Korzyści płynące z emisji akcji i obecności na giełdzie

W ostatnich latach rynek kapitałowy stał się popularną formą pozyskiwania kapitału wśród polskich przedsiębiorców. W latach 2003-2014 na giełdzie zadebiutowało 798 spółek krajowych, z czego 288 na głównym rynku, a 510 na alternatywnym rynku NewConnect. Pomimo relatywnie krótkiej historii polskiego rynku kapitałowego tak znaczna liczba notowanych podmiotów stawia go w roli lidera Europy środków-wschodniej.

Debiut na giełdzie niesie ze sobą wiele korzyści dla spółki, stanowiąc nierzadko kamień milowy w jej rozwoju. Główny czynnik popychający przedsiębiorców do rozpoczęcia przygody z rynkiem kapitałowym, to wręcz nieograniczony dostęp do kapitału. Tylko od emitenta zależy, czy zdoła przekonać inwestorów do swojego biznesu.  Co więcej środki pozyskane z emisji nie podlegają spłacie przy jednoczesnej akceptacji podwyższonego ryzyka biznesowego przez inwestorów przy finansowaniu typu właścicielskiego. Pozwala to na bardziej elastyczne wykorzystanie kapitału przy jednoczesnym zachowaniu kontroli nad przedsiębiorstwem.

Dzięki obecności spółki na giełdzie, kadra zarządzająca na bieżąco zna  jej wycenę rynkową. Stanowi to nie tylko wartość samą w sobie, ale umożliwia zastosowanie w przedsiębiorstwie metod zarządzania opartych o wzrost wartości firmy. Ponadto wycena spółki ze względu na płynność akcji notowanych na rynku charakteryzuje się 10-25% premią, niż w przypadku podobnych, nienotowanych spółek. Tym samym wiąże się to z możliwością szybszego i korzystniejszego wyjścia kapitałowego akcjonariuszy ze spółki.

Wiarygodność, przejrzystość i powszechność w dostępie do informacji o spółce notowanej na giełdzie pozwala na łatwiejszy dostęp do tańszego kapitału. Dla instytucji udzielającej kredytu lub pożyczki, spółka notowana na giełdzie generuje mniejsze ryzyko, co z kolei pozwala jej na uzyskanie finansowania na lepszych warunkach. Wzrost wartości wizerunkowej spowodowany obecnością na giełdzie prowadzi jednocześnie do wzrostu zaufania oraz wiarygodności wśród przedsiębiorców, ułatwiając i pozytywnie rzutując na  relacje handlowe i biznesowe.

Obecność przedsiębiorstwa na rynku kapitałowym podnosi jego prestiż, a tym samym atrakcyjność w oczach pracowników i menadżerów, przyciągając najbardziej wartościową kadrę. Ponadto notowanie na giełdzie otwiera przed firmą nowe możliwości wynagradzania swoich pracowników. Ułatwia to bowiem tworzenie opartych na zmianach wartości firmy programów motywacyjnych, łącząc wynagrodzenia z długoterminowymi celami przedsiębiorstwa.

Status spółki akcyjnej to również darmowa reklama i możliwość budowania marki. Obecność w fachowych programach telewizyjnych, portalach informacyjnych czy prasie zapewnia spółce rozpoznawalność na skale krają, a nawet zagraniczną.  Nie można też zapomnieć o efekcie miotły. Proces wejścia na giełdę oraz funkcjonowanie na niej wiąże się z reorganizacja przedsiębiorstwa, co często pozwala uporządkować struktury, oraz wzmocnić proces efektywnego zarządzania.

Autor: Tomasz Styrcula


Wejście na NewConnect – korzyści dla spółek

Rynek NewConnect został uruchomiony przez Giełdę Papierów Wartościowych w Warszawie w 2007 roku jako alternatywny system obrotu. Istotą tego rynku jest umożliwienie małym spółkom wprowadzenie swoich akcji do zorganizowanego obrotu w prostszy i tańszy sposób niż wprowadzenie ich do obrotu na rynku głównym GPW. Ponadto spółki notowane na NewConnect mają mniejsze wymagania w zakresie obowiązków informacyjnych niż spółki notowane na rynku głównym. 

Korzyści z notowań akcji na rynku zorganizowanym:
  • większe możliwości pozyskania kapitału akcyjnego,
  • rynkowa wycena spółki;
  • większa wiarygodność i transparentność spółki, a w związku z tym łatwiejsze pozyskanie kapitału z kredytów bankowych,
  • prestiż i promocja spółki.
Większe możliwości pozyskania kapitału akcyjnego można uzyskać poprzez kolejne emisje akcji wprowadzane do obrotu rynkowego – znajomość spółki przez inwestorów powinna pozytywnie wpłynąć na zainteresowanie przyszłymi emisjami. Wycena akcji spółki notowanej na giełdzie pozwala realnie stwierdzić jaka jest jej wartość – cena akcji odzwierciedla realną wycenę spółki. Podleganie obowiązkom informacyjnym zwiększa wiarygodność spółki. Dzięki temu łatwiej takiej spółce uzyskać kredyt bankowy i zaufanie inwestorów. Dodatkowo notowanie na giełdzie to prestiż dla spółki, a informacje o niej częściej pojawiają się w mediach.
 
Przewagi notowania akcji na NewConnect w porównaniu do rynku głównego GPW:
  • mniejszy zakres obowiązków informacyjnych,
  • łagodniejsze regulacje przy wprowadzaniu akcji do obrotu,
  • krótsza procedura wprowadzenia do obrotu,
  • konieczność udostępnienia zbadanego sprawozdania finansowego spółki tylko za ostatni rok obrotowy (w przypadku głównego rynku GPW z ostatnich 3 lat obrotowych),
  • niższe koszty pozyskania kapitału.
Łagodniejsze regulacje NewConnect w stosunku do rynku głównego GPW to brak konieczności sporządzania zatwierdzanego przez KNF prospektu emisyjnego lub memorandum informacyjnego, a także brak konieczności posiadania kapitalizacji lub kapitałów własnych na poziomie minimum 60 mln złotych (lub równowartości 15 mln euro).

W przypadku ubiegania się o dopuszczenie do obrotu na rynku NewConnect wymagane jest sporządzenie Dokumentu Informacyjnego, którego zakres jest znacznie prostszy niż zakres dokumentu niezbędnego przy wejściu na rynek główny. Wymagany minimalny kapitał własny emitenta wynosi tylko 500 tys. złotych. Dodatkowo, jeżeli spółka postanawia o przeniesieniu notowań akcji z rynku NewConnect na główny rynek GPW – kapitalizacja jej akcji może być niższa i wynosić 12 mln EUR zamiast 15 mln EUR.
 
Brak konieczności przygotowania prospektu emisyjnego, krótszy i prostszy proces wprowadzania na rynek NewConnect oraz niższe opłaty powodują, że całościowy koszt upublicznienia na NC jest niższy niż upublicznienie na rynku GPW.

Po 6 latach funkcjonowania rynku NewConnect notowanych jest ponad 430 spółek. Dla ponad 25 spółek notowanie na NewConnect było wstępem do przenosin na rynek regulowany.

Autor: Tomasz Styrcula


Jak wycenić startup?

Wycena startupu jest zazwyczaj problematyczna, ponieważ startup to początkujące przedsięwzięcie i na ogół nie posiada żadnych znaczących wyników finansowych. Niemniej jednak na potrzeby transakcji kapitałowych, inwestorzy oczekują przedstawienia przez pomysłodawcę wyceny swojego projektu. Warto więc poznać podstawowe metody wyceny i wiedzieć ile może być warty nasz biznes.

Wycena DCF (Discounted cash flow), czyli wycena metodą zdyskontowanych przepływów pieniężnych
W dużym skrócie w tej metodzie wszystkie przepływy pieniężne (przychody i koszty) są szacowane, a następnie dyskontowane w celu  określenia ich wartości bieżącej.
Dzięki tej metodzie możemy oszacować wartość spekulacyjną startupu, ponieważ najczęściej młoda spółka nie wykazała dotychczas znaczących danych finansowych. Tym samym należy oprzeć się na prognozach wyników (kosztów i przychodów). Literatura wskazuje okres  prognozy na 3 lata, niemniej jednak sporządzenie prognoz na tak daleki horyzont czasowy jest często trudne i niemiarodajne.

Transakcje publiczne
W tym wypadku należy sprawdzić czy w ostatnim czasie miały miejsce podobne transakcje podmiotów konkurencyjnych. Często media branżowe poruszają temat wyceny spółki przy wejściu nowego inwestora, zwłaszcza jeśli kwota była godna uwagi lub startup cieszył się dużą popularnością wśród użytkowników. Ponadto dobrym benchmarkiem mogą być spółki obecne na rynku NewConnect, których dane finansowe są publicznie dostępne. Tym samym możemy przyjąć analogiczne wskaźniki, niemniej jednak z racji niepublicznego charakteru wycenianej spółki proponujemy zastosować do tego odpowiednie dyskonto w przedziale 25-35 %.
Warto też sprawdzić czy w ostatnim czasie były jakieś przejęcia podobnych spółek na rynku i jakie towarzyszyły temu wyceny.

Metoda odtworzeniowa
Przy tej metodzie sam pomysłodawca startupu powinien oszacować jakie nakłady poniósł na rozwój projektu. Tu możemy wyliczyć:
  • czas poświęcony na projekt, który należy pomnożyć przez stawkę godzinową obowiązującą na rynku,
  • dokumenty, prototypy, opracowane koncepcje, makiety- również należy wycenić to po stawce obowiązującej na rynku,
  • podpisane umowy, listy intencyjne, które mogą przynieść spółce konkretny przychód.
Podsumowując powyższe można dodać, że w przypadku startupów internetowych czy technologicznych nie posiadają one zazwyczaj aktywów w postaci nieruchomości czy maszyn, które mogłyby być wycenione metodą majątkową. Równie rzadko startup posiada już rozpoznawalną markę czy umowy sprzedaży swojego produktu/usługi. Z tych względów najczęściej stosowane metody wyceny projektów startup to właśnie metoda odtworzeniowa, DCF lub porównawcza.

Autor: Tomasz Styrcula


Czy zabezpieczone obligacje korporacyjne są mniej ryzykowne od niezabezpieczonych?

Przy podejmowaniu decyzji inwestycyjnej w obligacje korporacyjne inwestorzy porównują warunki emisji do poziomu ryzyka danego emitenta. Jednym z czynników mających wpływ na poziom ryzyka danego emitenta jest występowanie zabezpieczenia. Czy zabezpieczenie zawsze obniża ryzyko inwestycyjne w obligacje korporacyjne i czy stanowi gwarancję bezpieczeństwa inwestycji? Na te pytania odpowiemy w poniższym artykule.

Zabezpieczenie jest tylko jednym z elementów mającym wpływ na poziom ryzyka danej emisji obligacji. Każdy przypadek związany z zabezpieczeniem powinien być rozpatrywany indywidualnie ze względu na różnice występuje w jakości i rodzaju. Rynek Catalyst pokazuje, że notowane na nim obligacje zabezpieczone mają wyższą rentowność niż obligacje niezabezpieczone. Oznacza to, że zabezpieczenie oferowane jest przez przedsiębiorców, którzy prowadzą działalność obarczoną wyższym ryzykiem.

Emitenci wiarygodni i posiadający stabilną sytuację finansową nie muszą przekonywać inwestorów o bezpieczeństwie płatności wynikających z warunków emisji obligacji. Wielu przedsiębiorców szuka finansowania na rynku obligacji, ponieważ nie chcą zaciągać kredytów wiążących się z ustanowieniem zabezpieczenia. Branże takie jak bankowość, windykacja, faktoring reprezentują emitentów uważanych za najpewniejszych płatników dla inwestorów, którzy z racji specyfiki swojego biznesu nie zawsze mogą dać zabezpieczenie.

Zabezpieczenie emisji obligacji aktywami emitenta może wynikać z trudności z pozyskaniem kapitału w oczekiwanej wysokości lub może to być sposób na obniżenie kosztów finansowych wynikających z oprocentowania obligacji.

Jedną z form zabezpieczenia obligacji emitenta jest dokonanie zastawu na akcjach. Zabezpieczenie to można uznać za stosunkowo słabe. Zmienność cen akcji w okresie dwóch-trzech lat może być bardzo wysoka. W przypadku spółek niepublicznych wycena spółki oraz zbywalność takich akcji będzie dodatkowo ograniczona. Notowania cen akcji są uzależnione od kondycji finansowej spółki. W przypadku znacznego pogorszenia finansów emitenta, cena jego akcji znacznie spadnie na rynku wtórnym. Tym samym w momencie największego prawdopodobieństwa wykorzystania zabezpieczenia jego wartość będzie najmniejsza. Jeżeli emitent oferuje zabezpieczenie na swoich akcjach, to ich wartość powinna być wielokrotnie wyższa od wysokości emisji. Nie ma możliwości oceny jaka wielokrotność wartości zastawu na akcjach jest bezpieczna. Wyceny spółek giełdowych podczas bess mogą spaść o więcej niż 90%.

Zabezpieczenia obligacji, które uznawane są za najlepsze to zabezpieczenia na majątku trwałym emitenta. Zabezpieczenia takie realizowane są poprzez wpis hipoteki do księgi wieczystej nieruchomości albo przez wpis zastawu rejestrowego do rejestru zastawu. Księgi wieczyste i rejestry zastawu prowadzone są przez odpowiedni sąd rejonowy. Jeżeli emitent nie wywiązuje się ze swoich płatności wynikających z obligacji, inwestor może zrealizować swoje prawa wynikających z wpisu hipoteki lub zastawu. W następstwie realizowania tego prawa dochodzi do sprzedaży majątku emitenta. Jeżeli aktywa emitenta zostaną sprzedane powyżej wartości roszczeń inwestora i innych wierzycieli to sprawa kończy się pomyślnie.

Jeżeli emitent posiada zobowiązania o łącznej wartości wyższej niż majątek trwały stanowiący zabezpieczenie, sytuacja staje się skomplikowana W pierwszej kolejności z majątku będą zaspokajane roszczenia z tytułu kosztów postępowania, wobec pracowników oraz zobowiązania publiczno-prawne. Dopiero w następnej kolejności będą to obligatariusze. Przy czym obligatariusze posiadający obligacje zabezpieczone będą zaspokajani w pierwszej kolejności w stosunku do obligatariuszy z papierami niezabezpieczonymi.

Z powyższego akapitu wynika, że sam fakt ustanowienie zabezpieczenia na majątku trwałym daje tylko teoretycznie lepsze zabezpieczenie. Oceniając jakość zabezpieczenia na majątku trwałym bardziej istotne będą następujące informacje:

  • aktualna zadłużenie spółki w stosunku do całości aktywów trwałych,
  • prognozy co do kształtowania się wysokości przyszłych zobowiązań,
  • rodzaj składników majątku trwałego stanowiącego zabezpieczenie ( jeżeli są to nietypowe nieruchomości, nietypowe składniki majątku ruchomego tym większe jest ryzyko niesprzedania po oczekiwanej cenie w krótkim okresie czasu).

Przykładów inwestycji w obligacje niezabezpieczone obarczonych niższym ryzykiem niż inwestycja w obligacje zabezpieczone jest wiele. Ważne jest to, że w przypadku obligacji niezabezpieczonych emitent za te zobowiązania odpowiada całym majątkiem.  W momencie ogłoszenia upadłości likwidacyjnej spółki obligatariusze zaspokajani są zgodnie z kolejnością, jaka wynika z Prawa upadłościowego oraz naprawczego. W sytuacji obligacji zabezpieczonych zostanie dokonana egzekucja z przedmiotu zabezpieczenia.

Podstawą do analizy ryzyka obligacji powinna być sytuacja finansowa emitenta, struktura bilansu i model biznesowy. Zabezpieczenie powinno stanowić dodatkowy element analizy, a nie jej główny czynnik.

Dla inwestorów zainteresowanych inwestowaniem w obligacje zabezpieczone lub niezabezpieczone polecamy wypełnienie formularza zgłoszeniowego.