się z faktem, że kurs akcji, a co za tym idzie wartość ich zabezpieczenia jest zależna od wielu czynników rynkowych.
Wykup obligacji przed terminem
Różnice: akcje a obligacje
Początkujący inwestor na rynku finansowym często staje przed wyborem – „jaki rynek wybrać?„. Podstawowym wskaźnikiem, którym się intuicyjnie kieruje jest oprocentowanie lub jego skłonność do ryzyka.
Z jednej strony istnieje możliwość ulokowania środków w potencjalnie bezpieczne obligacje, z drugiej zaś rynek akcji kusi historiami zbudowanych na nim fortun. W bieżącym wpisie przedstawione zostaną podstawowe różnice między akcjami i obligacjami.
1) Właściciel czy wierzyciel?
Posiadacz akcji, czyli akcjonariusz staje się współwłaścicielem danej spółki, tym samym uzyskuje prawo do partycypacji w zyskach lub stratach danej firmy.
Posiadacz obligacji, czyli obligatariusz staje się wierzycielem danej spółki (emitenta długu), która zobowiązuje się do spłaty pożyczonego kapitału wraz z odsetkami.
2) Ryzyko a stopa zwrotu
Pierwszą płaszczyzną, na której porównywane są obie możliwości inwestycyjne jest potencjał generowania zysków oraz bezpieczeństwo zwrotu zainwestowanych środków.
Obligacje oferują stabilny dochód w postaci okresowo wypłacanych odsetek, tzw. kuponów, które przy niewielkim i średnim ryzyku wahają się zazwyczaj od 6 do 11% w skali roku (w przypadku obligacji korporacyjnych). Na rynku można również nabyć pozbawione ryzyka obligacje Skarbu Państwa, oferujące oprocentowanie rzędu 3-4% w skali roku. Na zakończenie okresu, na który została wyemitowana obligacja, emitent dokonuje wykupu obligacji, czyli zwraca obligatariuszowi początkową kwotę inwestycji. Istnieje również możliwość nabycia obligacji na rynku wtórnym, których wykup może być zagrożony. W przypadku pomyślnego rozwoju sytuacji mogą przynieść zysk rzędu kilkudziesięciu procent.
Alternatywną opcją inwestycyjną dla obligacji są akcje, z których zysk jest potencjalnie nieograniczony. Od początku istnienia rynków finansowych jest to czynnikiem przyciągającym inwestorów do tego rynku. Jednak bez odpowiedniego zarządzania ryzykiem, również potencjalne straty mogą okazać się znaczne. Należy być świadomym możliwości pojawienia się znacznych wahań wartości portfela inwestycyjnego.
Tym samym wybór, przed którym staje inwestor kierujący się wyłącznie parametrami zysku i bezpieczeństwa nie jest łatwy. Z jednej strony są bowiem obligacje korporacyjne z oprocentowaniem nieco wyższym niż w przypadku lokat, z drugiej zaś akcje o potencjale o wiele wyższych zysków, liczonych nawet w setkach procent, jednak przy jednoczesnym wzroście ryzyka.
3) Prawa nabywców obligacji i akcji
Ważnym czynnikiem odróżniającym te papiery wartościowe są prawa przysługujące nabywcom poszczególnych aktywów w stosunku do majątku emitenta w przypadku jego upadłości. Na tym polu obligacje wypadają o wiele lepiej niż akcje, bowiem roszczenia obligatariuszy, czyli nabywców obligacji, zostają zaspokojone przed akcjonariuszami. Ponadto papiery dłużne mogą być zabezpieczone np. hipoteką, co przy założeniu rzetelnej wyceny nieruchomości w okresie emisji daje gwarancję spłaty obligacji.
Więcej informacji o zabezpieczeniu obligacji zawiera wpis „Rodzaje zabezpieczeń obligacji korporacyjnych”.
4) Wiedza o rynku
Kwestią o istotnym znaczeniu przy porównywaniu obu możliwości inwestycyjnych jest również ilość czasu, jaką trzeba poświęcić na edukację na temat danego rynku. W przypadku akcji, poza technikami mówiącymi kiedy nabyć a kiedy sprzedać walory, czyli tzw. analizą techniczną lub fundamentalną, konieczna jest szeroka wiedza na temat zarządzania kapitałem oraz silna psychika.
W przypadku obligacji proces zdobywania wiedzy jest o wiele szybszy i prostszy. Ewentualne pomyłki, za wyjątkiem skrajnych sytuacji nie są zazwyczaj, tak kosztowane dla portfela złożonego z obligacji jak dla portfela akcyjnego.
Więcej wskazówek na temat merytorycznego przygotowania przed zakupem akcji i obligacji znajdziecie Państwo we wpisie „Inwestowanie w obligacje korporacyjne, a inwestowanie w akcje:
Choć na pierwszy rzut oka może się wydawać, że obligacje są o wiele lepszą opcją inwestycyjną, to jednak wybór nie jest tak jednoznaczny. Wszystko zależy od ilości czasu na edukację jaką powinien poświęcić inwestor oraz skłonności do ryzyka i celów inwestycyjnych. Dopiero rzetelna odpowiedź na te pytania umożliwi dokonanie jednoznacznego wyboru.
Obligacje korporacyjne czy lokaty strukturyzowane?
Lokaty w powszechnej opinii uznawane są jako nieryzykowne instrumenty finansowe przynoszące niewielkie zyski oraz chroniące kapitał przed inflacją. Chcąc zwiększyć ich atrakcyjność, sektor bankowy rozbudował lokaty o mechanizmy mające zwiększyć ich potencjalną zyskowność przy zachowaniu bezpieczeństwa kapitału. Tak powstały lokaty strukturyzowane, które miały być alternatywą dla funduszy inwestycyjnych lub obligacji.
Czy lokaty strukturyzowane spełniają swoje założenia i czy mogą być realną alternatywą dla obligacji korporacyjnych? W niniejszym artykule odpowiemy na to pytanie.
Lokaty strukturyzowane to popularna forma lokowania oszczędności. Warto porównać lokaty strukturyzowane z obligacjami korporacyjnymi, ponieważ z założenia powinny osiągać zbliżoną stopę zwrotu.
Co to jest lokata strukturyzowana?
Lokata strukturyzowana miała być rozwiązaniem pośrednim pomiędzy typową lokatą terminową a funduszem inwestycyjnym. Klient z góry wie jakie ponosi ryzyko (nierzadko jest to możliwość utracenia od 5% do 10% zainwestowanego kapitału) oraz wie, że ma szansę na zysk. Wysokość zysku zależy od zmiany ceny innego (bazowego) instrumentu finansowego, w który jest inwestowana cześć kapitału.
Lokata strukturyzowana to połączenie obligacji lub lokaty z instrumentem pochodnym. Większość kapitału powierzonego bankowi (70-95%) jest inwestowana w obligacje skarbowe lub lokaty, które dają pewność zwrotu zainwestowanych środków (lub przynajmniej 80-90% kwoty wyjściowej). Pozostała część kapitału (5-30%) lokowana jest w instrumenty pochodne, które mają wypracować zysk dla inwestora w zależności od zmian wskazanego instrumentu bazowego (akcje, indeksy, waluty, kontrakty futures, surowce, emisje długu).
Tabela nr 1 Budowa lokaty strukturyzowanej
Lokata strukturyzowana | ||
Część „bezpieczna” | Część „ryzykowna” | |
lokata lub obligacje | opcja | prowizja bankowa |
źródło: opracowanie własne
Budowa obligacji korporacyjnej a lokaty strukturyzowanej
Obligacje korporacyjne to papiery wartościowe. Właściciel obligacji (obligatariusz), jest wierzycielem przedsiębiorstwa. Obligatariusz z góry zna terminy wypłat odsetek i termin zwrotu kapitału. Przeciętne oprocentowanie obligacji korporacyjnych wynosi od 6% do 11%. W przeciwieństwie do lokat strukturyzowanych wypłata i sposób naliczania nie jest od niczego uzależniony.
Charakterystykę obligacji znajdziecie Państwo we wpisie Obligacje korporacyjne dla początkujących – podstawowe pojęcia.
Jak zarabia lokata strukturyzowana?
Kapitał ulokowany w lokatę strukturyzowaną jest podzielony na części bezpieczną i ryzykowną (patrz tabela nr 1). Część ryzykowna jest odpowiedzialna za końcowy wynik inwestycyjny. Część ryzykowna jest inwestowana w instrument bazowy (inwestycja dokonywana jest poprzez opcje). Lokata strukturyzowana może zarabiać na wzroście lub spadku instrumentu bazowego (może to być np. PLN/CHF, PLN/USD, WIG20, kurs akcji kilku spółek, surowce). Mechanizm wyliczania zysku dla każdej lokaty strukturyzowanej jest inny.
W tabeli nr 2 przedstawione są założenia przykładowej lokaty strukturyzowanej. Po nabyciu lokaty strukturyzowanej jest dokonywany pierwszy odczyt ceny instrumentu bazowego. W tym wypadku jest to 2500 punktów na WIG20. Przykładowa lokata strukturyzowana zarabia tylko na wzrostach indeksu WIG20. Po 4 latach jest dokonywany ponowny kurs indeksu WIG20. Jeżeli kurs WIG20 będzie powyżej 2500 punktów część ryzykowna zaczyna zarabiać.
Kurs WIG20 powyżej 2500 punktów nie jest wystarczający do osiągnięcia końcowego zysku. Inwestor ma wypłacaną kwotę gwarancji kapitału plus ewentualne zyski. Jeżeli gwarancja kapitału wynosi 90% to część ryzykowna musi zarobić 10% wpłaconego kapitału, żeby inwestor otrzymał 100% kwoty inwestycji. W przykładzie z tabeli kurs WIG20 musi urosnąć o 20% żeby inwestor otrzymał 100% kwoty zainwestowanej.
Dlaczego tak to działa? Ponieważ emitent lokaty strukturyzowanej musi kupić w momencie startowym opcje na WIG20. W naszym przykładzie 10% z kwoty początkowej jest przeznaczone na zakup opcji na WIG20.
Wynik końcowy = Kwota wpłacona * gwarancja kapitału + kapitał „ryzykowny” * zmiana instrumentu bazowego * współczynnik partycypacji
Tabela nr 2 Założenia do przykładu lokaty strukturyzowanej opartej o WIG20
Kwota inwestycji | 100 000 zł |
Gwarancja kapitału | 90% kwoty wpłaconej – 90.000 zł |
Kapitał inwestowany w instrument bazowy | 10% kwoty wpłaconej – 10.000 zł |
Okres trwania inwestycji | 4 lata |
Średnia wartość inflacji | 3% |
Instrument bazowy | WIG20, poziom startowy 2500 punktów |
Sposób liczenia zysku | Partycypacja 500% x wzrost wartości WIG20 |
źródło: opracowanie własne
Tabela nr 3 Końcowa wartość lokaty strukturyzowanej po 4 latach przy różnych poziomach WIG20
Poziom WIG20 | Wzór | Końcowa wartość inwestycji |
do 2500 pkt | 90.000 + 500%*0%*10.000 | 90.000 zł |
2750 – wzrost o 10% | 90.000 + 500%*10%*10.000 | 95.000 zł |
3000 – wzrost o 20% | 90.000 + 500%*20%*10.000 | 100.000 zł |
3500 – wzrost o 40% | 90.000 + 500%*40%*10.000 | 110.000 zł |
4000 – wzrost o 60% | 90.000 + 500%*60%*10.000 | 120.000 zł |
źródło: opracowanie własne
W powyższym przykładzie widać, że sam wzrost wartości WIG20 nie wystarczy, żeby inwestycja przyniosła zysk. WIG20 musi wzrosnąć aż o 20% żeby inwestor dostał kwotę zainwestowaną. Dopiero wzrost wartości WIG20 o 60% powoduje, że inwestor na koniec wypłaci 120.000 i zarobi więcej niż inflacja w tym okresie.
Statystki rentowności lokat strukturyzowanych
Zysk z lokaty strukturyzowanej zależy od jej konstrukcji i efektywności części „ryzykownej” oraz poziomu inflacji. Nie jest jednak gwarantowany. Końcowy wynik inwestycji zależy od szczęścia. Po prostu nikt nie jest w stanie przewidzieć jakie będą trendy rynkowe na WIG20, cenach bawełny albo złota za 4 lata.
Tabela nr 4 Stopy zwrotu lokat strukturyzowanych w latach 2000-2010
Stopy zwrotu | Ilość lokat strukturyzowanych w kategorii | Procentowa ilość lokat strukturyzowanych w kategorii |
0% | 114 | 32,11% |
Powyżej gwarancji kapitału | 194 | 54,64% |
Wyższe niż z depozytów bankowych | 108 | 30,42% |
Średnia stopa zwrotu dla 355 lokat strukturyzowanych | 3,31% |
źródło: Opracowanie własne na podstawie z raportu KNF „Produkty strukturyzowane w Polsce w latach 2000−2010”
Tylko 30,42% lokat strukturyzowanych w obserwowanym okresie zarobiło więcej niż lokata bankowa. Na podstawie tego można wywnioskować, że 70% inwestorów realnie straciło, ponieważ w bezpiecznych lokatach bankowych mieli by wyższą stopę zwrotu.
W przypadku inwestycji w obligacje korporacyjne zyski sięgają rzędu 6-11%, przy różnych poziomach ryzyka. Kwota jaką otrzyma inwestor po zakończeniu inwestycji, jest możliwa do oszacowania zazwyczaj na początku. Dodatkowo nie jest się narażonym na nadmierne ryzyko wynikające z nieprzewidywalnych kursów instrumentów bazowych (np. kurs ceny bawełny za 4 lata) .
Dostępność do zainwestowanych środków i kapitału
Przy zerwaniu lokaty strukturyzowanej nie ma gwarancji zwrotu wszystkich zainwestowanych środków, ponieważ część „bezpieczna” wymaga czasu, by wypracować początkową kwotę inwestycji. Wszystko zależne jest od warunków na rynku. Ponadto bank może doliczyć opłatę manipulacyjną za wcześniejsze wycofanie środków i nie zwróci wypracowanych zysków z części inwestycyjnej.
Obligacje korporacyjne dają elastyczny dostęp w dowolnym momencie do odsetek i zainwestowanego kapitału. Dzięki rynkowi obligacji Catalyst inwestor może w dowolnym momencie sprzedać część lub całość posiadanych obligacji. Sprzedając obligacje na Catayst nie traci się narosłych odsetek. Jedyny koszt takiej transakcji to prowizja maklerska wynosząca 0,2%.
Podsumowanie
Lokaty strukturyzowane są instrumentem finansowym o trudnej i nieprzejrzystej konstrukcji. Inwestor wprawdzie ma gwarancje kapitału, jednak powoduje to, że szanse na realny zysk są niewielkie. Na podstawie statystyk z lat 2000-2010 tylko 30% lokat strukturyzowanych zarabia więcej niż lokaty.
Obligacje korporacyjne wydają się dobrą alternatywą dla lokat strukturyzowanych. Konstrukcja i zasady działania obligacji są proste, z góry są znane zyski (6%-11%) i w każdej chwili można sprzedać obligacje na rynku wtórnym bez utraty odsetek. Obligacje korporacyjne nie mają jednak gwarancji kapitału. Statystyki pokazują, że zdecydowana większość emitentów wypłaca odsetki i kapitał terminowo.
Więcej we wpisie: Najważniejsze korzyści z inwestowania w obligacje korporacyjne
Wszystkie osoby zainteresowane inwestycjami w obligacje korporacyjne, a tym samym możliwością osiągnięcia zysków rzędu 6-11%, zachęcamy do wypełnienia formularza kontaktowego.
Obligacje korporacyjne – ryzyko stopy procentowej
Inwestowanie w obligacje korporacyjne (inaczej: obligacje przedsiębiorstw) wiąże się z ponoszeniem ryzyka przez inwestora. Z tego powodu każda decyzja inwestycyjna powinna być poprzedzona dogłębną analizą ryzyka z nią związanego. Best Capital Sp. z o.o. świadcząc usługi informacyjne wobec inwestorów, chce w możliwie największym stopniu zwiększać świadomość ryzyka ponoszonego podczas inwestycji w obligacje. W niniejszym artykule przedstawione zostaną zagadnienia związane z ryzykiem stopy procentowej.
Ryzyko stopy procentowej polega na możliwości niezrealizowania oczekiwanej przez inwestora stopy zwrotu. Wynika ono ze zmian cen obligacji na rynku, a także niepewności co do stopy procentowej po jakiej będzie można reinwestować wypłacone przez emitenta odsetki.
Ryzyko zmiany ceny obligacji korporacyjnych może wynikać zarówno ze zdarzeń związanych, jak i niezwiązanych z sytuacją emitenta. Przykładem tych pierwszych mogą być sytuacje, w których występuje zagrożenie brakiem płynności emitenta. W konsekwencji może dojść do spadku kursu obligacji. Spadek ceny obligacji może być spowodowany zdarzeniami niezwiązanymi z sytuacją spółki takimi jak hossa na rynku akcji. W takim przypadku atrakcyjność inwestycji w obligacje powinna maleć.
Przykład 1.
Inwestor A nabył na rynku pierwotnym obligacje korporacyjne o stałym oprocentowaniu wynoszącym 10% w skali roku. W międzyczasie wzrosły rynkowe stopy procentowe, w wyniku czego wymagana przez inwestorów stopa zwrotu dla ryzyka charakteryzującego obligacje inwestora A wzrosła do poziomu 12%. W konsekwencji kurs obligacji spadł poniżej 100.
Ryzyko zmiany ceny może być potęgowane przez ryzyko płynności. Płynności nie odnoszącej się jednak do spółki, a do obrotu wyemitowanymi przez nią obligacjami. W takim wypadku płynność jest rozumiana jako możliwość sprzedaży obligacji w krótkim czasie, po oczekiwanej cenie. Często jednak zdarza się, że w przypadku obligacji przedsiębiorstw płynność jest niska. W ciągu jednej sesji nie dochodzi do żadnej transakcji lub dochodzi do zaledwie kilku. Poza tym spread, czyli różnica między najlepszą ofertą kupna a najlepszą ofertą sprzedaży, jest bardzo wysoki. Wobec tego obligatariusz chcący szybko sprzedać swoje obligacje na rynku może nie uzyskać zadowalającej ceny. Im większy pakiet obligacji będzie chciał sprzedać inwestor na rynku charakteryzującym się niska płynnością, tym trudniej będzie tego dokonać bez wyraźnego wpływu na cenę obligacji.
Przykład 2.
Inwestor A posiada w swoim portfelu 100 obligacji korporacyjnych, których obrót charakteryzuje się niską płynnością. Początkowo inwestor planował trzymać obligacje do terminu wykupu, ale w wyniku pojawienia się innej bardzo korzystnej możliwości inwestycyjnej, musi jak najszybciej sprzedać wszystkie.
Cena rynkowa obligacji po której dochodzi do rzadkich transakcji wynosi około 102. Tymczasem najlepsza oferty kupna i sprzedaży wynoszą odpowiednio 100,90 i 103,20.
Oferty kupna w arkuszu zleceń prezentują się następująco:
3 po 100,90
5 po 100,55
10 po 100,00
Inwestor A może wystawić oczekujące zlecenie sprzedaży po 102. Wówczas sprzedanie 100 obligacji może potrwać co najmniej kilka sesji. Może też wystawić zlecenie sprzedaży po 100. Natychmiast uda mu się sprzedać 18 obligacji. Sprzedaż pozostałych 82 powinna potrwać szybciej niż w przypadku kursu wynoszącego 102, ale i tak jest trudne do przewidzenia, jak długo.
W takiej sytuacji inwestor A stoi przed wyborem między przegapieniem atrakcyjnej inwestycji a sprzedażą posiadanych obligacji po cenie gorszej od oczekiwanej. W najgorszym wypadku może dojść do obu negatywnych zdarzeń.
Trzeba zaznaczyć, iż ryzyko zmiany ceny nie będzie zachodziło w przypadku inwestora trzymającego obligacje do terminu wykupu. W takiej sytuacji wysokość spłacanych odsetek i wartości nominalnej jest z góry ustalona. Ryzyko zmiany ceny występuje tylko w wypadku sprzedaży obligacji na rynku przed terminem wykupu.
W przypadku obligacji przedsiębiorstw płacących odsetki pojawia się także ryzyko reinwestycji. Występuje ono niezależnie od tego, czy trzymamy obligacje do terminu wykupu. Ryzyko reinwestycji wynika z tego, że nie jesteśmy w stanie z całą pewnością przewidzieć, po jakiej stopie będziemy mogli zainwestować wypłacone w przyszłości odsetki.
Przykład 3.
Inwestor A nabył na rynku pierwotnym obligacje korporacyjne o stałym oprocentowaniu wynoszącym 15% w skali roku. Po roku otrzymał odsetki, ale w międzyczasie znacznie spadły rynkowe stopy procentowe. W konsekwencji kurs posiadanych przez inwestora A obligacji wzrósł do poziomu 104, a na rynku trudno jest znaleźć inny instrument finansowy o podobnym ryzyku przynoszący aż 15% w skali roku. Inwestor będzie musiał zadowolić się reinwestycją odsetek po niższej stopie.
Obligacje korporacyjne – ryzyko kredytowe emitenta
Ryzyko kredytowe to możliwość niedotrzymania warunków wypłaty świadczeń pieniężnych przez emitenta. Niedotrzymanie warunków może polegać na niespłaceniu odsetek w określonym terminie lub niespłacaniu wartości nominalnej danej serii obligacji w terminie wykupu. Jeżeli inwestorzy na rynku obligacji oceniają, że emitent jest ryzykowny to sam ten fakt powoduje, że ceny obligacji na Catalyst spadają. Sprawdzenie cen obligacji emitenta na Catalyst to pierwszy krok do oceny wiarygodności emitenta.
Inwestor może sobie zadać pytanie w jaki sposób zmniejszyć ryzyko inwestycyjne? Przed podjęciem decyzji inwestycyjnej warto zwrócić uwagę na wskaźniki płynności i wypłacalności emitenta. Przedsiębiorstwo, które nie ma problemów z płynnością, jest w stanie terminowo spłacać swoje zobowiązania. Na analizę wypłacalności emitenta składają się wskaźniki zadłużenia. Należy zwrócić uwagę, że w zależności od sektora występują różne przedziały optymalnych wskaźników zadłużenia. Ogólna zasada jest taka, że spółki z sektora finansowego mogą się bezpiecznie zadłużać znacznie bardziej niż podmioty produkcyjne.
Warto jest przyjrzeć się statystykom niewypłacalności na Catalyst. Historycznie na rynku Catalyst debiutowało łącznie 176 emitentów. Nieterminowo ze swoich zobowiązań wywiązywało się 10 emitentów obligacji co stanowi 5,6%. Siedmiu z dziesięciu niesolidnych dłużników należało do branży budowlanej oraz branży odnawialnych źródeł energii. Kłopoty spółek z branży budowlanej nie powinny dziwić. Z kolei emitenci z sektora odnawialnych źródeł energii są bardzo uzależnieni od polityki energetycznej rządu, co dla tego sektora generowało wysokie ryzyko.
Na tym tle solidnie prezentują się emitenci związani z szeroko rozumianą branżą finansową. Banki, windykatorzy, firmy faktoringowe to podmioty, które nie miały problemów z terminową obsługą zadłużenia.
Jakie metody dochodzenia roszczeń ma do dyspozycji obligatariusz, gdy emitent nie spłaca odsetek lub wartości nominalnej w terminie?
Przed podjęciem jakichkolwiek działań warto zorientować się, z jakich przyczyn wynikał brak terminowej spłaty. Czy powodem jest błąd, chwilowy brak płynności, czy może trwała utrata wypłacalności emitenta? W zależności od odpowiedzi na to pytanie, można decydować o rodzaju podejmowanych działań.
W przypadku błędu spółka będąca emitentem obligacji najprawdopodobniej sama będzie dążyła do jak najszybszego naprawienia go. W sytuacji, w której dojdzie do chwilowej utraty płynności, pierwszym krokiem może być pisemne wezwanie do zapłaty. Jeśli nie przyniesie ono oczekiwanego skutku, warto dążyć do ugody z emitentem (np. rozłożenie spłaty na raty). Wynika to z tego, że kolejny krok jaki możemy podjąć, czyli złożenie do sądy pozwu o zapłatę w postępowaniu nakazowym, wiąże się już z ponoszeniem kosztów. Postępowanie nakazowe jest regulowane przez przepisy Kodeksu postępowania cywilnego (art. 4841-497).
Rozwiązaniem ostatecznym jest zgłoszenie do sądu wniosku o upadłość spółki, która wyemitowała obligacje. Wniosek może zgłosić sam obligatariusz. Może także zaczekać aż zrobi to inny z wierzycieli spółki lub sama spółka. Postępowanie upadłościowe jest regulowane przez przepisy Prawa upadłościowego i naprawczego.
Celem postępowania jest jak najwyższe zaspokojenie wierzycieli i od tego czynnika zależy rodzaj upadłości, jaką rozpatrywał będzie sąd (art. 14-17). Występują dwie możliwości: upadłość likwidacyjna i upadłość układowa. W pierwszym przypadku syndyk masy upadłości sprzeda majątek spółki, aby zaspokoić wierzycieli. Jeśli jednak sąd uzna, że spółka jest w stanie wyjść na prostą, a co za tym idzie spłacić długi w większym stopniu niż w przypadku likwidacji, ogłoszona zostanie upadłość z możliwością zawarcia układu.
Jeżeli zgromadzenie wierzycieli przyjmie większością głosów układ, zostanie on zatwierdzony przez sąd. Aby wziąć udział w podziale masy upadłości lub zgromadzeniu wierzycieli, należy zgłosić wierzytelność w terminie podanym w postanowieniu o ogłoszeniu upadłości.
W przypadku upadłości likwidacyjnej wierzytelności zaspokajane są według kolejności wynikającej z pięciu kategorii podanych w art. 342 Prawa upadłościowego i naprawczego. Najważniejsze rodzaje wierzytelności w każdej kategorii to odpowiednio: I – koszty postępowania upadłościowego; II – wynagrodzenia dla pracowników; III – zobowiązania wobec Urzędu Skarbowego i ZUS; IV – pozostałe; V – odsetki, które nie należą do pozostałych kategorii. Wierzytelności wynikające z emisji obligacji znajdą się w kategorii IV. Poza odsetkami należnymi po dacie ogłoszenia upadłości, które znajdą się w kategorii V.
Zgodnie z art. 344: Jeżeli suma przeznaczona do podziału nie wystarcza na zaspokojenie w całości wszystkich należności, należności dalszej kategorii zaspokaja się dopiero po zaspokojeniu w całości należności poprzedzającej kategorii, a gdy majątek nie wystarcza na zaspokojenie w całości wszystkich należności tej samej kategorii, należności te zaspokaja się stosunkowo do wysokości każdej z nich. Możemy zatem rozpatrzyć hipotetyczną sytuację, w której wierzytelności w każdej kategorii wynoszą 1 mln złotych, a syndyk zdoła uzyskać z likwidacji majątku 3,4 mln złotych. Wierzytelności z kategorii I-III zostaną zaspokojone w całości, z kategorii IV w czterdziestu procentach, a z kategorii V wcale. Z niczym pozostaną także akcjonariusze spółki, którzy są na samym końcu kolejki po środki z likwidacji majątku.
Nieco inaczej wygląda sytuacja obligatariusza, który zainwestował w obligacje zabezpieczone (np. za pomocą hipoteki, zastawu rejestrowego, gwarancji). Wówczas roszczenia są zaspokajane z przedmiotu zabezpieczenia. Inwestor powinien być świadom skutków braku terminowej spłaty odsetek lub wartości nominalnej obligacji korporacyjnych. Najlepszym rozwiązaniem jest jednak odpowiednia analiza ryzyka kredytowego, która pozwala uniknąć konieczności dochodzenia swoich roszczeń.