Czy obligacje zabezpieczone odpowiednio chronią interes obligatariuszy?

Obligacje, szczególnie emitowane przez Skarb Państwa, uznawane są za jedne z najbezpieczniejszych instrumentów finansowych dostępnych na polskim rynku finansowym. Niemniej jednak nie możemy ich mylić z obligacjami korporacyjnymi, które wiążą się z ryzykiem. Niekiedy praktyka pokazuje, że inwestycja w obligacje korporacyjne kończyła się długim procesem dochodzenia swoich praw lub nawet utratą zainwestowanego kapitału. Ustawa o obligacjach przewiduje możliwość ochrony przed tego typu sytuacjami, pozwalając na ustanowienie zabezpieczenia. Czy rzeczywiście obligacje zabezpieczone odpowiednio asekurują obligatariuszy przed niewypłacalnością emitenta?

Zabezpieczenie obligacji ustanawiane jest przez emitenta w celu łatwiejszego dochodzenia przez obligatariuszy należności z tytułu zobowiązań, zawartych w warunkach emisji. Wyznaczenie zabezpieczenia jest fakultatywne, niemniej jednak wpływa pozytywnie na ocenę jakości oferowanych obligacji. W konsekwencji emitent ma możliwość zaoferowania niższej premii za ryzyko, zmniejszając przy tym koszt pozyskanego kapitału.

Emitent ma prawo wyboru wysokości zabezpieczenia. Może ono obejmować pełną wartość nominalną emitowanych obligacji wraz z odsetkami (zabezpieczenie całkowite) lub pewną część wartości nominalnej wraz z odsetkami (zabezpieczenie częściowe).

Zabezpieczenia obligacji można podzielić na dwie grupy:
  • zabezpieczenia osobiste – zobowiązany do spełnienia określonych warunków emisji jest podmiot inny niż emitent;
  • zabezpieczenia rzeczowe – zobowiązania wynikające z warunków emisji mogą być zaspokojone z rzeczy lub praw, których właścicielem jest emitent lub inny podmiot, z pierwszeństwem przed innymi wierzycielami osobistymi.
Do zabezpieczeń osobistych zaliczamy:
  • gwarancję bankową – gwarancja wypłaty odsetek lub wartości nominalnej przez bank, w momencie nieterminowego wykonania tego obowiązku przez emitenta;
  • poręczenie – poręczyciel zobowiązuje się do zaspokojenia praw obligatariuszy, w sytuacji niemożności zaspokojenia przez emitenta;
  • cesję wierzytelności (przelew) – emitent przenosi należne mu istniejące lub przyszłe wierzytelności.
Do zabezpieczeń rzeczowych zaliczamy z kolei:
  • hipotekę – obciążenie nieruchomości prawem wierzyciela do zaspokojenia należności z tytułu posiadanych obligacji;
  • zastaw/zastaw rejestrowy – obciążenie rzeczy ruchomych lub zbywalnych praw majątkowych w/w prawem;
  • zastaw finansowy – obciążenie praw do środków pieniężnych, wierzytelności kredytowych lub instrumentów finansowych w/w prawem.
Podane wyżej rodzaje zabezpieczeń nie są jedynymi wariantami dostępnymi dla emitenta. Polskie prawo przewiduje znacznie więcej sposobów ustanowienia zabezpieczenia wierzytelności.

Jak już wcześniej wspomniano emitent nie musi decydować się na zabezpieczenie, emitując tym samym obligacje niezabezpieczone. Może być to spowodowane chociażby faktem, że emitent charakteryzuje się bardzo wysoką oceną ratingu kredytowego, a ustanowienie zabezpieczenia zwiększyłoby jedynie koszty emisji. Emitent może również nie posiadać stosownego aktywa, na którym mógłby ustanowić zabezpieczenie lub aktywo to nie jest jego własnością.

W przypadku obligacji niezabezpieczonych inwestor nie posiada gwarancji zaspokojenia przyszłych należności, pomimo tego, że emitent odpowiada za zobowiązania całym swoim majątkiem. Można zatem zakładać, że obligacje te są znacznie mniej bezpieczne i nie cieszą się taką popularnością jak obligacje zabezpieczone. Jak to natomiast wygląda w praktyce?

Niektóre formy zabezpieczenia obligacji mogą posiadać stosunkowo duże wady. Przykładem może być tutaj zastaw na akcjach. W momencie ustanowienia zabezpieczenia cena rynkowa akcji może być atrakcyjna, przez co zabezpieczenie będzie wydawało się satysfakcjonujące. Niestety w momencie ogłoszenia problemów ze spełnieniem zobowiązań, obligatariusze otrzymają w zamian akcje emitenta, których cena z racji niepokojących informacji dotyczących standingu finansowego prawdopodobnie znacząco spadnie. Ponadto w przypadku ogłoszenia upadłości spółki, obligatariusze będą w posiadaniu niewiele wartych akcji, a samo skorzystanie z tego zabezpieczenia spowoduje, że będą w dalszej grupie przy dochodzeniu wierzytelności od spółki w postępowaniu upadłościowym. Innym przykładem może być również różnica w metodach wycen aktywów lub zmienności cen rynkowych w przyszłości. Ustanowienie zabezpieczenia na nieruchomości wartej dziś pewną kwotę, nie daje gwarancji, że ta sama nieruchomość za 2,5 roku czy 10 lat będzie warta więcej, tyle samo lub chociaż niewiele mniej. Drugim czynnikiem ryzyka przy nieruchomości jest zmienność ugruntowania prawnego, co miało miejsce w ostatnim czasie np. odnośnie działek rolnych, których zbywalność została ograniczona, a takowe działki też mogą stanowić zabezpieczenie obligacji.

Ciężko zatem jednoznacznie stwierdzić, który z powyższych rodzajów obligacji jest bezpieczniejszy. Na rynku można znaleźć obligacje niezabezpieczone, w które inwestycja będzie znacznie mniej ryzykowna niż inwestycja w inne obligacje zabezpieczone. Konieczna jest zatem kompleksowa analiza finansowa emitenta, a w przypadku ustanowienia zabezpieczenia ocena, czy rzeczywiście pozwoli ono na rzetelne i sprawniejsze odzyskanie zainwestowanego kapitału.
 

Sposoby zabezpieczeń obligacji korporacyjnych – hipoteka, poręczenie, poddanie się egzekucji

Na polskim rynku obligacji korporacyjnych wśród sposobów zabezpieczenia emisji w dalszym ciągu dominuje hipoteka na nieruchomościach lub innym majątku spółki. Jednak w ostatnich dwóch latach coraz częściej przebijają się inne sposoby zabezpieczenia, które mogą być interesujące zarówno dla emitentów jak i inwestorów. W poniższym artykule pokrótce omówimy wspomniane w tytule rodzaje zabezpieczeń.

Na początek kilka słów odnośnie korzyści płynących z ustanowienia zabezpieczenia obligacji. W przypadku młodych, nieznanych szerzej na rynku spółek, które dopiero rozpoczynają swoją przygodę z rynkiem kapitałowym, ustanowienie zabezpieczenia emisji jest swego rodzaju warunkiem co do powodzenia emisji. Nie jest to regułą – istnieją przypadki spółek, których wyniki finansowe oraz kontrakty długoterminowe pozwalają inwestorom wierzyć w spłatę zobowiązań bez konieczności ich zabezpieczenia. Jednak w większości przypadków mniejszych firm dopiero ustanowienie zabezpieczenia pozwala na zminimalizowanie ryzyka inwestycji w takim stopniu, aby przekonać do kupna obligacji inwestorów. W przypadku zaś spółek z większym doświadczeniem rynkowym i odpowiednio większą sumą bilansową – zastosowanie zabezpieczenia pozwala na ograniczenie kosztów finansowych i obniżenie oprocentowania papierów dłużnych.

Ze strony emitentów podstawowym założeniem jest ustanowienie zabezpieczenia, które skłoni inwestorów do inwestycji, a jednocześnie nie będzie drogie ani kłopotliwe. Z kolei inwestorzy oczekują przede wszystkim zabezpieczenia, którego wysokość zagwarantuje im spłatę wszystkich należności oraz będzie łatwe do wyegzekwowania.

Hipoteka, o której wspomnieliśmy na początku naszego opracowania w znacznej mierze spełnia oczekiwania zarówno emitenta i inwestora. Zabezpieczenie w formie hipoteki jest powszechnie znaną i stosowaną procedurą. Sposób ustanowienia zabezpieczenia jest stosunkowo prosty i tani, a przy tym w należyty sposób chroni interesy inwestorów. Hipoteka ma jednak swoje wady, wśród których z perspektywy emitenta wymienić trzeba przede wszystkim ograniczoną swobodę w dysponowaniu majątkiem firmy na którym ustanowiona została hipoteka. Odnosi się to przede wszystkim do majątku, który mógłby zostać sprzedany na korzystnych warunkach lub wykorzystany jako zabezpieczenie dla innych zobowiązań. Ponadto, w przypadku mniejszych, początkujących firm bardzo często nie są one w posiadaniu odpowiednio wartościowego majątku, który pozwoliłby na zabezpieczenie całości emisji. W takim przypadku hipoteka nie wchodzi w rachubę. Z kolei z perspektywy inwestora zabezpieczenie w formie hipoteki nie zawsze równa się łatwej egzekucji swoich należności. Zwłaszcza wtedy, gdy przedmiot zabezpieczenia stanowi majątek, który nie jest łatwy w sprzedaży lub też okazuje się, że aby w szybki i sprawny sposób spieniężyć przedmiot zabezpieczenia – trzeba zwyczajnie obniżyć jego cenę – a  to z kolei obniża kwotę możliwych do odzyskania pieniędzy.

Innym, ciekawym sposobem zabezpieczenia emisji obligacji korporacyjnych są poręczenia udzielane przez banki czy inne instytucje finansowe (fundusze gwarancyjne lub poręczeniowe) powoływane do życia w takim właśnie celu. Tym razem rozpatrując taki wariant zabezpieczenia w pierwszej kolejności z perspektywy inwestora – wydaje się to nawet bardziej satysfakcjonujący sposób gwarancji odzyskania kapitału. Powód jest prosty – jeżeli duża instytucja finansowa taka jak bank udziela poręczenia emitentowi, znacząco zwiększa to jego wiarygodność i pozwala wierzyć w spłatę swoich należności przez tę instytucję nawet w przypadku niewypłacalności samego emitenta. W tym przypadku problematyczność pojawia się właśnie po stronie tego ostatniego. Rzecz jasna instytucja finansowa nie udzieli poręczenia, jeżeli wcześniej sama nie zweryfikuje wiarygodności emitenta. Procedura weryfikacyjna jest zbliżona do badania zdolności kredytowej – brane są pod uwagę podobne kryteria, chociaż w niektórych przypadkach procedury mogą być nieco uproszczone. Nie zmienia to jednak faktu, że część z firm nie będzie w stanie przejść weryfikacji pozytywnie, inne zwyczajnie nie będą chciały się ich podjąć ze względu na ich czasochłonność i konieczność zaangażowania swoich pracowników. Ponadto w przypadku poręczeń emitenci muszą liczyć się z dodatkowymi kosztami w postaci opłat za przygotowanie do udzielenia poręczenia (około 0,2% – 0,5% wartości zabezpieczenia), a także wynagrodzenia instytucji za udzielenie poręczenia (około 1% – 3% poręczanej kwoty). Z powyższego jednoznacznie wynikają bariery, które wstrzymują emitentów od tej formy zabezpieczenia emisji obligacji.

Trzecim, ostatnim sposobem zabezpieczenia instrumentów dłużnych, które omówimy w niniejszym artykule jest tytuł egzekucyjny emitenta na podstawie art. 777 §1 pkt 5) Kodeksu Postępowania Cywilnego. Innymi słowy jest to tak zwane oświadczenie w formie aktu notarialnego, w którym emitent poddaje się egzekucji na określoną kwotę wymienioną wprost w akcie notarialnym. Ponadto w akcie notarialnym określa się przypadki i zdarzenia, od którego uzależnione jest wykonanie takiej egzekucji oraz termin, do którego wierzyciel może wystąpić o nadanie temu aktowi klauzuli wykonalności. Najczęściej przy okazji stosowania tego rodzaju zabezpieczenia Emitent podpisuje umowę z Administratorem zabezpieczenia i to właśnie Administrator (działający w imieniu oraz na rzecz obligatariuszy) jest wymieniony w takim akcie notarialnym jako wierzyciel. Pozwala to na uniknięcie dodatkowych kosztów notarialnych i znacznie upraszcza procedurę ustanowienia zabezpieczenia. O instytucji Administratora zabezpieczenia pisaliśmy w jednym z poprzednich artykułów w naszym serwisie pod adresem http://bestcapital.pl/administrator-zabezpieczenia-obligacji/. Taka forma zabezpieczenia jest szczególnie interesująca dla obu stron i z tego względu coraz częściej stosowana na rynku. Po pierwsze koszt ustanowienia zabezpieczenia nie jest szczególnie wysoki – ogranicza się do kosztu poniesionego przez spółkę u notariusza. Z kolei z perspektywy inwestora oświadczenie o poddaniu się egzekucji przez emitenta znacząco ułatwia odzyskanie należności – w przypadku braku spłaty obligacji procedura sądowa jest uproszczona do minimum. Na podstawie samego aktu notarialnego sąd nadaje klauzulę jego wykonalności i można udać się do komornika unikając całego postępowania sądowego.

Podsumowując, oczekiwania inwestorów w zakresie zabezpieczenia emisji obligacji stale wzrastają. Jest to spowodowane nie tylko sytuacją danego emitenta, ale ogólnie pojętej sytuacji rynkowej. W przypadku kolejnych bankructw firm notowanych na rynku Catalyst i słabnącej koniunktury gospodarczej inwestorzy wyczuwają zwiększony poziom ryzyka związany z takimi inwestycjami i oczekują odpowiedniej reakcji ze strony emitentów.

Autor: Tomasz Styrcula


Administrator zabezpieczenia obligacji

Biorąc pod uwagę kryterium zabezpieczenia, emisje obligacji korporacyjnych można podzielić na zabezpieczone oraz niezabezpieczone. Obligacje mogą być zabezpieczone w całości lub częściowo. Zwykle zabezpieczenie emisji opiewa na kwotę, która pozwala inwestorom na odzyskanie nominalnej kwoty zainwestowanej w obligacje, jak również na zwrot należnych im odsetek.

Na rynku obligacji stosowane są różne formy zabezpieczeń, wśród nich jako najczęściej stosowane wymienić można ustanowienie hipoteki na nieruchomości, zastawy rejestrowe na majątku emitenta, poręczenia majątkowe i osobiste takie jak oświadczenia o poddaniu się egzekucji w trybie art. 777 kodeksu postępowania cywilnego. Jednak samo ustanowienie zabezpieczenia może nie wystarczyć do pełnego ograniczenia ryzyka związanego z wypłacalnością emitenta. Dlatego w warunkach emisji obligacji często zostaje ustanowiona instytucja Administratora zabezpieczenia. W przypadku gdy zabezpieczeniem obligacji jest hipoteka lub zastaw rejestrowy – ustanowienie Administratora jest obowiązkiem emitenta.

Czym zajmuje się Administrator zabezpieczenia obligacji?
Głównym zadaniem Administratora zabezpieczenia jest ochrona szeroko rozumianych interesów obligatariuszy. Ma prawo do kontrolowania działań emitenta, a także – zwłaszcza gdy emitent nie wywiązuje się ze swoich obowiązków wobec obligatariuszy – ma prawo do przeprowadzenia egzekucji przedmiotu zabezpieczenia. Ponadto Administrator jest bardzo istotną instytucją z punktu widzenia posiadaczy obligacji , ponieważ zabezpieczenie np. w postaci hipoteki najczęściej ustanawiane jest łącznie na rzecz ogółu obligatariuszy. Dlatego też z techniczno-prawnego punktu widzenia, w przypadku gdy pojawiają się problemy w spłacie zobowiązań przez emitenta – samodzielne działanie obligatariuszy jest zdecydowanie utrudnione. Administrator zabezpieczenia ma prawo działać w imieniu wszystkich obligatariuszy i dlatego z organizacyjnego punktu widzenia jego obecność w znacznej mierze upraszcza  i przyspiesza działania prawno-organizacyjne. Do zadań Administratora należy także informowanie obligatariuszy o wszelkich istotnych wydarzeniach w życiu emitenta, które mogą mieć wpływ na wycenę lub wykup obligacji w ustalonym terminie oraz kontrola przestrzegania warunków emisji obligacji przez emitenta.

Kto może zostać Administratorem zabezpieczenia obligacji?
Administratorem zabezpieczenia może zostać każda osoba fizyczna i prawna oraz bank pełniący funkcję banku reprezentanta. W przypadku administratora hipoteki w ustawie wskazane są wyjątki, zgodnie z którymi administratorem nie może być podmiot, który wprowadzał papiery wartościowe emitenta do obrotu lub podmiot, z którym emitent zawarł umowę o oferowanie takich papierów wartościowych. Zazwyczaj rolę administratora zabezpieczenia powierza się kancelariom prawnym, biurom maklerskim lub innym instytucjom, które posiadają wiedzę i doświadczenie w zakresie prawno-finansowym.

Jaka jest podstawa działalności administratora zabezpieczenia?
Administrator zabezpieczenia zostaje powołany na mocy osobno zawartej umowy pomiędzy emitentem i Administratorem. Fakt ustanowienia administratora wraz ze wskazaniem podmiotu pełniącego tę funkcję, musi zostać zawarty w warunkach emisji obligacji. Zwykle do informacji obligatariuszy emitent przedstawia również treść zawartej umowy. W umowie określa się między innymi zakres czynności, do których uprawniony będzie Administrator oraz jego wynagrodzenie.  Taki sposób ustanowienia Administratora, a także jego wynagrodzenia od dawna budzi kontrowersyjne komentarze specjalistów. Wynika to ze swoistego konfliktu interesów – Administrator działa w imieniu i na rzecz obligatariuszy, ale zakres jego praw i obowiązków oraz wysokość wynagrodzenia ustala i wypłaca emitent. Obligatariusze de facto nie mają wpływu na wybór Administratora oraz zakres jego obowiązków. W historii polskiego rynku obligacji zdarzały się przypadki, w których nieudolność lub brak działań ze strony Administratora znacząco osłabiały pozycję obligatariuszy jako wierzycieli.

Dlatego też wybór administratora to bardzo trudne wyzwanie dla samego emitenta. Od tej decyzji zależeć może zwiększenie wiarygodności zarówno danej serii obligacji, jak i samego emitenta. Inwestorzy nauczeni doświadczeniem przykładają coraz większą wagę do podmiotu ustanowionego Administratorem zabezpieczenia oraz zapisów jego umowy z emitentem. Na tej podstawie potrafią ocenić realne bezpieczeństwo ustanowionego zabezpieczenia inwestycji.

Obligacje niezabezpieczone

Obligacje niezabezpieczone to rodzaj obligacji, w przypadku których inwestor nie ma gwarancji spłaty należnych odsetek i wykup. W teorii finansów ryzyko nabywcy tych obligacji jest większe, dlatego też powinny charakteryzować się one wyższym oprocentowaniem. Reguła ta nie zawsze jednak znajduje przełożenie na praktykę.

Na początek warto wyjaśnić przyczyny emisji tego rodzaju obligacji. Obligacje niezabezpieczone emitowane są zazwyczaj przez podmioty cechujące się dobrą sytuacją finansową, jednak nie jest to regułą. Czasami bowiem niezabezpieczona emisja wynika z faktu, iż dany podmiot nie posiada aktywów, które byłby odpowiednim zabezpieczeniem, z racji charakteru działalności ( np. spółki z branży IT, lub działające w branży pożyczkowej). Innym problemem jest fakt, że zabezpieczenie może spowodować wzrost kosztów obsługi zadłużenia. Sytuacja taka ma miejsce, gdy aktywa nie są własnością emitenta, lecz zostały wzięte w leasing. Zdarza się również, że obligacje posiadają częściowe zabezpieczenie, jednak nawet w takim przypadku zostają one zaliczone do niezabezpieczonych. Wynika to z faktu, iż określeniem zabezpieczone mogą posługiwać się tylko podmioty, których emisja jest całkowicie zabezpieczona. Dlatego też warto dokładnie zapoznać się z dokumentami ofertowymi spółki, aby zweryfikować czy faktycznie niezabezpieczona obligacja nie wiąże się w rzeczywistości z nieco niższym ryzykiem, niż można by sądzić.

Jeżeli chodzi o korzyści z nabywania tego typu obligacji, to zazwyczaj oczekuje się od nich większego oprocentowania niż w przypadku obligacji zabezpieczonych. Reguła ta jednak jest często niezachowana, jeżeli emitentem obligacji jest podmiot o ugruntowanej renomie i dobrej sytuacji finansowej. Dużą rolę odgrywa tu zaufanie inwestorów do emitenta. Przykładem rynkowym mogą być obligacje PKN Orlen. Mimo, iż emisja z listopada 2013 była niezabezpieczona, to jej oprocentowanie wynosiło WIBOR 6M + 1,3% marży, co na tamtą chwilę, przy stopie sześciomiesięcznego WIBOR na poziomie 2,7% generuje 4% stopę zwrotu. W tym okresie była to oferta porównywalna z najlepszymi lokatami na rynku, za wyjątkiem lokaty  Credit Agricole na 4,25%. W stosunku do mniejszych podmiotów widać już jednak wpływ kwestii zabezpieczenia na oprocentowanie, a tym samym koszty obsługi zadłużenia dla emitenta.

Kolejną kwestią wiążącą się z nabyciem obligacji bez zabezpieczenia jest sprawa udziału w majątku emitenta w przypadku jego upadłości. Na tej płaszczyźnie obligacje niezabezpieczone wypadają o wiele gorzej od zabezpieczonych. Roszczenia obligatariuszy są zaspokajane jako przedostatnie, dlatego też szanse na zwrot całości lub przynajmniej  znacznej części zainwestowanych środków są znikome.

Zgodnie z ustawą Prawo Upadłościowe i Naprawcze wierzytelności z tytułu obligacji są w czwartej kategorii do spłaty przed innymi. Zgodnie z zasadą pierwszeństwa majątek rozdysponowany jest kolejno na:

I - koszty postępowania upadłościowego

II -  wypłaty dla pracowników.

III – podatki oraz ZUS

IV – inne wierzytelności (do tej kategorii przynależą obligatariusze)

V – odsetki

W przypadku spłaty wierzycieli z kategorii I-III, gdy kwota masy upadłościowej jest niewystarczająca, by spłacić obligatariuszy w całości, a możliwe jest to tylko w części, wówczas zarządca masy upadłościowej rozdysponowuje majątek zgodnie z zasadą proporcjonalności.

Jest to znaczna niedogodność na tle obligacji zabezpieczonych, w przypadku których roszczenia są zaspokajane z zabezpieczenia.

Z praktycznego punktu widzenia o wiele bezpieczniejszym wariantem inwestycyjnym wydają się  więc być obligacje zabezpieczone. Jednak wybór w rzeczywistości nie jest tak prosty i powinien być dokonany dopiero po rzetelnej weryfikacji sytuacji finansowej emitenta. Więcej na ten temat zawiera wpis „Czy zabezpieczone obligacje korporacyjne są mniej ryzykowne od niezabezpieczonych?”. Lepszą inwestycją są bowiem niezabezpieczone obligacje rentownego podmiotu, niż zabezpieczone papiery potencjalnego bankruta.

Obligacje zabezpieczone

Obligacje obiegowo uznawane są za instrument bezpieczny o niewielkim lub zerowym ryzyku. W rzeczywistości ich ryzyko jest zróżnicowane, wahając się od niskiego dla obligacji skarbowych, po bardzo wysokie dla niektórych obligacji korporacyjnych. Teoretycznie jednym ze sposobów ograniczania ryzyka jest nabywanie obligacji zabezpieczonych, które mają chronić interesy obligatariuszy.

Czy nabywanie obligacji zabezpieczonych faktycznie ogranicza nasze ryzyko w porównaniu do inwestycji w obligacje bez zabezpieczenia? Na to pytanie postaramy odpowiedzieć w poniższym artykule.

1)  Czym są obligacje zabezpieczone ?

Obligacje zabezpieczone to takie, których spłata gwarantowana jest określonym aktywem.

Gwarancją spłaty jest dobry standing finansowy emitenta, często potwierdzany oceną agencji ratingowych.

 Zabezpieczenie może być:

  • całkowite – gdy nabywca ma teoretyczną gwarancję spłaty wartości nominalnej obligacji wraz z odsetkami,
  • częściowe – gdy nabywca ma gwarancję spłaty tylko części wartości obligacji i narosłych odsetek.

 Z formalnego punktu widzenia, terminem zabezpieczone mogą posługiwać się tylko emitenci obligacji cechujących się całkowitym zabezpieczeniem. Wartość zabezpieczenia powinna stanowić 130% -200% wartości emisji. Obligacje z częściowym zabezpieczeniem są oznaczane jako niezabezpieczone. Większość obligacji na rynku (2/3) jest niezabezpieczonych.

2)  Jakie są rodzaje zabezpieczeń?

Najczęściej stosowanymi zabezpieczeniami są hipoteka, zastaw rejestrowy lub poręczenie:

  • hipoteka – ustanawiana na nieruchomościach emitenta poprzez wpis do księgi wieczystej. Zapewnia spłatę przed prawami rzeczowymi oraz osobistymi nieujawnionymi w księdze wieczystej. Należy sprawdzić, czy dana nieruchomość nie jest obciążona inną hipoteką, 
  • zastaw rejestrowy – ustanawiany najczęściej na innych papierach wartościowych (akcjach, certyfikatach inwestycyjnych) lub wierzytelnościach poprzez wpis do rejestru zastawów dla zastawu rejestrowego. Kwota główna zobowiązania nie może ulec przedawnieniu, 
  • poręczenie – udzielane przez poręczyciela (np. bank) za emitenta obligacji. Poręczyciel odpowiada za zobowiązanie solidarnie z emitentem.

 Wyżej wymienione zabezpieczenia są też łączone.

 Więcej informacji na temat zabezpieczeń obligacji zawiera wpis „Rodzaje zabezpieczeń obligacji korporacyjnych”.

3)  Jaka jest kolejność spłaty obligacji w przypadku upadłości emitenta ?

W przypadku ustanowionego zabezpieczenia przy emisji obligacji część majątku z masy upadłościowej emitenta jest wyłączana i w pierwszej kolejnościprzeznaczona na pokrycie zobowiązań wobec obligatariuszy (włączając należne odsetki od obligacji i odsetki karne). Gdyby zabezpieczenie okazało się niewystarczające, to posiadacze obligacji spłacani są z pozostałej masy upadłościowej.

 4)  Teoria a praktyka

Teoretycznie właściciel obligacji zabezpieczonej może mieć pewność odzyskania środków nawet w przypadku upadłości emitenta. Jednak w praktyce ustanowione zabezpieczenie nie zawsze jest gwarantem odzyskania zainwestowanych środków. Nieruchomości bowiem wyceniane są według różnych modeli, a na ostateczny wynik wpływ ma często sytuacja rynkowa. Tym samym w momencie upadłości emitenta może okazać się, że wartość ustanowionego zabezpieczenia jest niższa, niż na to wskazywały początkowe wyliczenia lub w danym momencie nie ma nabywców dla danej nieruchomości. To z kolei może wiązać się ze spłatą tylko części wartości obligacji. Kolejnym problemem jest też konieczność ponoszenia kosztów porad prawnych, gdy inwestor nie jest w stanie samodzielnie poradzić sobie z procedurami związanymi z odzyskiwaniem środków.

Wspomniane problemy dotyczące wyceny miały miejsce w przypadku obligacji spółki Religa Development S.A. Choć teoretycznie wartość zabezpieczenia przekraczała wartość emisji, to jednak wycena w momencie upadłości układowej wykazała, iż pierwotne szacunki wartości nieruchomości było o kilkadziesiąt procent wyższe od ceny, jaką można było za nią uzyskać w momencie upadłości spółki. Tym samym nabywcy obligacji musieli liczyć na pokrycie pozostałej kwoty z ogólnej masy upadłościowej.  

Jak pokazuje powyższy przykład, zabezpieczenie emisji nie zawsze jest gwarantem spłaty obligacji. Dlatego też najlepiej opierać swoje inwestycje o najprostszy, a jednocześnie najlepszy model zabezpieczenia. Takim wskaźnikiem jest dobra sytuacja finansowa emitenta. Jeżeli spółka cechuje się niewielkim zadłużeniem oraz dobrą rentownością, to poza nieprzewidywalnymi sytuacjami spłata obligacji nie powinna być zagrożona.  Rentowność i zadłużenie można obliczyć samemu w oparciu o sprawozdania finansowe emitenta lub szukając informacji na portalach finansowych.

Więcej informacji we wpisie „Czy zabezpieczone obligacje są mniej ryzykowne od niezabezpieczonych?”.

Reasumując, obligacje zabezpieczone nie zawsze są tak bezpieczne, jak mogłoby się wydawać. Czasami lepiej jest nabyć obligacje niezabezpieczone, ale wyemitowane przez niezadłużonego i rentownego emitenta.

Czy zabezpieczone obligacje korporacyjne są mniej ryzykowne od niezabezpieczonych?

Przy podejmowaniu decyzji inwestycyjnej w obligacje korporacyjne inwestorzy porównują warunki emisji do poziomu ryzyka danego emitenta. Jednym z czynników mających wpływ na poziom ryzyka danego emitenta jest występowanie zabezpieczenia. Czy zabezpieczenie zawsze obniża ryzyko inwestycyjne w obligacje korporacyjne i czy stanowi gwarancję bezpieczeństwa inwestycji? Na te pytania odpowiemy w poniższym artykule.

Zabezpieczenie jest tylko jednym z elementów mającym wpływ na poziom ryzyka danej emisji obligacji. Każdy przypadek związany z zabezpieczeniem powinien być rozpatrywany indywidualnie ze względu na różnice występuje w jakości i rodzaju. Rynek Catalyst pokazuje, że notowane na nim obligacje zabezpieczone mają wyższą rentowność niż obligacje niezabezpieczone. Oznacza to, że zabezpieczenie oferowane jest przez przedsiębiorców, którzy prowadzą działalność obarczoną wyższym ryzykiem.

Emitenci wiarygodni i posiadający stabilną sytuację finansową nie muszą przekonywać inwestorów o bezpieczeństwie płatności wynikających z warunków emisji obligacji. Wielu przedsiębiorców szuka finansowania na rynku obligacji, ponieważ nie chcą zaciągać kredytów wiążących się z ustanowieniem zabezpieczenia. Branże takie jak bankowość, windykacja, faktoring reprezentują emitentów uważanych za najpewniejszych płatników dla inwestorów, którzy z racji specyfiki swojego biznesu nie zawsze mogą dać zabezpieczenie.

Zabezpieczenie emisji obligacji aktywami emitenta może wynikać z trudności z pozyskaniem kapitału w oczekiwanej wysokości lub może to być sposób na obniżenie kosztów finansowych wynikających z oprocentowania obligacji.

Jedną z form zabezpieczenia obligacji emitenta jest dokonanie zastawu na akcjach. Zabezpieczenie to można uznać za stosunkowo słabe. Zmienność cen akcji w okresie dwóch-trzech lat może być bardzo wysoka. W przypadku spółek niepublicznych wycena spółki oraz zbywalność takich akcji będzie dodatkowo ograniczona. Notowania cen akcji są uzależnione od kondycji finansowej spółki. W przypadku znacznego pogorszenia finansów emitenta, cena jego akcji znacznie spadnie na rynku wtórnym. Tym samym w momencie największego prawdopodobieństwa wykorzystania zabezpieczenia jego wartość będzie najmniejsza. Jeżeli emitent oferuje zabezpieczenie na swoich akcjach, to ich wartość powinna być wielokrotnie wyższa od wysokości emisji. Nie ma możliwości oceny jaka wielokrotność wartości zastawu na akcjach jest bezpieczna. Wyceny spółek giełdowych podczas bess mogą spaść o więcej niż 90%.

Zabezpieczenia obligacji, które uznawane są za najlepsze to zabezpieczenia na majątku trwałym emitenta. Zabezpieczenia takie realizowane są poprzez wpis hipoteki do księgi wieczystej nieruchomości albo przez wpis zastawu rejestrowego do rejestru zastawu. Księgi wieczyste i rejestry zastawu prowadzone są przez odpowiedni sąd rejonowy. Jeżeli emitent nie wywiązuje się ze swoich płatności wynikających z obligacji, inwestor może zrealizować swoje prawa wynikających z wpisu hipoteki lub zastawu. W następstwie realizowania tego prawa dochodzi do sprzedaży majątku emitenta. Jeżeli aktywa emitenta zostaną sprzedane powyżej wartości roszczeń inwestora i innych wierzycieli to sprawa kończy się pomyślnie.

Jeżeli emitent posiada zobowiązania o łącznej wartości wyższej niż majątek trwały stanowiący zabezpieczenie, sytuacja staje się skomplikowana W pierwszej kolejności z majątku będą zaspokajane roszczenia z tytułu kosztów postępowania, wobec pracowników oraz zobowiązania publiczno-prawne. Dopiero w następnej kolejności będą to obligatariusze. Przy czym obligatariusze posiadający obligacje zabezpieczone będą zaspokajani w pierwszej kolejności w stosunku do obligatariuszy z papierami niezabezpieczonymi.

Z powyższego akapitu wynika, że sam fakt ustanowienie zabezpieczenia na majątku trwałym daje tylko teoretycznie lepsze zabezpieczenie. Oceniając jakość zabezpieczenia na majątku trwałym bardziej istotne będą następujące informacje:

  • aktualna zadłużenie spółki w stosunku do całości aktywów trwałych,
  • prognozy co do kształtowania się wysokości przyszłych zobowiązań,
  • rodzaj składników majątku trwałego stanowiącego zabezpieczenie ( jeżeli są to nietypowe nieruchomości, nietypowe składniki majątku ruchomego tym większe jest ryzyko niesprzedania po oczekiwanej cenie w krótkim okresie czasu).

Przykładów inwestycji w obligacje niezabezpieczone obarczonych niższym ryzykiem niż inwestycja w obligacje zabezpieczone jest wiele. Ważne jest to, że w przypadku obligacji niezabezpieczonych emitent za te zobowiązania odpowiada całym majątkiem.  W momencie ogłoszenia upadłości likwidacyjnej spółki obligatariusze zaspokajani są zgodnie z kolejnością, jaka wynika z Prawa upadłościowego oraz naprawczego. W sytuacji obligacji zabezpieczonych zostanie dokonana egzekucja z przedmiotu zabezpieczenia.

Podstawą do analizy ryzyka obligacji powinna być sytuacja finansowa emitenta, struktura bilansu i model biznesowy. Zabezpieczenie powinno stanowić dodatkowy element analizy, a nie jej główny czynnik.

Dla inwestorów zainteresowanych inwestowaniem w obligacje zabezpieczone lub niezabezpieczone polecamy wypełnienie formularza zgłoszeniowego.

Obligacje korporacyjne – ryzyko kredytowe emitenta

Każdy rodzaj inwestowania jest związany z ponoszeniem ryzyka. Niniejszy artykuł jest poświęcony ryzyku kredytowemu emitenta, ponieważ jest to główne ryzyko ponoszone przez inwestora obligacji korporacyjnych.  

Ryzyko kredytowe to możliwość niedotrzymania warunków wypłaty świadczeń pieniężnych przez emitenta. Niedotrzymanie warunków może polegać na niespłaceniu odsetek w określonym terminie lub niespłacaniu wartości nominalnej danej serii obligacji w terminie wykupu. Jeżeli inwestorzy na rynku obligacji oceniają, że emitent jest ryzykowny to sam ten fakt powoduje, że ceny obligacji na Catalyst spadają. Sprawdzenie cen obligacji emitenta na Catalyst to pierwszy krok do oceny wiarygodności emitenta. 

Inwestor może sobie zadać pytanie w jaki sposób zmniejszyć ryzyko inwestycyjne? Przed podjęciem decyzji inwestycyjnej warto zwrócić uwagę na wskaźniki płynności i wypłacalności emitenta. Przedsiębiorstwo, które nie ma problemów z płynnością, jest w stanie terminowo spłacać swoje zobowiązania. Na analizę wypłacalności emitenta składają się wskaźniki zadłużenia. Należy zwrócić uwagę, że w zależności od sektora występują różne przedziały optymalnych wskaźników zadłużenia. Ogólna zasada jest taka, że spółki z sektora finansowego mogą się bezpiecznie zadłużać znacznie bardziej niż podmioty produkcyjne.

Warto jest przyjrzeć się statystykom niewypłacalności na Catalyst. Historycznie na rynku Catalyst debiutowało łącznie 176 emitentów. Nieterminowo ze swoich zobowiązań wywiązywało się 10 emitentów obligacji co stanowi 5,6%. Siedmiu z dziesięciu niesolidnych dłużników należało do branży budowlanej oraz branży odnawialnych źródeł energii. Kłopoty spółek z branży budowlanej nie powinny dziwić. Z kolei emitenci z sektora odnawialnych źródeł energii są bardzo uzależnieni od polityki energetycznej rządu, co dla tego sektora generowało wysokie ryzyko.

Na tym tle solidnie prezentują się emitenci związani z szeroko rozumianą branżą finansową. Banki, windykatorzy, firmy faktoringowe to podmioty, które nie miały problemów z terminową obsługą zadłużenia.

Jakie metody dochodzenia roszczeń ma do dyspozycji obligatariusz, gdy emitent nie spłaca odsetek lub wartości nominalnej w terminie?

Przed podjęciem jakichkolwiek działań warto zorientować się, z jakich przyczyn wynikał brak terminowej spłaty. Czy powodem jest błąd, chwilowy brak płynności, czy może trwała utrata wypłacalności emitenta? W zależności od odpowiedzi na to pytanie, można decydować o rodzaju podejmowanych działań.

W przypadku błędu spółka będąca emitentem obligacji najprawdopodobniej sama będzie dążyła do jak najszybszego naprawienia go. W sytuacji, w której dojdzie do chwilowej utraty płynności, pierwszym krokiem może być pisemne wezwanie do zapłaty. Jeśli nie przyniesie ono oczekiwanego skutku, warto dążyć do ugody z emitentem (np. rozłożenie spłaty na raty). Wynika to z tego, że kolejny krok jaki możemy podjąć, czyli złożenie do sądy pozwu o zapłatę w postępowaniu nakazowym, wiąże się już z ponoszeniem kosztów. Postępowanie nakazowe jest regulowane przez przepisy Kodeksu postępowania cywilnego (art. 4841-497).

Rozwiązaniem ostatecznym jest zgłoszenie do sądu wniosku o upadłość spółki, która wyemitowała obligacje. Wniosek może zgłosić sam obligatariusz. Może także zaczekać aż zrobi to inny z wierzycieli spółki lub sama spółka. Postępowanie upadłościowe jest regulowane przez przepisy Prawa upadłościowego i naprawczego.
Celem postępowania jest jak najwyższe zaspokojenie wierzycieli i od tego czynnika zależy rodzaj upadłości, jaką rozpatrywał będzie sąd (art. 14-17). Występują dwie możliwości: upadłość likwidacyjna i upadłość układowa. W pierwszym przypadku syndyk masy upadłości sprzeda majątek spółki, aby zaspokoić wierzycieli. Jeśli jednak sąd uzna, że spółka jest w stanie wyjść na prostą, a co za tym idzie spłacić długi w większym stopniu niż w przypadku likwidacji, ogłoszona zostanie upadłość z możliwością zawarcia układu.

Jeżeli zgromadzenie wierzycieli przyjmie większością głosów układ, zostanie on zatwierdzony przez sąd. Aby wziąć udział w podziale masy upadłości lub zgromadzeniu wierzycieli, należy zgłosić wierzytelność w terminie podanym w postanowieniu o ogłoszeniu upadłości.

W przypadku upadłości likwidacyjnej wierzytelności zaspokajane są według kolejności wynikającej z pięciu kategorii podanych w art. 342 Prawa upadłościowego i naprawczego. Najważniejsze rodzaje wierzytelności w każdej kategorii to odpowiednio: I – koszty postępowania upadłościowego; II – wynagrodzenia dla pracowników; III – zobowiązania wobec Urzędu Skarbowego i ZUS; IV – pozostałe; V – odsetki, które nie należą do pozostałych kategorii. Wierzytelności wynikające z emisji obligacji znajdą się w kategorii IV. Poza odsetkami należnymi po dacie ogłoszenia upadłości, które znajdą się w kategorii V.

Zgodnie z art. 344: Jeżeli suma przeznaczona do podziału nie wystarcza na zaspokojenie w całości wszystkich należności, należności dalszej kategorii zaspokaja się dopiero po zaspokojeniu w całości należności poprzedzającej kategorii, a gdy majątek nie wystarcza na zaspokojenie w całości wszystkich należności tej samej kategorii, należności te zaspokaja się stosunkowo do wysokości każdej z nich. Możemy zatem rozpatrzyć hipotetyczną sytuację, w której wierzytelności w każdej kategorii wynoszą 1 mln złotych, a syndyk zdoła uzyskać z likwidacji majątku 3,4 mln złotych. Wierzytelności z kategorii I-III zostaną zaspokojone w całości, z kategorii IV w czterdziestu procentach, a z kategorii V wcale. Z niczym pozostaną także akcjonariusze spółki, którzy są na samym końcu kolejki po środki z likwidacji majątku.

Nieco inaczej wygląda sytuacja obligatariusza, który zainwestował w obligacje zabezpieczone (np. za pomocą hipoteki, zastawu rejestrowego, gwarancji). Wówczas roszczenia są zaspokajane z przedmiotu zabezpieczenia. Inwestor powinien być świadom skutków braku terminowej spłaty odsetek lub wartości nominalnej obligacji korporacyjnych. Najlepszym rozwiązaniem jest jednak odpowiednia analiza ryzyka kredytowego, która pozwala uniknąć konieczności dochodzenia swoich roszczeń.