W jaki sposób zachęcić inwestorów do szybkiego dokonywania wpłat na obligacje?

Emitentom obligacji zależy na skutecznym pozyskaniu inwestorów, przy możliwie szybkim zakończeniu procesu emisji. Dzięki temu firma w krótszym czasie otrzymuje kapitał, którym może dysponować zgodnie z celem emisji lub obracać na rynku. Jednocześnie inwestorzy oczekują, aby wynagradzać ich za przekazane środki od razu, a nie dopiero po zakończeniu zapisów i przydziale obligacji, co może potrwać nawet kilka tygodni. W jaki sposób pogodzić obie strony?

Dokonując emisji obligacji, emitenci przedstawiają potencjalnym inwestorom dokument ofertowy zawierający w szczególności warunki emisji. W zależności od tego czy emisja jest przeprowadzana w trybie oferty publicznej czy też oferty prywatnej – dokument ofertowy może mieć postać Propozycji Nabycia (oferta prywatna), Memorandum Informacyjnego lub Prospektu Emisyjnego (oferta publiczna). Standardowo w warunkach emisji określając oprocentowanie obligacji, emitenci zobowiązują się do wypłacenia odsetek dopiero za okres od dnia przydziału obligacji. Moment rozpoczęcia naliczania oprocentowania obligacji od tego dnia jest zrozumiały, ponieważ formalne istnienie obligacji potwierdza dopiero uchwała o ich przydziale.

Załóżmy zatem, że okres zapisów na obligacje określony w warunkach trwa 4 tygodnie i kończy się dopiero w ostatnim możliwym dniu subskrypcji, a następnie w ciągu 2 dni od jej zakończenia  emitent dokonuje przydziału obligacji. Oznacza to, że inwestor który wpłaci środki na konto oferującego obligacje w pierwszym dniu trwania zapisów, przez ponad 4 tygodnie nie otrzymuje żadnego wynagrodzenia za przekazanie swojego kapitału. Jego środki nie są w żaden sposób oprocentowane i „nie pracują” na siebie. Warto w tym miejscu nadmienić, że również emitent do czasu dokonania przydziału nie może skorzystać z wpłaconych środków.

Dlatego też obu stronom transakcji zależy na wcześniejszym zakończeniu subskrypcji i dokonaniu przydziału – dzięki temu zarówno inwestor jak i emitent mogą odnieść określone korzyści. Pierwszemu szybciej zacznie naliczać się oprocentowanie kapitału, natomiast firma będzie mogła rozpocząć realizację założeń inwestycyjnych, na które pozyskiwała finansowanie z obligacji. Jak tego dokonać?

Obecnie na rynku funkcjonują dwa rozwiązania motywujące inwestorów do dokonywania wpłat na obligacje w początkowym okresie subskrypcji. Pierwszym z nich jest wypłacanie inwestorom premii w formie oprocentowania po tzw. „okresie zerowym”. Oprocentowanie w formie premii jest naliczane od dnia kiedy środki zostaną zaksięgowane na rachunku emitenta do dnia przydziału obligacji. Wysokość premii emitent musi określić w warunkach emisji obligacji. Dzięki temu w dniu przydziału inwestorzy otrzymują pierwszą płatność odsetkową za „okres zerowy”, co stanowi ich wynagrodzenie z tytułu wpłaconego kapitału. W tym wypadku każdy z inwestorów może otrzymać różną wartość odsetek w zależności od tego jak szybko dokonał wpłaty na obligacje oraz w jakiej kwocie oczywiście, jednak  najważniejsze w tym wszystkim jest to, że im szybciej inwestor wpłaci pieniądze, tym wyższe odsetki otrzyma.

Drugim, nie mniej ciekawym, z perspektywy emitenta rozwiązaniem stosowanym na rynku jest sprzedaż obligacji po zdyskontowanej cenie emisyjnej. Mechanizm ten przedstawia się następująco: im szybciej inwestor zdecyduje się nabyć obligacje, tym niższą cenę emisyjną zapłaci. Przykładowo inwestorzy, którzy zdecydują się na zakup obligacji w pierwszych trzech dniach płacą za jedną obligację 997,00 zł zamiast 1000,00 zł wartości nominalnej, która zostanie im zwrócona w dniu zapadalności obligacji. Tym samym inwestorzy już na początku swojej inwestycji zyskują 3,00 zł na każdej sztuce zakupionych obligacji. Wraz z upływem dni dyskonto zmniejsza się, osiągając minimalny poziom np. 999,99 zł w ostatnim dniu zapisów.

Obie opisane powyżej metody działają mobilizująco na inwestorów i pozwalają na szybsze zakończenie subskrypcji. Emitenci obligacji coraz częściej doceniają inwestorów, którzy decydują się na szybszą wpłatę kapitału, ponieważ pozwala im to również łatwiej oszacować czy emisja dojdzie do skutku lub zostanie objęta w całości – zwłaszcza w przypadku emisji na kilkanaście czy kilkadziesiąt milionów złotych. 

Jak zmiany rynkowe wpływają na kurs obligacji?

Na rynku obligacji Catalyst ceny instrumentów dłużnych są podawane jako procentowe ujęcie wartości nominalnej obligacji – jest to tzw. kurs obligacji. Jakie są zależności pomiędzy rynkową ceną danego instrumentu a jego rentownością? Czy wahania cen obligacji zawsze są takie same i czy zawsze cena niższa od nominalnej musi oznaczać złą sytuację w spółce? Na te pytania odpowiemy w niniejszym artykule. Zapraszamy do lektury.

Rentowność obligacji to inaczej jej stopa dochodu w okresie do wykupu obligacji – w praktyce stosuje się najczęściej oznaczenie Yield To Maturity (YTM) obligacji. Rentowność jest obliczana przy założeniu, że inwestor kupi obligację po cenie rynkowej oraz przetrzyma ją do terminu jej zapadalności, natomiast odsetki otrzymane z jej tytułu zainwestuje po stopie dochodu równej YTM. Stopa dochodu zmienia się w zależności od dwóch głównych czynników, którymi jest poziom ryzyka kredytowego (wypłacalności emitenta) oraz poziomu rynkowych stóp procentowych.
Ustalmy podstawowe zależności w relacji pomiędzy ceną obligacji (P) oraz jej rentownością (YTM). Dla ułatwienia w artykule rozpatrujemy obligacje o stałym oprocentowaniu. Zależności te można rozpatrywać dwojako:
  • jak cena obligacji zależy od wymaganej stopy dochodu (YTM);
  • jak stopa dochodu (YTM) w okresie do wykupu obligacji zależy od rynkowej ceny obligacji.
Wzrost stopy dochodu powoduje spadek ceny obligacji, natomiast spadek stopy dochodu powoduje wzrost ceny obligacji. Najłatwiej zaobserwować obie zależności na poniższym wykresie. 

wykres 1

Omówmy wymienione zależności na prostym przykładzie.

Przykład 1
Rozpatrujemy obligacje, których termin wykupu przypada za 3 lata, ich wartość nominalna wynosi 1000 zł, oprocentowanie jest równe 6%, a odsetki wypłacane są raz w roku. Jak zmieni się cena tych obligacji, jeżeli w związku ze zmianami rynkowymi zmieni się oczekiwana stopa dochodu przez inwestorów (YTM) i wyniesie odpowiednio 5%, 6% oraz 7%?

Wzór ogólny wygląda następująco:
wzór ogólny

gdzie:
P – Cena (wartość) obligacji
Ct – przepływy pieniężne z tytułu obligacji w okresie t
YTM – stopa dochodu obligacji

  1. dla YTM = 5%
    wzór 1

  2. dla YTM = 6%
    wzór 2

  3. dla YTM = 7%
    wzór 3

Z obliczeń wynika jasno, że w przypadku gdy stopa dochodu wymagana przez inwestorów jest równa oprocentowaniu obligacji, to jej cena będzie równa wartości nominalnej (b). Z kolei gdy stopa dochodu jest niższa niż oprocentowanie obligacji (a), oznacza to, że obligacja generuje wyższe odsetki niż wynikające z oczekiwanej rentowności, a zatem jest interesująca dla inwestorów. W związku z dużym zainteresowaniem takimi obligacjami, wzrasta na nie popyt, a tym samym cena obligacji rośnie powyżej wartości nominalnej. Jeśli zaś stopa dochodu jest wyższa (c), niż oprocentowanie obligacji – inwestorzy otrzymują niższe odsetki niż oczekują z danego papieru. Wtedy obligacja jest wyprzedawana przez inwestorów, a w związku z rosnącą podażą, jej cena spada i jest sprzedawana z dyskontem (poniżej wartości nominalnej).

Z powyższego przykładu można wysnuć jeszcze jedną istotną właściwość wynikającą z zależności pomiędzy ceną obligacji oraz jej rentownością. Mianowicie wzrost wartości obligacji, wywołany spadkiem stopy dochodu o 1 pkt procentowy (a) jest wyższy niż spadek wartości obligacji wywołany wzrostem stopy dochodu o 1 pkt procentowy (c). Jak wynika z powyższego przykładu w przypadku a) cena wzrosła o 27,28, podczas gdy w przypadku c) cena obligacji spadła o 26,25.

Opisana powyżej właściwość obligacji jest nazywana wypukłością obligacji (convexity) i została przedstawiona na poniższym wykresie.

wykres 2

Obligacja Y charakteryzuje się większą wypukłością niż obligacja Y. Oznacza to, że przy takim samym wzroście rentowności obligacji, cena obligacji Y spadnie w mniejszym stopniu niż cena obligacji X. Natomiast w przypadku spadku rentowności obligacji, cena obligacji Y wzrośnie bardziej niż cena obligacji X.

Z wypukłością obligacji związane są jeszcze dwie inne, równie ważne z punktu widzenia inwestorów, właściwości:

  • im niższe jest oprocentowanie obligacji, tym większe odnotowuje się wahania cen obligacji przy zmianie rentowności obligacji (przy założeniu, że są to obligacje o stałym oprocentowaniu, jednakowym terminie wykupu oraz jednakowej rentowności na początku);
  • im dłuższy okres do wykupu obligacji, tym większe odnotowuje się wahania cen obligacji przy zmianie rentowności obligacji (przy założeniu, że są to obligacje o stałym oprocentowaniu, jednakowym oprocentowaniu i jednakowej rentowności na początku).

Podsumowując, im niższe oprocentowanie lub im dłuższy termin do wykupu obligacji, tym są one bardziej podatne na zmiany cen. Rozpatrzmy te właściwości na drugim przykładzie.

Przykład 2

Dane są dwie obligacje X i Y o stałym oprocentowaniu 5% i wartości nominalnej 1000 zł. Odsetki w obu przypadkach są wypłacane raz w roku. Termin wykupu obligacji X przypada za 1 rok, natomiast obligacji Y za 3 lata. Rentowność obu obligacji jest jednakowa i wynosi 5%, jednak w związku z przewidywanym wzrostem stóp procentowych oczekuje się wzrostu wymaganej stopy dochodu o 1 pkt procentowy. W jakim stopniu zmieni się kurs obligacji X oraz Y?

Zgodnie z naszymi wyliczeniami z poprzedniego przykładu, w aktualnej sytuacji rynkowej (tj. gdy oprocentowanie obligacji oraz YTM wynosi 5%) cena obligacji jest równa ich wartości nominalnej.

  1. obligacja X (po spadku YTM do 4%)
    wzór 4
  2. obligacja Y (po spadku YTM do 4%)
    wzór 5

Zgodnie z naszym założeniem, kurs obligacji, która posiadała dłuższy termin do wykupu zmniejszył się w znacznie większym stopniu.

Rozpatrzmy teraz te same obligacje X i Y, jednak przy założeniu, że mają taki sam termin wykupu (3 lata), ale różne oprocentowanie. Oprocentowanie obligacji X wynosi 4%, natomiast obligacji Y – 5%. Rentowność obligacji wynosi 5%. W jakim stopniu zmieni się kurs obu obligacji przy założeniu, że YTM obniży się o 1 pkt procentowy? 

  1. Cena obligacji X dla YTM = 5%
    wzór 6
    Cena obligacji X po spadku YTM do poziomu 4%

    wzór 7Procentowa zmiana ceny wyniosła 2,72%.

  2. Cena obligacji Y dla YTM = 5%
    wzór 8
    Cena obligacji X po spadku YTM do poziomu 4%
    wzór 9Procentowa zmiana ceny wyniosła 2,70%.

Zgodnie z naszym założeniem, kurs obligacji, która posiadała niższe oprocentowanie zmienił się w większym stopniu.

Z przedstawionych w powyższym artykule przykładów można wysnuć wniosek, że wahania kursów obligacji notowanych na Catalyst mogą następować w wyniku tych samych zdarzeń rynkowych, jednak często ten sam czynnik może w różnym stopniu wpłynąć na kurs obligacji. Należy o tym pamiętać zwłaszcza w przypadku, gdy mamy do czynienia z obligacjami o krótkim terminie do wykupu.

Autor: Tomasz Styrcula


Wysokość oprocentowania obligacji, a tzw. „ustawa antylichwiarska”

Jako pierwszy i często najważniejszy atrybut obligacji inwestorzy jak i emitenci traktują wysokość oprocentowania papierów dłużnych. Jeżeli spółka zamierza finansować się z emisji obligacji, to posiada przywilej ustalenia wysokości oprocentowania, inaczej niż w przypadku kredytu bankowego, kiedy to bank decyduje na jaki procent będzie pożyczać kapitał.

Rzecz jasna, swoboda oferowanego poziomu oprocentowana jest w pewnym stopniu ograniczana przez rynek, ponieważ jeśli spółka zaoferuje zbyt mało w odniesieniu do ponoszonego przez inwestorów ryzyka związanego z inwestycją – oferta papierów przedsiębiorstwa zwyczajnie się nie sprzeda. Wydawać by się mogło, że dostosowanie wysokości oprocentowania do poziomu ryzyka nie jest ograniczone w górę, tzn. spółka może zaoferować nawet 20,0% jeżeli jej kondycja finansowa nie rokuje najlepiej. Jeżeli tylko znajdą się zainteresowani, akceptujący taki poziom ryzyka związany z wysoką stopą zwrotu, to nic nie stoi na przeszkodzie aby takie papiery oferować i wypłacać z ich tytułu odsetki należne inwestorom. Jak się okazuje, nie zawsze jest to takie proste.

Zgodnie z tzw. ustawą antylichwiarską maksymalna wysokości odsetek jest ustawowo uregulowana do wysokości 4-krotności stopy lombardowej. Warto w tym miejscu zaznaczyć, że przepisy w tym zakresie zmienią się już w tym roku (w lipcu 2015 roku wejdzie w życie nowa Ustawa o obligacjach, która znosi takie obwarowanie z obligacji). Niemniej jednak, dla papierów wyemitowanych przed tym terminem – zasada obowiązuje.

Dotychczas, kiedy stopy procentowe były na stosunkowo wysokim poziomie, takie ograniczenie dotyczyło papierów z oprocentowaniem na poziomie 15-20%. Jednak ostatnie obniżki stóp procentowych, szeroko komentowane w mediach oraz naszym serwisie, spowodowały nie tylko obniżenie referencyjnej stopy procentowej, ale również stopy lombardowej (aktualnie wynosi ona 2,5%). Odnosząc tę wartość do wspomnianej zasady, aktualny maksymalny poziom oprocentowania obligacji wynosi 10,0%.

Oznacza to, że część emitentów obligacji korporacyjnych notowanych na rynku Catalyst ma prawo do obniżenia oprocentowania swoich obligacji, nawet pomimo zobowiązania się do wypłacania wyższego stałego oprocentowania. W dotychczasowej historii rynku Catalyst taka sytuacja miała miejsce w przypadku spółki Poznańska 37, która obniżyła oprocentowanie swoich obligacji z 20,0% do 16,0% w październiku 2013 roku. 

Poniżej prezentujemy listę obligacji notowanych na Catalyst, których oprocentowanie wynikające z warunków emisji oraz w związku z obniżeniem poziomu stopy lombardowej, pozwala emitentom na obniżenie jego wysokości.

Oprocentowanie obligacji a ustawa antylichwiarska

Stopy procentowe – perspektywy i ich wpływ na rynek obligacji

Rada Polityki Pieniężnej na ostatnim posiedzeniu w dniu 4.03.2015 roku podjęła decyzję o obniżeniu stóp procentowych o 50 p.b. Tym samym główna stopa procentowa spadła do poziomu 1,5% – najniżej w historii. Skutki tej decyzji były szeroko komentowane w mediach, w głównej mierze w kontekście posiadaczy kredytów hipotecznych. Co taka obniżka oznacza dla inwestorów oraz emitentów obligacji korporacyjnych? Zapraszamy do lektury.

Rentowność obligacji

Rozpoczynając lekturę artykułu warto przypomnieć sobie pojęcie „rentowności” obligacji oraz uświadomić od czego zależy rentowność dłużnych papierów wartościowych. Termin ten oznacza zysk, jakiego inwestor oczekuje z zakupionych obligacji. Rentowność obligacji zależy zarówno od wysokości kuponu (oprocentowania) jak również ceny, po jakiej kupuje obligacje. Drugi czynnik ma największe znaczenie dla inwestorów nabywających obligacje na rynku wtórnym – obligacje mogą zostać wycenione na 100%, ale także na 103% lub tylko 85% wartości nominalnej. Do tej wartości należy doliczyć także należne dla sprzedającego odsetki do dnia transakcji. Rynek codziennie wycenia obligacje, ceny poszczególnych notowanych obligacji można sprawdzić na witrynie internetowej rynku Catalyst.

Jaki wpływ mają stopy procentowe na rentowność obligacji?

Zależność pomiędzy oprocentowaniem obligacji, a ich rentownością jest liniowa – jeżeli oprocentowanie spada, to rentowność obligacji także spada. Jednak wzrasta ich cena. Dlaczego?

Taka właściwość wynika z formuły wyceny obligacji opartej na wartości pieniądza w czasie. Do ustalenia aktualnej ceny obligacji inwestor dyskontuje wszystkie pozostałe płatności z obligacji, stąd im niższe stopy procentowe, tym niższe dyskonto płatności, a tym samym cena samej obligacji wzrasta i odwrotnie. Omówmy te zależności na przykładzie:

Przykład

Inwestor nabywa pięcioletnie obligacje korporacyjne o wartości nominalnej 1000 zł, ze stałym oprocentowaniem na poziomie 6%. Przy założeniu, że inflacja wynosi 1%, a główna stopa procentowa 1,5% – inwestor  w danej chwili może oczekiwać korzystnego zwrotu z inwestycji na poziomie 5% ponad inflację oraz 4,5% więcej niż krótkoterminowa stopa procentowa.

Zakładając, że dwa lata później inflacja wzrośnie do 2,5%, a stopa referencyjna wzrośnie do 3,5% – co oznacza dla inwestora?

Po pierwsze zysk na poziomie 3,5% ponad inflację nie jest już tak spektakularny. Po drugie wraz ze wzrostem poziomu stóp procentowych emitenci obligacji dostosowują wysokość oprocentowania swoich papierów dłużnych do sytuacji rynkowej. Kolejne emitowane obligacje będą wyżej oprocentowanie – prawdopodobnie około  7,25%. Oznacza to, że inwestorzy nie będą zainteresowani nabywaniem niżej oprocentowanych obligacji po cenie nominalnej na rynku wtórnym. Rynek wyceni te papiery odpowiednio poniżej ceny nominalnej – np. 93%, (kwotowo 930 zł). Niższa cena pozwoli zrekompensować niższe oprocentowanie obligacji.

Podobnie zależność stóp procentowych działa w przeciwną stronę – w przypadku gdy Rada Polityki Pieniężnej podejmie decyzję o podwyższeniu stóp procentowych – ceny obligacji na rynku wtórnym odpowiednio wzrosną, np. do 104% wartości nominalnej.

Taki wpływ stopy procentowej oraz metody wyceny obligacji na podstawie jej zmiany spowodował, że znacznie większą popularnością na rynku cieszą się emisje z tzw. zmienną stopą procentową. Zmienna stopa procentowa obligacji oznacza, że oprocentowanie papierów jest określone jako suma stałej marży oraz stopy procentowej (najczęściej WIBOR3M lub WIBOR6M). Takie zabieg pozwala w większym stopniu dostosowywać rentowność papierów do aktualnej sytuacji rynkowej.

Perspektywy

Biorąc pod uwagę bieżący, rekordowo niski poziom stóp procentowych, można założyć, że dalsze obniżki jeżeli się pojawią to będą raczej nieznaczne. Mimo wszystko dzisiejszy trend rynkowy pozwala oczekiwać dalszych pozytywnych sygnałów z rynku obligacji. Wzrost zainteresowania obligacjami korporacyjnymi ze strony inwestorów indywidualnych, a także znaczny napływ środków do funduszy inwestycyjnych związanych z obligacjami wpłynął na wzrost cen większości obligacji przedsiębiorstw. Dzięki silnemu popytowi oraz w warunkach ograniczonej podaży (potencjalnych emitentów nadal jest stosunkowo niewielu) obligacje stanowią coraz bardziej interesującą alternatywę do pozyskania kapitału dla przedsiębiorstw, jednocześnie stanowiąc dobry zamiennik do lokat bankowych.

Analitycy rynkowi spodziewają się zmiany koniunktury oraz podnoszenia stóp procentowych w przeciągu kolejnych 2-3 lat. Oznacza to, że warto dziś zastanowić się nad zakupem długoterminowych papierów wartościowych opartych na zmiennym oprocentowaniu, które w perspektywie pozwolą nam osiągnąć wyższe stopy zwrotu w przyszłości. Wraz z pojawieniem się pierwszych wzrostów stóp procentowych można spodziewać się spadku zainteresowania papierami ze stałym kuponem wśród inwestorów z rynku wtórnego.

Podsumowując, teoretycznie najlepszy czas na zakup obligacji to taki, kiedy przewiduje się spadek stóp procentowych, natomiast najlepszy moment na sprzedaż jest wtedy, gdy uprzedzimy ich wzrost. W aktualnych warunkach spadków stóp procentowych obligacje będące w posiadaniu inwestorów zyskują cenowo. 

Obligacje korporacyjne – oprocentowanie

Obligacje korporacyjne stają się coraz popularniejszą formą inwestowania kapitału. Dłużne instrumenty finansowe to alternatywa wobec lokat bankowych, dająca możliwość większego zarobku obarczonego względnie niskim ryzykiem.  

Charakterystyka obligacji, jako instrumentów finansowych pozwala inwestorom osiągać przychody z tytułu:
  • odsetek lub dyskonta (w przypadku obligacji zerokuponowych),
  • zysku wynikającego z różnicy pomiędzy ceną sprzedaży i zakupu obligacji, bądź z różnicy pomiędzy ceną wykupu i wartością nominalną obligacji,
  • reinwestycji wypłacanych odsetek.
Oprocentowanie obligacji korporacyjnych jest mocno zróżnicowane (od 4% do nawet 20%) i zależy od wielu czynników. Obligacje mogą posiadać stały kupon lub ich oprocentowanie może być zmienne i uzależnione najczęściej od wysokości wskaźnika WIBOR 3M lub WIBOR 6M wraz z dodatkową marżą. Istnieją dwie główne strategie inwestycji w obligacje korporacyjne w zależności od rodzaju ich oprocentowania:
  • w przypadku, gdy inwestor spodziewa się obniżki stóp procentowych warto inwestować w obligacje ze stałym kuponem oraz z długim terminem wykupu – spadek stóp procentowych doprowadzi do wzrostu wartości obligacji,
  • kiedy inwestor spodziewa się wzrostu stóp procentowych opłaca się inwestować w obligacje ze zmiennym oprocentowaniem i krótkim terminem wykupu – co pozwoli na dokonanie w przyszłości kolejnych inwestycji w obligacje o jeszcze wyższym oprocentowaniu dostosowanym do zmieniających się warunków rynkowych.
Poziom oprocentowania obligacji korporacyjnych oferowanych przez Emitentów zależy m.in. od:
  • ryzyka niewypłacalności Emitenta (tj. jego historii, wielkości, ratingu),
  • od tego czy Emitent planuje wprowadzenie obligacji na rynek Catalyst, co pozwoli na zwiększenie płynności obligacji,
  • terminu zapadalności obligacji,
  • zabezpieczenia obligacji.
Czynnik niewypłacalności Emitenta ma zdecydowanie największy wpływ na wysokość oprocentowania obligacji. Największe różnice w wysokości oprocentowania obligacji występują pomiędzy niewielkimi podmiotami, które posiadają znikome doświadczenie w emisji instrumentów finansowych lub po raz pierwszy emitują obligacje, a dużymi spółkami z wieloletnią historią i doświadczeniem na rynku finansowym. Przykładowo obligacje spółki Europejski Fundusz Medyczny S.A. w ostatniej publicznej emisji w pierwszym okresie odsetkowym były oprocentowane na poziomie 10,1%, podczas gdy oprocentowanie obligacji PKN Orlen wynosiło w przybliżeniu niewiele ponad 4%. Takie różnice są zrozumiałe, ponieważ ryzyko niewypłacalności Emitenta w przypadku PKN Orlen jest niewspółmiernie mniejsze, a jednocześnie oprocentowanie na poziomie WIBOR 6M + marża 1,5% stanowi ciekawą alternatywę dla lokat bankowych. Mniejsze spółki poprzez wyższe oprocentowanie obligacji korporacyjnych zachęcają inwestorów do inwestycji w ich instrumenty dłużne.

Informacja ze strony Emitenta odnośnie wprowadzenia obligacji na rynek Catalyst także ma wpływ na poziom oprocentowania obligacji, ponieważ obecność obligacji na Catalyst znacząco zwiększa ich płynność i pozwala na łatwiejszą odsprzedaż innemu inwestorowi. Tym samym należy oczekiwać, że deklaracja ze strony Emitenta o wprowadzeniu obligacji na Catalyst w pewnym stopniu obniży poziom oprocentowania papierów wartościowych. Jeżeli natomiast obligacje nie będą notowane na rynku Catalyst, wówczas będzie dodana premia za brak płynności.

Premia za ryzyko terminu zapadalności obligacji jest analogiczna do rynku lokat bankowych – im dłuższy termin zapadalności obligacji, tym wyższe będzie ich oprocentowanie. Zasadniczo obligacje korporacyjne dzieli się na krótko- (do 1 roku), średnio- (2 do 5 lat) i długoterminowe (powyżej 5 lat).

Ostatni wymieniony czynnik wpływający na wysokość oprocentowania obligacji korporacyjnych to ich zabezpieczenie (w formie hipoteki na nieruchomości, zastawu na akcjach lub inne). Jak łatwo można się domyślić – obligacje zabezpieczone charakteryzują się niższym wskaźnikiem oprocentowania. W praktyce większość emitowanych obligacji jest niezabezpieczona, a samo zabezpieczenie obligacji nie jest znaczącym czynnikiem dającym pewność odzyskania kapitału w przypadku braku wypłaty odsetek lub niewykupienia obligacji przez Emitenta, ponieważ obligatariusze mają prawo dochodzenia swoich roszczeń dopiero po uregulowania kosztów postępowania, zobowiązań publiczno-prawnych oraz zobowiązań wobec pracowników Emitenta.

Średnie oprocentowanie obligacji korporacyjnych na rynku Catalyst w drugim kwartale 2014 roku wyniosło 7,60%. Najwyżej oprocentowane były obligacje spółki Ekopaliwa Chełm – 15% w skali roku. Ponadto wysokim oprocentowaniem charakteryzowały się także obligacje spółek ZPS Krzętle (12,5%), a także Uboat Line – 12,21% w skali roku.

Obligacje notowane na rynku Catalyst w znaczącej przewadze są obligacjami o zmiennym oprocentowaniu (83%), obligacje o stałym kuponie stanowią prawie 17% wszystkich obligacji korporacyjnych notowanych na Catalyst, natomiast obligacje zerokuponowe to niecały 1% wszystkich obligacji. Średnie oprocentowanie obligacji o zmiennym oprocentowaniu kształtowało się w drugim kwartale 2014 roku na poziomie 7,33%, natomiast oprocentowanie obligacji o stałym kuponie wyniosło 9,01%. 

Obligacje skarbowe i ich rentowność

Rentowność obligacji państwowych w pierwszym okresie odsetkowym jest łatwa do policzenia i na tle przeciętnego oprocentowania lokat bankowych prezentuje się bardzo interesująco (aktualne oprocentowanie lokat bankowych w skali roku wynosi około 2,6%). Należy jednak wziąć pod uwagę szerszy horyzont czasowy inwestycji oraz przeanalizować możliwe scenariusze wysokości zmiennego oprocentowania w przypadku obligacji 3-, 4- oraz 10- letnich. Obligacje 2-letnie posiadają stałą stawkę oprocentowania w pełnym okresie dlatego pomijamy je w dalszej części artykułu.

W przypadku 3-letnich obligacji skarbu państwa inwestor posiada informację o oprocentowaniu na najbliższe 6 miesięcy, natomiast w przypadku 4- i 10-letnich podawane jest oprocentowanie na najbliższe 12 miesięcy. W kolejnych okresach odsetkowych oprocentowanie zmienia się w zależności od wskaźnika WIBOR 6M NBP (obligacje 3-letnie) oraz na podstawie wskaźnika inflacji i ustalonej marży odsetkowej wynoszącej odpowiednio dla obligacji 4-letnich – 1,25%, a dla obligacji 10-letnich – 1,5%. Marża jest gwarancją dla obligatariusza, że zwrot z inwestycji będzie zawsze wyższy od inflacji.

Biorąc pod uwagę dzisiejszą koniunkturę gospodarczą oraz przewidywane wysokości wskaźników WIBOR 6M oraz inflacji, kolejne okresy odsetkowe mogą okazać się dla inwestorów mniej atrakcyjne niż obowiązujące przy zakupie promocyjne stawki oprocentowania. Dlaczego? Otóż z prognoz i oczekiwań rynkowych wynika, że w ciągu najbliższych 6 miesięcy stopa WIBOR 6M nie zmieni się, lub zmieni się minimalnie i najprawdopodobniej wyniesie 2,3%. Oznacza to, że w takim przypadku za pół roku oprocentowanie 3-letnich obligacji skarbowych spadnie z początkowych 2,6% w pierwszym okresie odsetkowym do 2,3% (aktualny mnożnik rynkowy wynosi 1). Kolejna możliwość wzrostu oprocentowania pojawi się dopiero w trzecim okresie odsetkowym, a więc po kolejnych sześciu miesiącach.

 Rozpatrując kwestię obligacji 4- i 10-letnich okazuje się, że w ich przypadkach spadki oprocentowania mogą być jeszcze wyższe. Zgodnie z  raportem z inflacji Narodowego Banku Polskiego poziom inflacji w trzecim kwartale 2015 roku wyniesie 1,5% rok do roku, a to oznacza, iż po doliczeniu marż odpowiednich dla rodzaju obligacji oprocentowanie obligacji 4-letnich wyniesie 2,75% (spadek o 0,05%), a w przypadku obligacji 10-letnich 3,0% (spadek o 0,3%). Możliwość zmiany wysokości oprocentowania w przypadku tych obligacji nastąpi dopiero po upływie kolejnych 12 miesięcy.

Trudno jest prognozować jaką dokładną wartość będą miały oba wskaźniki (WIBOR 6Minflacja), jednak analizując aktualną wysokość marż i mnożnika rynkowego wynika z nich jasno, że aby oprocentowanie obligacji państwowych utrzymało się na promocyjnym poziomie, który obowiązuje przy ich zakupie WIBOR 6M musiałby w ciągu 6 miesięcy wzrosnąć z aktualnego poziomu 1,98% do 2,6%, natomiast inflacja za rok musiałaby wzrosnąć do poziomu 1,55% lub 1,8% rok do roku. W obecnej sytuacji gospodarczej oraz biorąc pod uwagę aktualne prognozy analityków i specjalistów rynkowych takie scenariusze są mało prawdopodobne. Niemniej jednak trzeba przy tym pamiętać, że obligacje skarbu państwa są papierami o długim horyzoncie inwestycji, a w takim przypadku w ciągu 4, a tym bardziej 10 lat koniunktura może znacząco się zmienić, a zysk może okazać się niewspółmiernie wyższy. W każdym wypadku inwestując w obligacje skarbowe zawsze mamy pewność, że nasz zysk będzie wyższy od inflacji, a posiadanie obligacji zapewni nam zwiększenie siły nabywczej zainwestowanego kapitału.

Obligacje banków spółdzielczych

Obecnie w Polsce działa ponad 570 banków spółdzielczych, zatem w lokalnych środowiskach stanowią one bardzo silną konkurencję dla banków komercyjnych. Jak dotąd są one jedynymi organizacjami spółdzielczymi w Polsce, które wykorzystują rynek kapitałowy do pozyskania funduszy poprzez emisje obligacji. Ponadto są wiarygodnymi podmiotami, często o ponad stuletniej historii i stabilnej sytuacji finansowej. Podlegają kontroli Komisji Nadzoru Finansowego, podobnie jak banki komercyjne.

 Jakie warunki musi spełnić bank spółdzielczy, aby mógł wyemitować obligacje ?

  • Wykup – nie może nastąpić przed upływem 5 lat,
  • Spłata – w przypadku upadłości lub likwidacji banku spółdzielczego następuje w ostatniej kolejności zobowiązań dłużnych (po depozytach),
  • Zabezpieczenie – zwrot środków z obligacji nie może być zabezpieczony przez bank,
  • Fundusze banku – dług podporządkowany nie może stanowić więcej niż 50% funduszy podstawowych banku,
  • Regulacje KNF – mówią o wielkościach kwot i zasadach zaliczania kapitału pozyskanego w drodze emisji obligacji jako długu podporządkowanego (na koniec każdego roku trwania zobowiązania podlega zmniejszeniu o 20% kwoty wyjściowej).

Ustawa Prawo bankowe z dnia 29 sierpnia 1997 r. pozwala na emitowanie obligacji i zaliczanie ich wartości do funduszy uzupełniających banku. Banki spółdzielcze, aby korzystać z prawa do emisji obligacji z reguły nie muszą zmieniać swojego statutu. 

Jak dokonać zakupu obligacji banku spółdzielczego ?

Zakupu takich obligacji można dokonać na rynku pierwotnym od emitentów obligacji za pośrednictwem agenta emisji (najczęściej Dom Maklerski Banku BPS S.A.), a także na zorganizowanym rynku wtórnym, czyli w systemie Catalyst.

Najkorzystniej zakupić takie obligacje na rynku pierwotnym. Praktyka pokazuje jednak, że bank spółdzielczy w pierwszej kolejności kieruje propozycję nabycia obligacji do największych udziałowców, dużych depozytariuszy oraz pracowników. W przypadku nieobjęcia całości emisji przez klientów banku spółdzielczego, to agent emisji jest odpowiedzialny za pozyskanie pozostałych inwestorów.

Na rynku wtórym można nabyć obligacje poprzez Catalyst. Należy pamiętać o zasadzie ”D+2”, co powoduje, że obligacje są rozliczane z dwudniowym opóźnieniem.

Przykładowo:
Kupując obligacje banku spółdzielczego Z w dniu D płacimy za nie 102%, a z rachunku pobrane nam zostanie 1036,18 zł, a nie 1020 zł, ponieważ 16,18 zł, stanowią odsetki narosłe do dnia „D+2”.

Kupując obligacje podczas sesji giełdowej musimy liczyć się z tym, że cena zakupu będzie wyższa niż cena emisyjna, co oznacza że ich rentowność jest niższa niż oprocentowanie. Warto więc sprawdzić dochód w terminie do wykupu (YTM) i na tej postawie podjąć decyzję o zakupie. Takie informacje są widoczne w wyliczeniach kalkulatora dostępnego na stronie internetowej Catalyst.

Tabela. Obligacje banków spółdzielczych notowane na Catalyst (link)

Analizując powyższe dane, widać że obecnie największą emisję w obrocie stanowią obligacje BPS Warszawa na kwotę 100 000 000 zł, a najmniejszą BS Tychy z emisją na 1 600 000 zł. Wartość środkowa to emisje na kwotę 10 000 000 zł. Wszystkie obligacje notowane są w Alternatywnym Systemie Obrotu GPW S.A., natomiast obligacje BPS Warszawa (BPS0718) dodatkowo notowane są w Alternatywnym Systemie Obrotu BondSpot S.A.

Oprocentowanie i czas trwania obligacji spółdzielczych

Oprocentowanie obligacji banków spółdzielczych (tzw. obligacji podporządkowanych) jest oparte  o sześciomiesięczny WIBOR plus średnio 350-380 punktów bazowych (w zależności od emitenta), a czas inwestycji jest zdecydowanie dłuższy niż w przypadku obligacji korporacyjnych  i wynosi 5-15 lat.

Średnie oprocentowanie wszystkich obligacji spółdzielczych w bieżącym okresie (lipiec 2014) to 5,99%, najwyższe oferowane przez BS Kraków to 6,74%, a najniższe oferowane przez  BS Wołomin to 4,72%. Średni okres trwania obligacji spółdzielczych to 10 lat. Stając się właścicielem obligacji spółdzielczych można liczyć na odsetki gwarantowane przez bank spółdzielczy, które w większości wypłacane są co 6 miesięcy.

Ryzyko a stopa zwrotu

Obligacje banków spółdzielczych są postrzegane jako inwestycja rentowna i bezpieczna. Zysk inwestora z inwestycji w tego rodzaju obligacje to 5-6% w skali roku. Średnie bieżące oprocentowanie (lipiec 2014) to 5,99%, zatem poziom ten znacznie przewyższa rentowność obligacji skarbowych oraz wielu lokat, a bezpieczeństwo inwestora jest wysokie. Inwestor otrzymuje z takiej inwestycji godziwe zyski, które znacznie przekraczają poziom inflacji. W związku z tym zrozumiałym faktem jest, iż obligacje spółdzielcze zdobywają rynek kapitałowy. Jednak uchodzą one za obligacje o średnim zysku w porównaniu np. do obligacji korporacyjnych.

Jeżeli chodzi o bezpieczeństwo obligacji spółdzielczych to oczywiście może zostać ono zachwiane, ale tylko w przypadku problemów z wypłacalnością lub upadłością banku spółdzielczego, czyli emitenta. Jeżeli zaistnieje taka sytuacja, to są one spłacane dopiero po depozytach bankowych. Jednak obecna kondycja banków spółdzielczych, które także w czasach kryzysu radziły sobie znacznie lepiej niż banki komercyjne, nie budzi obaw i raczej nastraja optymistycznie.

Obligacje korporacyjne w Polsce zyskały na popularności dopiero w ostatnich latach. Ten instrument finansowy łączy w sobie cechy lokat i inwestycji w akcje, czyli przewidywalność wyniku inwestycji i jego wysokość.

Na rynku wtórnym znajdują się podmioty bezpieczne, które oferują zazwyczaj oprocentowanie w granicach 5 -11%, ale również są bardzo ryzykowne, na skraju bankructwa podmioty, które w przypadku pomyślnego rozwoju sytuacji pozwolą na zarobek rzędu kilkudziesięciu procent. 

Obligacje firm, podobnie jak obligacje spółdzielcze notowane są na rynku wtórnym Catalyst, prowadzonym przez Giełdę Papierów Wartościowych. Średnie oprocentowanie obligacji pozaskarbowych wynosi tu 8,35% (Obligacje.pl), czyli znacząco przewyższa oprocentowanie lokat bankowych. Niewielkie wahania wartości obligacji (zwykle ich ceny na naszym rynku obligacji korporacyjnych, oscylują w pobliżu wartości nominalnych, a często zdarzają się sytuację, gdy ceny obligacji zmieniają się mniej niż o 1-2 % w ciągu kilku lat) mogą okazać się zaletą dla inwestorów ceniących spokój ducha, lecz oznacza to ograniczony potencjał zysków.  

Kto może się zainteresować inwestycją w obligacje korporacyjne?

W ciągu ostatnich kilku lat popularność obligacji korporacyjnych jako sposobu inwestycji zdecydowanie wzrosła. Miało to związek przede wszystkim z powstaniem w 2009 roku oficjalnego rynku notowań giełdowych Catalyst, a także obecną sytuacją rynkową tj. niskim poziomem stóp procentowych, który wpływa na niższe oprocentowanie i tym samym popularność lokat czy obligacji skarbowych.
 
Obligacje przedsiębiorstw charakteryzuje wyższy poziom oprocentowania od wymienionych instrumentów finansowych, jednak inwestor musi pamiętać o tym, że wyższe oprocentowanie wiąże się z wyższym poziomem ryzyka. Wpłata kapitału na lokatę jest zabezpieczona przez Bankowy Fundusz Gwarancyjny do kwoty 100.000 zł, gwarantem obligacji skarbowych jest państwo, natomiast w przypadku obligacji korporacyjnych gwarancję stanowi wyłącznie emitent, któremu inwestor pożycza swoje środki.
 
Inwestor skłaniający się do zakupu obligacji od małego lub średniego przedsiębiorstwa z oprocentowaniem na poziomie 10-11% powinien posiadać umiejętności oceny ryzyka z jakim wiąże się inwestycja. Ważne jest przeprowadzenie fundamentalnej analizy spółki, sytuacji finansowej firmy oraz ocena perspektyw jej rozwoju, ponieważ może okazać się że w terminie wykupu spółka stanie się niewypłacalna. Jeżeli ktoś nie posiada takiej wiedzy powinien raczej skupić się na inwestowaniu w obligacje spółek o ugruntowanej pozycji na rynku – w takim przypadku zysk będzie mniej więcej o połowę niższy (ale nadal wyższy niż z lokaty), jednak pewność otrzymania zwrotu zainwestowanych środków wzrasta do ok. 99%. Mało doświadczeni inwestorzy mogą także wesprzeć się opinią specjalistów rynku kapitałowego. Best Capital do inwestorów ze swojej bazy kieruje wyłącznie informację o takich emitentach, co do których ma zaufanie i których sytuacja finansowa wskazuje na bezproblemowy wykup obligacji w terminie zapadalności.
 
Podsumowując, inwestowanie w obligacje korporacyjne jest dobrą formą inwestycji dla każdego inwestora indywidualnego, jednak w zależności od poziomu doświadczenia każdy powinien wybierać odpowiednie dla siebie przedsiębiorstwa którym zdecyduje się pożyczyć kapitał.

Od czego zależy oprocentowanie obligacji korporacyjnych?

Oprocentowanie obligacji to coraz popularniejsza forma inwestowania będąca sporą konkurencją dla lokat bankowych. Obligacje korporacyjne są bardzo zróżnicowane pod względem oprocentowania. Wyróżniamy dwa podstawowe rodzaje oprocentowania:
  1. stale – o niezmiennej stopie oprocentowania,
  2. zmienne – o ruchomej stopie oprocentowania, składającej się zazwyczaj z WIBOR 3M lub WIBOR 6M oraz stałej marży.
Wysokość oprocentowania zależy od:
  1. ryzyka kredytowego. W jego skład wchodzi historia emitenta. Wielkość spółki i jej pozycja na rynku. Wyniki finansowe. Rating,
  2. ryzyka płynności. Jeżeli emitent zakłada wprowadzenie obligacji na rynek Catalyst zwiększając ich płynność to jednocześnie obniży oprocentowanie,
  3. terminu zapadalności. Im dłuższy termin zapadalności tym większe oprocentowanie,
  4. zabezpieczenia obligacji. Obligacje korporacyjne zabezpieczone są niżej oprocentowane w stosunku do niezabezpieczonych.
Obligacje korporacyjne notowane na Catalyst to przeważnie obligacje o zmiennym oprocentowaniu w wysokości  7,6 %. Więcej na ten temat znajdą Państwo w naszym artykule „Obligacje korporacyjne oprocentowanie”.

Kredyt czy emisja obligacji korporacyjnych?

Spółki kapitałowe, które rozważają pozyskanie kapitału dłużnego mogą wybierać pomiędzy kredytem bankowym a obligacjami korporacyjnymi. To która z form finansowania jest korzystniejsza zależy od indywidualnej sytuacji spółki. Wiele przedsiębiorstw stosuje politykę dywersyfikacji źródeł kapitału i korzystają z kredytu i obligacji równolegle. W niniejszym artykule szczegółowo porównamy obie formy finansowania i postaramy się odpowiedzieć, która z nich może być korzystniejsza.

Podmiot gospodarczy zaciągający kredyt jest zobligowany do zwrotu otrzymanych kapitału wraz z odsetkami na rzecz banku. Środki muszą zostać przeznaczone na ściśle określony cel. W przypadku obligacji emitent poświadcza, że jest dłużnikiem właściciela obligacji (obligatariusza) i zobowiązuje się wobec niego do określonego świadczenia (zapłata odsetek i zwrot kapitału). Zarówno kredyt jak i emisja obligacji wiążą się z powstaniem zobowiązania i konieczności spłaty odsetek oraz  kapitału. Jednak mimo tych podobieństw istnieje wiele różnic:

Proces pozyskania kapitału 

Pierwszym krokiem przedsiębiorstwa w wyborze odpowiedniej formy finansowania jest analiza samego procesu pozyskania kapitału. Spółka musi zwrócić uwagę czy istnieją formalne lub merytoryczne możliwości i ograniczenia pozyskania finansowania.

Dokonując takiej analizy spółka powinna zwrócić uwagę na:

  1. długość trwania procesu,
  2. wymagane dokumenty, proces formalny,
  3. klauzule umowne.
Długość trwania procesu

Przedsiębiorstwo poszukując finansowania ma z góry określony harmonogram wykorzystania środków. Z perspektywy przedsiębiorstwa zorganizowanie finansowania w odpowiednim terminie może warunkować pomyślność planów inwestycyjnych.

Pozyskanie finansowania bankowego zależy od czasu, który bank potrzebuje na podjęcie decyzji kredytowej. Bank w trakcie analizy kredytowej spółki może wymagać dodatkowych wyjaśnień i dokumentów. Zanim dojdzie do podpisania umowy kredytowej i uruchomienia środków bank również może zażądać spełniania dodatkowych warunków. Powoduje to, że trudno określić szacunkowy okres pozyskiwania kapitału bankowego. Spółka może długo pozostawać w niepewności co do ostatecznej decyzji banku. Po podpisaniu umowy kredytowej i spełnieniu warunków kredytowych bank wypłaca środki w kilka dni roboczych.

Czas potrzebny na zorganizowanie emisji obligacji można podzielić na dwa etapy. Pierwszy to przygotowanie odpowiedniej dokumentacji niezbędnej do oferowania obligacji. Przygotowanie tych materiałów powinno zająć kilka tygodni. Na resztę procesu pozyskania kapitału przypada subskrypcja podczas, które inwestorzy dokonują wpłat i  zapisów na obligacje. Zapisy na obligacje w praktyce najczęściej trwają dwa tygodnie. Proces organizacji emisji obligacji może zająć od dwóch do trzech miesięcy. Nie każda emisja może się skończyć sukcesem. Jeżeli inwestorzy ocenią, że spółka jest niewiarygodna lub oferuje nierynkowe parametry emisji to zapisy mogą zostać złożone na mniejszą kwotę niż planował emitent.


2. Wymagane dokumenty, proces formalny

Podmiot gospodarczy zaciągający kredyt musi spełnić szereg formalności przed przystąpieniem do kredytu. Należy przedstawić dokumenty rejestrowe, dokumenty finansowe (w tym biznesplan projektu, który ma zostać sfinansowany oraz sprawozdanie finansowe), zaświadczenia z ZUS i US, wyciągi bankowe i wiele innych dokumentów potwierdzających m.in. wartość zabezpieczenia oraz sytuację finansową. W trakcie analizy finansowej spółki bank może zażądać dodatkowych dokumentów.

Emisja obligacji związana jest z mniejszą ilością dokumentów. Zarząd emitenta musi uchwalić uchwałę o emisji obligacji, przygotować dokument ofertowy z załącznikami, w tym zbadane sprawozdanie roczne za poprzedni rok obrotowy.

3. Klauzule umowne

Uzyskanie kredytu bankowego wiąże się z podpisaniem umowy kredytowej. Mogą być w niej zapisy, które dają bankowi szereg uprawnień. Banki zastrzegają sobie możliwość wypowiedzenia umowy lub podwyżkę marży w przypadku zaistnienia określonych okoliczności (np. wskaźniki zysków lub zadłużenia). Po udzieleniu kredytu bank może warunkować kolejne finansowanie od swojej zgody. Bank może mieć  do prawo do wpływu na decyzje biznesowe spółki.

Obligacje również wiążą się z klauzulami (kowenanty). Część wynika wprost z ustawy o obligacjach. W przypadku nieuregulowania w terminie odsetek na rzecz inwestorów cała emisja obligacji staje się wymagalna. W warunkach emisji obligacji mogą być zapisane dodatkowe klauzule, których intencją jest zabezpieczenie inwestorów. Mogą to być wskaźniki lub zdarzenia uprawniające obligatariuszy do żądania przedterminowego wykupu obligacji. Emitent ma znaczny wpływ na kształt klauzul zawartych w warunkach emisji i są one bardziej liberalne w stosunku do klauzul z umów bankowych.
 

Dostępność kapitału

Można stwierdzić, że zdobycie kapitału bankowego jest zamknięte przed wieloma przedsiębiorcami. Mogą oni nie dysponować odpowiednim zabezpieczeniem lub bank może odmawiać finansowania dla przedsiębiorstw z branż, które uznaje za zbyt ryzykowne. Decyzja odmowna często jest podejmowana nie na podstawie analizy sytuacji konkretnej spółki, lecz na podstawie ogólnego nastawienia do branży, którą reprezentuje przedsiębiorstwo.

Dostępność finansowania z tytułu emisji obligacji jest znacznie wyższa dla przedsiębiorstw. Inwestorzy mogą lepiej postrzegać poszczególne spółki i branże niż banki. Mogą zaakceptować brak zabezpieczenia lub sfinansować projekt, który jest na stosunkowo wczesnym etapie rozwoju.


Cel finansowania    

Kredyt zawsze udzielany jest na określony cel, więc jeżeli firma stanie przed możliwością alternatywnego wykorzystaniu środków nie będzie mogła ich przesunąć na nowy projekt.

W przypadku finansowania przez emisję obligacji, gdy cel nie został wskazany, spółka może wydatkować środki w dowolny sposób, co jest istotną przewagą w stosunku do kredytu.


Koszty

Oprocentowanie kredytu jest zależne od tego jak bank oszacuje swoje ryzyko. Inne koszty związane z kredytem to:  rozpatrzenie wniosku o kredyt, prowizja, ubezpieczenia oraz szacowanie wartości zabezpieczenie i koszty ustanowienia zabezpieczenia. W trakcie spłaty kredytu istnieje ryzyko powtórnej weryfikacji zdolności kredytowej bądź szacowania wartości zabezpieczenia. Jeżeli firma nie przejdzie pozytywnie ponownej weryfikacji może wrosnąć oprocentowanie kredytu.

Jeżeli chodzi o oprocentowanie obligacji to emitent sam określa wysokość i zasady oprocentowania obligacji. Żeby emisja zainteresowała inwestorów to oprocentowanie obligacji powinno być zbliżone do oprocentowania podobnych firm.

 Czynniki wpływające na oprocentowanie obligacji:

  • wyniki finansowe emitenta,
  • prognozy finansowe i ich realizacja,
  • zabezpieczenie lub jego brak,
  • notowanie akcji na rynku regulowanym lub ASO,
  • notowanie innych serii obligacji na Catalyst,
  • rating emitenta,

Poza oprocentowaniem emisji, przy wprowadzaniu obligacji na Catalyst pojawiają się dodatkowe koszty na rzecz GPW, BondSpot czy KDPW związane m.in. z autoryzacją i rejestracją emisji, koszty na rzecz Autoryzowanego Doradcy z tytułu doradztwa i organizacji emisji.

Koszty kredytu bankowego mogą być wyższe lub zbliżone z kosztami emisji obligacji.


Zabezpieczenia 

W przypadku kredytu bank zazwyczaj wymaga zabezpieczenia powyżej wartości zaciągniętego kredytu.

Emitent obligacji sam ustala sposób zabezpieczenia lub może wyemitować obligacje niezabezpieczone lub zabezpieczone częściowo. Obligacje bez zabezpieczenia charakteryzują się zazwyczaj wyższym oprocentowaniem, z racji wyższego ryzyka dla inwestora.


Przepływy pieniężne związane ze spłatą zadłużenia

Kredytobiorca zazwyczaj zobowiązany jest spłacać comiesięczne raty kapitałowo-odsetkowe, które stanowią znaczące obciążenie budżetu przed momentem zakończenia projektu inwestycyjnego.

Emitent obligacji w ustalonych okresach spłaca obligatariuszom odsetki, a kapitał w dniu wykupu. Tym samym nie obciąża budżetu w czasie rozwoju i realizacji projektu. Zapadalność obligacji może być dopasowana do zwrotu z inwestycji sfinansowanej z emisji obligacji.

Podsumowanie: 

Wśród przedsiębiorstw rośnie świadomość znaczenia rynku Catalyst, jako źródła pozyskiwania kapitału, co widać po rosnącej ilości debiutów emitentów. Emisja obligacji korporacyjnych posiada różnorodne przewagi nad alternatywnymi formami pozyskania kapitału, można więc oczekiwać, że w przyszłości tendencja ta utrzyma się.

Jeżeli jesteś przedsiębiorcą i interesujesz się emisją obligacji korporacyjnych wypełnij formularz i skontaktujemy się z Tobą.

Obligacje korporacyjne czy lokaty strukturyzowane?

Lokaty w powszechnej opinii uznawane są jako nieryzykowne instrumenty finansowe przynoszące niewielkie zyski oraz chroniące kapitał przed inflacją. Chcąc zwiększyć ich atrakcyjność, sektor bankowy rozbudował lokaty o mechanizmy mające zwiększyć ich potencjalną zyskowność przy zachowaniu bezpieczeństwa kapitału. Tak powstały lokaty strukturyzowane, które miały być alternatywą dla funduszy inwestycyjnych lub obligacji.

Czy lokaty strukturyzowane spełniają swoje założenia i czy mogą być realną alternatywą dla obligacji korporacyjnych? W niniejszym artykule odpowiemy na to pytanie. 

Lokaty strukturyzowane to popularna forma lokowania oszczędności. Warto porównać lokaty strukturyzowane z obligacjami korporacyjnymi, ponieważ z założenia powinny osiągać zbliżoną stopę zwrotu.

Co to jest lokata strukturyzowana?

Lokata strukturyzowana miała być rozwiązaniem pośrednim pomiędzy typową lokatą terminową a funduszem inwestycyjnym. Klient z góry wie jakie ponosi ryzyko (nierzadko jest to możliwość utracenia od 5% do 10% zainwestowanego kapitału) oraz wie, że ma szansę na zysk. Wysokość zysku zależy od zmiany ceny innego (bazowego) instrumentu finansowego, w który jest inwestowana cześć kapitału.

Lokata strukturyzowana to połączenie obligacji lub lokaty z instrumentem pochodnym. Większość kapitału powierzonego bankowi (70-95%) jest inwestowana w obligacje skarbowe lub lokaty, które dają pewność zwrotu zainwestowanych środków (lub przynajmniej 80-90% kwoty wyjściowej). Pozostała część kapitału (5-30%) lokowana jest w instrumenty pochodne, które mają wypracować zysk dla inwestora w zależności od zmian wskazanego instrumentu bazowego (akcje, indeksy, waluty, kontrakty futures, surowce, emisje długu).

Tabela nr 1 Budowa lokaty strukturyzowanej

Lokata strukturyzowana

Część „bezpieczna”

Część „ryzykowna”

lokata lub obligacje

opcja

prowizja bankowa

 źródło: opracowanie własne


Budowa obligacji korporacyjnej a lokaty strukturyzowanej

Obligacje korporacyjne to papiery wartościowe. Właściciel obligacji (obligatariusz), jest wierzycielem przedsiębiorstwa. Obligatariusz z góry zna terminy wypłat odsetek i termin zwrotu kapitału. Przeciętne oprocentowanie obligacji korporacyjnych wynosi od 6% do 11%. W przeciwieństwie do lokat strukturyzowanych wypłata i sposób naliczania nie jest od niczego uzależniony.

Charakterystykę obligacji znajdziecie Państwo we wpisie Obligacje korporacyjne dla początkujących – podstawowe pojęcia.

Jak zarabia lokata strukturyzowana?

Kapitał ulokowany w lokatę strukturyzowaną jest podzielony na części bezpieczną i ryzykowną (patrz tabela nr 1). Część ryzykowna jest odpowiedzialna za końcowy wynik inwestycyjny. Część ryzykowna jest inwestowana w instrument bazowy (inwestycja dokonywana jest poprzez opcje). Lokata strukturyzowana może zarabiać na wzroście lub spadku instrumentu bazowego (może to być np. PLN/CHF, PLN/USD, WIG20, kurs akcji kilku spółek, surowce). Mechanizm wyliczania zysku dla każdej lokaty strukturyzowanej jest inny. 

W tabeli nr 2 przedstawione są założenia przykładowej lokaty strukturyzowanej. Po nabyciu lokaty strukturyzowanej jest dokonywany pierwszy odczyt ceny instrumentu bazowego. W tym wypadku jest to 2500 punktów na WIG20. Przykładowa lokata strukturyzowana zarabia tylko na wzrostach indeksu WIG20. Po 4 latach jest dokonywany ponowny kurs indeksu WIG20. Jeżeli kurs WIG20 będzie powyżej 2500 punktów część ryzykowna zaczyna zarabiać. 

Kurs WIG20 powyżej 2500 punktów nie jest wystarczający do osiągnięcia końcowego zysku. Inwestor ma wypłacaną kwotę gwarancji kapitału plus ewentualne zyski. Jeżeli gwarancja kapitału wynosi 90% to część ryzykowna musi zarobić 10% wpłaconego kapitału, żeby inwestor otrzymał 100% kwoty inwestycji. W przykładzie z tabeli kurs WIG20 musi urosnąć o 20% żeby inwestor otrzymał 100% kwoty zainwestowanej.

Dlaczego tak to działa? Ponieważ emitent lokaty strukturyzowanej musi kupić w momencie startowym opcje na WIG20. W naszym przykładzie 10% z kwoty początkowej jest przeznaczone na zakup opcji na WIG20. 

Wynik końcowy = Kwota wpłacona * gwarancja kapitału + kapitał „ryzykowny” * zmiana instrumentu bazowego * współczynnik partycypacji

Tabela nr 2 Założenia do przykładu lokaty strukturyzowanej opartej o WIG20

Kwota inwestycji

100 000 zł

Gwarancja kapitału

90% kwoty wpłaconej – 90.000 zł

Kapitał inwestowany w instrument bazowy

10% kwoty wpłaconej – 10.000 zł

Okres trwania inwestycji

4 lata

Średnia wartość inflacji

3%

Instrument bazowy

WIG20, poziom startowy 2500 punktów

Sposób liczenia zysku

Partycypacja 500% x wzrost wartości WIG20

źródło: opracowanie własne


Tabela nr 3 Końcowa wartość lokaty strukturyzowanej po 4 latach przy różnych poziomach WIG20

Poziom WIG20

Wzór

Końcowa wartość inwestycji

do 2500 pkt

90.000 + 500%*0%*10.000

90.000 zł

2750 – wzrost o 10%

90.000 + 500%*10%*10.000

95.000 zł

3000 – wzrost o 20%

90.000 + 500%*20%*10.000

100.000 zł

3500 – wzrost o 40%

90.000 + 500%*40%*10.000

110.000 zł

4000 – wzrost o 60%

90.000 + 500%*60%*10.000

120.000 zł

źródło: opracowanie własne

W powyższym przykładzie widać, że sam wzrost wartości WIG20 nie wystarczy, żeby inwestycja przyniosła zysk. WIG20 musi wzrosnąć aż o 20% żeby inwestor dostał kwotę zainwestowaną. Dopiero wzrost wartości WIG20 o 60% powoduje, że inwestor na koniec wypłaci 120.000 i zarobi więcej niż inflacja w tym okresie.

Statystki rentowności lokat strukturyzowanych

Zysk z lokaty strukturyzowanej zależy od jej konstrukcji i efektywności części „ryzykownej” oraz poziomu inflacji. Nie jest jednak gwarantowany. Końcowy wynik inwestycji zależy od szczęścia. Po prostu nikt nie jest w stanie przewidzieć jakie będą trendy rynkowe na WIG20, cenach bawełny albo złota za 4 lata. 

Tabela nr 4 Stopy zwrotu lokat strukturyzowanych w latach 2000-2010

Stopy zwrotu

Ilość lokat strukturyzowanych w kategorii

Procentowa ilość lokat strukturyzowanych w kategorii

0%

114

32,11%

Powyżej gwarancji kapitału

194

54,64%

Wyższe niż z depozytów bankowych

108

30,42%

Średnia stopa zwrotu dla 355 lokat strukturyzowanych

3,31%

źródło: Opracowanie własne na podstawie z raportu KNF „Produkty strukturyzowane w Polsce w latach 2000−2010”

Tylko 30,42% lokat strukturyzowanych w obserwowanym okresie zarobiło więcej niż lokata bankowa. Na podstawie tego można wywnioskować, że 70% inwestorów realnie straciło, ponieważ w bezpiecznych lokatach bankowych mieli by wyższą stopę zwrotu.

W przypadku inwestycji w obligacje korporacyjne zyski sięgają rzędu 6-11%, przy różnych poziomach ryzyka.  Kwota jaką otrzyma inwestor po zakończeniu inwestycji,  jest możliwa do oszacowania  zazwyczaj na  początku.  Dodatkowo nie jest się narażonym na nadmierne ryzyko wynikające z nieprzewidywalnych kursów instrumentów bazowych (np. kurs ceny bawełny za 4 lata) .

Dostępność do zainwestowanych środków i kapitału

Przy zerwaniu lokaty strukturyzowanej nie ma gwarancji zwrotu wszystkich zainwestowanych środków, ponieważ część „bezpieczna” wymaga czasu, by wypracować początkową kwotę inwestycji. Wszystko zależne jest od warunków na rynku. Ponadto bank może doliczyć opłatę manipulacyjną za wcześniejsze wycofanie środków i nie zwróci wypracowanych zysków z części inwestycyjnej.

Obligacje korporacyjne dają elastyczny dostęp w dowolnym momencie do odsetek i zainwestowanego kapitału. Dzięki rynkowi obligacji Catalyst inwestor może w dowolnym momencie sprzedać część lub całość posiadanych obligacji. Sprzedając obligacje na Catayst nie traci się narosłych odsetek. Jedyny koszt takiej transakcji to prowizja maklerska wynosząca 0,2%.

Podsumowanie

Lokaty strukturyzowane są instrumentem finansowym o trudnej i nieprzejrzystej konstrukcji. Inwestor wprawdzie ma gwarancje kapitału, jednak powoduje to, że szanse na realny zysk są niewielkie. Na podstawie statystyk z lat 2000-2010 tylko 30% lokat strukturyzowanych zarabia więcej niż lokaty.

Obligacje korporacyjne wydają się dobrą alternatywą dla lokat strukturyzowanych. Konstrukcja i zasady działania obligacji są proste, z góry są znane zyski (6%-11%) i w każdej chwili można sprzedać obligacje na rynku wtórnym bez utraty odsetek. Obligacje korporacyjne nie mają jednak gwarancji kapitału. Statystyki pokazują, że zdecydowana większość emitentów wypłaca odsetki i kapitał terminowo.  

Więcej we wpisie:  Najważniejsze korzyści z inwestowania w obligacje korporacyjne

Wszystkie osoby zainteresowane inwestycjami w obligacje korporacyjne, a tym samym możliwością osiągnięcia zysków rzędu 6-11%, zachęcamy do wypełnienia formularza kontaktowego.

Jaka branża jest najlepsza na Catalyst?

Na rynku Catalyst notowane są obligacje emitentów z szerokiego wachlarza sektorów i branż. Wśród nich dominują 3 sektory: banki, dostawcy usług finansowych i deweloperzy. Spółki z pozostałych sektorów mają wyraźnie mniejszą reprezentację. Jakie potencjalne zyski można osiągnąć inwestując w obligacje korporacyjne emitentów z danego sektora i jakie ryzyko się z tym wiąże? Postaramy się odpowiedzieć na to pytanie w niniejszym artykule.

Banki

Wśród obligacji tego sektora dominują duże emisje przynoszące względnie nieduże stopy zwrotu. Średnie oprocentowanie obligacji banków w bieżącym okresie odsetkowym wynosi 5,8%. Jest to niewiele na tle całego rynku Catalyst. Wynika to oczywiście ze względnie małego ryzyka kredytowego wiążącego się z inwestycją w obligacje banków. Potwierdza to także średnia rentowność brutto w terminie do wykupu (YTM), która wynosi 5%.

Sektor usług finansowych

Sektor usług finansowych jest reprezentowany przez windykatorów, firmy faktoringowe, firmy inwestycyjne oraz pożyczkowe. Średnia wartość emisji obligacji spółek z tego sektora jest zdecydowania niższa w porównaniu z emisjami obligacji banków.  Spółki z sektora usług finansowych oferują obligacje o bardzo atrakcyjnym oprocentowaniu. Dla bieżącego okresu odsetkowego wynosi średnio 9%. Jednocześnie średnia rentowność brutto w terminie do wykupu wynosi tylko 7,5%. Wynika to z faktu, że kurs większości obligacji tego sektora kształtuje się powyżej 100. Wysoka wycena obligacji przedsiębiorstw z usług sektora finansowego na Catalyst wynika z atrakcyjnej relacji zysku do ryzyka.

Deweloperzy

Branża deweloperska w ostatnich latach przechodzi ciężkie chwile. Ma to także przełożenie na rynek obligacji spółek z tego sektora. Przeglądając przypadki braku terminowej spłaty obligacji notowanych na Catalyst możemy zauważyć, że deweloperzy mają w nich znaczący udział.

Średnie oprocentowanie obligacji deweloperów w bieżącym okresie odsetkowym wynosi 8,8% (nieznacznie mniej niż w przypadku sektora usług finansowych). Jednak średnia rentowność brutto w terminie do wykupu wynosi aż 15,6%. Znaczny wpływ na ten wynik mają niskie kursy obligacji MEW i Gant Development. Po ich wyłączeniu z obliczeń średnie YTM brutto obligacji deweloperów wynosi 9,4%.

Wynika z tego, że oprocentowanie  oferowane na rynku pierwotnym przez deweloperów i spółki z sektora usług finansowych jest porównywalne.  Jednak na rynku wtórnym inwestorzy oczekują dyskonta kupując obligacje deweloperów, z powodu wyższego przypisywanemu sektorowi.

Podsumowanie

Obligacje banków to inwestycja odpowiednia dla osób, które poszukują zysków nieznacznie wyższych niż na lokatach bankowych.  Inwestorzy zainteresowani wyższymi stopami zwrotu mogą zainteresować się obligacjami spółek z sektora usług finansowych i deweloperów.  Atrakcyjnie  w tym porównaniu wypada sektor usług finansowych charakteryzujący się mniejszym ryzykiem niż obligacje deweloperów, przy zbliżonej rentowności. Warto jednak pamiętać, że są to dane uśrednione. Ryzyko obligacji poszczególnych emitentów może kształtować się na poziomie zupełnie niezależnym od średniego ryzyka sektora.

Inwestorom zainteresowanym inwestowaniem w obligacje korporacyjne na rynku pierwotnym polecamy wypełnienie formularza zgłoszeniowego. Na bieżąco informujemy o aktualnych emisjach obligacji korporacyjnych.