5 sposobów jak sfinansować pomysł, projekt, firmę

Sposobów na finansowanie przedsięwzięć jest wiele. W zależności od stopnia zaawansowania, możemy skorzystać z różnych rozwiązań. W poniższym artykule przedstawimy 5 sposobów finansowania przedsięwzięć dla trzech etapów rozwoju: pomysłu (lub projektu w fazie seed), projektu generującego swoje pierwsze przychody oraz dojrzałej firmy obecnej na rynku od kilku lat i posiadającej stałych kontrahentów.

Posiadając interesujący, perspektywiczny pomysł na własny biznes i jednocześnie cierpiąc na brak funduszy do jego rozwoju, rozkręcenie biznesu, stworzenie finalnego produktu, pozyskanie pierwszych klientów – mamy do wyboru kilka możliwości. Pierwszą, najłatwiejszą jest sfinansowanie działalności ze środków własnych lub pieniędzy pożyczonych od rodziny czy przyjaciół (z ang. FFF, czyli Friends, Family, Founds). Jest to najprostsze, a często także najbardziej opłacalne rozwiązanie, ponieważ rodzina najpewniej nie naliczy nam takiego procenta jak zrobi to bank. Niestety nie każdy ma takie możliwości w postaci odpowiednio majętnych znajomych czy rodziców – jeżeli takich nie mamy, być może warto skorzystać z pomocy nieznajomych?

W ostatnim czasie popularność zdobyły tzw. platformy crowdfundingowe. Jest to alternatywny sposób na pozyskanie kapitału od osób prywatnych, wykorzystywany zarówno przez start-upy jak i firm na dalszym etapie rozwoju. Rzecz polega na pozyskiwaniu niewielkich wpłat finansowych od dużej grupy internautów. Przedsiębiorca prezentuje w serwisie internetowym swój projekt bądź nowy produkt swojej firmy, na którego sfinansowanie brakuje mu funduszy i jednocześnie wskazuje brakującą kwotę oraz określa termin do którego można dokonywać wpłat. Dodatkowym motywatorem dla wpłacających są nagrody w zamian za dokonanie wpłat – czym wyższa wpłata, tym bardziej wartościowa nagroda, zaczynając od prostych gadżetów firmowych, przez dedykowane usługi lub egzemplarze produktu, aż po ofertę oddania części udziałów w przedsiębiorstwie.

Inną, nie mniej ciekawą formą pozyskania finansowania, skierowaną do przedsiębiorstw z krótką historią działalności mogą być tzw. pożyczki JEREMIE. Pożyczki te oferują preferencyjne oprocentowanie dla młodych firm, których spłatę rozłożyć można nawet na kilka lat z dodatkową opcją karencji. Maksymalna kwota pożyczki jaką można uzyskać wynosi 300 tys. zł. Pożyczki JEREMIE można uzyskać w określonych instytucjach na terenie wybranych województw. Drugą bardziej oczywistą opcją kredytowania może być skorzystanie z tradycyjnych kredytów bankowych czy leasingu. W tym przypadku minusem jest fakt, że bank wymaga zwykle większej wiarygodności kredytowej niż może zagwarantować jej start-up, ale nic nie jest przesądzone. Posiadając odpowiednie argumenty i biznesplan można z powodzeniem przekonać bank co do słuszności naszego pomysłu i otrzymać dofinansowanie w banku komercyjnym. Niemniej jednak tę formę pozyskania kapitału proponujemy firmom, które posiadają przynajmniej wstępne wyniki z działalności operacyjnej.

Dodatkową możliwość pozyskania kapitału dla start-upu stanowią dotacje unijne. Ta forma pozyskania funduszy może być odbierana jako mniej atrakcyjna, ponieważ środki pozyskane z dotacji muszą być przeznaczone na określone cele i nie można spożytkować ich w żaden inny sposób. Najczęściej przyznawane dotacje są skierowane na inicjatywy innowacyjne, z dziedziny badań i rozwoju takich jak biotechnologie, technologie informatyczne itp.

Ponadto jako rozwiązania wykorzystywane zarówno przez założycieli start-upów, jak również skierowane do przedsiębiorców na dalszym etapie rozwoju wskazać można pozyskanie inwestora w formie funduszu Venture Capital lub Anioła Biznesu. Takie instytucje finansują rozwój projektów na różnym etapie rozwoju, w zależności od swojego profilu inwestycyjnego. Istnieją fundusze tzw. seed capital skupiające swoją działalność wokół projektów w sferze pomysłu oraz takie, które wymagają już pewnego stopnia zaawansowania przedsięwzięcia. W takim czy innym wypadku w pierwszej kolejności trzeba ich przekonać co do tego, że projekt jest (lub będzie) rentowny i warto w niego zainwestować. Do tego celu należy przygotować teaser, prezentację oraz przede wszystkim rzetelny biznesplan projektu w formie opisowej i kalkulacyjnej. Najlepiej jeżeli biznesplan będzie oparty na realnych wynikach firmy, dlatego właśnie ten sposób finansowania uznajemy za korzystniejszy dla projektów na dalszych etapach rozwoju, posiadających kontrahentów i mogących pochwalić się pierwszymi przychodami z działalności operacyjnej. Zwykle w zamian za dokonanie inwestycji fundusze oraz Aniołowie Biznesu oczekują przekazania części udziałów w przedsiębiorstwie.

Więcej na temat funduszy VC i Aniołów Biznesu pisaliśmy już na łamach naszego serwisu w kilku innych artykułach (m.in. http://bestcapital.pl/aniolowie-biznesu-venture-capital-private-equity-kim-sa-i-czym-sie-roznia/). Ponadto w dziale biznesplan (http://bestcapital.pl/kategoria/inwestycje-w-startupy/biznesplan-inwestycje-w-startupy/) znajdziecie Państwo wiele cennych uwag jak przygotować profesjonalny biznesplan dla inwestora. Polecamy zapoznać się z treścią artykułów.

Inne sugerowane formy pozyskania kapitału dla projektów mogących pochwalić się pierwszymi sukcesami na rynku są w zasadzie zbieżne z propozycjami dla start-upów. Można starać się o pozyskanie funduszy z kredytów w bankach komercyjnych lub pożyczek JEREMIE. Z tą różnicą, że w przypadku realnych, a przy tym dobrze zapowiadających się wyników finansowych uzyskanie kredytu w banku powinno być dużo łatwiejsze.

Jeśli zaś chodzi o firmy dojrzałe, poza oczywistą możliwością sfinansowania rozwoju za pośrednictwem kredytu inwestycyjnego bądź leasingu, proponujemy rozważenie pozyskania kapitału z emisji obligacji korporacyjnych lub poprzez wprowadzenie firmy na rynek publiczny i pozyskanie kapitału z emisji akcji.

Wybierając kredyt inwestycyjny należy pamiętać o odpowiednim przygotowaniu się do rozmów z bankiem. Oprócz odpowiednio szczegółowego biznesplanu, obejmującego dokładne założenia inwestycji, należy także zaprezentować następstwa jakie niesie ze sobą dokonanie tej inwestycji (zwłaszcza te finansowe). Warto w tym miejscu posłużyć się odpowiednio dobranym porównaniem, np. firmy konkurencyjnej, która już takiej inwestycji dokonała. Oprócz tego należy pamiętać o tym, iż w przypadku wielomilionowych kredytów bank będzie wymagał od nas odpowiedniego zabezpieczenia, które powinniśmy zapewnić. Ponadto należy wziąć pod uwagę fakt, iż warunki przedstawiane przez bank są zwykle warunkami wstępnymi – dlatego warto przygotować się na ich negocjacje z bankiem, a przy tym zapewnić sobie odpowiednią pomoc prawną przy analizie szczegółowych zapisów umowy kredytowej.

Z kolei decydując się na emisję obligacji bądź akcji można zdecydować się na upublicznienie spółki i wprowadzenie jej instrumentów finansowych na giełdę. W ten sposób zwiększamy swoje szanse na pozyskanie większej ilości inwestorów, a tym samym większego kapitału. Ponadto upublicznienie spółki ma wpływ na jej postrzeganie nie tylko przez inwestorów, ale także przez potencjalnych kontrahentów i klientów. Zwykle bowiem wolimy współpracować z firmą, którą możemy zweryfikować na podstawie publikowanych danych finansowych. Z drugiej strony – nie każda firma chce upubliczniać osiągane przez siebie rezultaty.

Należy przy tym pamiętać, że emisja akcji skierowana do dużej ilości osób spowoduje rozwodnienie struktury właścicielskiej w spółce. To jednak do nas ostatecznie należy decyzja, czy skierujemy na rynek 20% czy może 70% akcji przedsiębiorstwa. Emisja akcji jest o tyle korzystna, że oferując udziały we własnej firmie otrzymujemy kapitał na inwestycje, który nie podlega zwrotowi. Inaczej jest w przypadku obligacji.

W tym wypadku firma emitując obligacje korporacyjne, zobowiązuje się do ich spłacenia w z góry określonym terminie zapadalności. Krótko mówiąc, emitujemy obligacje na 3 lata, w tym czasie realizujemy planowaną inwestycję, a zysk z niej osiągnięty przeznaczamy na wykup obligacji od inwestorów (w międzyczasie płacimy jeszcze odsetki). Tym razem jako zaletę wymienić należy fakt, że właściciele nie muszą dzielić się udziałami w swojej firmie – pod tym względem emisja obligacji bardziej przypomina konstrukcję kredytu inwestycyjnego. Innym pozytywnym aspektem obligacji, w odniesieniu do kredytu bankowego jest fakt, że to zarząd firmy ustala warunki, na jakich zaciągany będzie dług od inwestorów – w przypadku kredytu o warunkach w decydującej mierze decyduje bank. Oczywiście należy pamiętać, że zbyt niskie wynagrodzenie zaoferowane inwestorom indywidualnym, może skutkować tym, że nie znajdziemy zbyt wielu chętnych na objęcie emisji.

Więcej na temat emisji obligacji oraz akcji znajdziecie Państwo w innych artykułach dostępnych na łamach serwisu w dziale Obligacje korporacyjne (http://bestcapital.pl/kategoria/obligacje-korporacyjne/). 

Aniołowie biznesu, Venture Capital, Private Equity – kim są i czym się różnią?

W jednym z poprzednich artykułów przedstawiliśmy informacje dotyczące analizy startupów oraz wskazaliśmy najważniejsze kwestie i dokumenty, które powinny dopracować osoby prowadzące start-up poszukując finansowania. Tym razem skupimy swoją uwagę na potencjalnych źródłach pozyskania takiego finansowania, tj. 
w szczególności instytucjach Aniołów Biznesu, a także funduszach Private Equity (PE),
ze szczególnym uwzględnieniem funduszy typu Venture Capital (VC).

Kim są Aniołowie Biznesu, fundusze VC/PE?
Aniołowie Biznesu to zazwyczaj osoby prywatne, które osiągnęły sukces w prowadzeniu własnego biznesu i przeszły na „biznesową emeryturę”, w trakcie której postanowili wspierać młodych, obiecujących przedsiębiorców i ich projekty. Oprócz prywatnego wsparcia finansowego takie osoby zazwyczaj mają do zaoferowania szeroki wachlarz innych wartości dodanych, które mogą okazać się dla startupów bardziej wartościowe od pieniędzy. Anioł zapewnia m.in. olbrzymią wiedzę merytoryczną, a także rozbudowaną sieć kontaktów biznesowych, które wykorzystane we właściwy sposób mogą przynieść firmie wymierne korzyści finansowe. Aniołowie Biznesu najczęściej poszukują takich firm, które działają w znanej im branży, w których mogą wykorzystać swoje kontakty. Poza tym, rzecz jasna, wymagają odpowiedniego przygotowania biznesu oraz takiego pomysłu, w sukces którego będą w stanie uwierzyć. Aniołowie biznesu byli już przedmiotem jednego z naszych wcześniejszych artykułów, do którego odsyłamy osoby szczególnie zainteresowane tą tematyką: http://bestcapital.pl/kim-sa-aniolowie-biznesu/

Jeżeli zaś chodzi o fundusze Private Equity oraz Venture Capital, od Aniołów Biznesu odróżnia ich przede wszystkim to, że są to podmioty gospodarcze – a nie osoby fizyczne. Aniołowie bardzo często cenią sobie swoją prywatność i nie chcą ujawniać swojego zaangażowania w dany projekt, natomiast z funduszami sytuacja wygląda zgoła inaczej. Nie ma się co temu dziwić – w końcu jako fundusz są oceniani z perspektywy swoich sukcesów biznesowych, osiąganych stóp zwrotu z inwestycji, dlatego też bogate w sukcesy portfolio jest dla nich nie do przecenienia.

Ponadto różnica pomiędzy funduszami VC i PE, a Aniołami Biznesu polega na źródłach czerpania kapitału na dofinansowanie innowacyjnych projektów. Firmy VC/PE w przeciwieństwie do Aniołów oferujących swój prywatny kapitał, środki na inwestycje pochodzą z funduszy utworzonych przez inwestorów wchodzących w skład tych firm. Z tego względu decyzje podejmowane przez firmy VC/PE są zazwyczaj przedmiotem długotrwałej analizy poprzedzonej szeregiem spotkań z zespołem startupu.   

Ostatnią, choć nie najmniej ważną różnicą są kwoty, jakie są gotowe inwestować fundusze VC/PE oraz Aniołowie Biznesu. Jest to pochodną etapu rozwoju spółki, którą inwestorzy się interesują. Nie jest to regułą, jednak zazwyczaj Aniołowie Biznesu decydują się na inwestycje w mniejsze przedsięwzięcia (kwoty rzędu 100 – 500 tysięcy złotych), podczas gdy Venture Capital inwestują zwykle kwoty oscylujące wokół 500 tys. – 1 mln zł i więcej. Warto w tym miejscu zaznaczyć, iż fundusze Venture Capital to szczególny rodzaj funduszy Private Equity, który podobnie jak Aniołowie Biznesu inwestuje w przedsięwzięcia na wczesnym etapie rozwoju. Szeroko rozumiany sektor Private Equity inwestuje nie tylko w młode firmy, ale także w duże, prężnie działające podmioty, ze sprawdzonym już modelem biznesowym, które potrzebują dofinansowania – w takich przypadkach inwestycje mogą sięgać nawet kilkunastu milionów złotych.

Podsumowując, fundusze Venture Capital oraz Aniołowie biznesu mają kilka wspólnych cech, do których zaliczyć należy przede wszystkim cel ich istnienia, tj. wsparcie młodych przedsiębiorców w realizacji ich pomysłów biznesowych. Obie instytucje w swoich działaniach kierują się podobnymi pobudkami, czyli chęcią zysku, w zamian za zaoferowanie niezbędnego kapitału na rozwój oraz innych wartości dodatkowych w postaci swojego doświadczenia, wiedzy i kontaktów. Ponadto łączy je także sposób inwestycji i zarządzania firmą, w którą inwestują – najczęściej wkład kapitału jest powiązany z objęciem przez nich części udziałów w przedsiębiorstwie. Dzięki temu mogą nie tylko biernie się przyglądać poczynaniom zarządu, ale także mieć aktywny wpływ na podejmowane decyzje w firmie.

Autor: Tomasz Styrcula


Medicalgorithmics S.A., czyli od pomysłu do spółki wartej 1 miliard zł

W Polsce działa kilka sieci Aniołów biznesu (tzw. Business Angels Networks) zrzeszających potencjalnych inwestorów oraz gromadzących informacje o przedsiębiorcach poszukujących kapitału i wsparcia biznesowego dla swoich projektów. Ideą takich sieci jest pełnienie funkcji łącznika pomiędzy obiema stronami. Instytucja Anioła biznesu w Polsce jest w dalszym ciągu niszowym zajęciem dla przedsiębiorców z doświadczeniem i większym zasobem portfela. Mimo wszystko, można wskazać co najmniej kilka inwestycji przeprowadzonych w takim modelu zakończonych sukcesem. Jednym z takich projektów jest bez wątpienia firma Medicalgorithmics. W niniejszym artykule przedstawimy pokrótce historię rozwoju tej firmy od pomysłu, aż po spółkę giełdową z kapitalizacją sięgającą nawet 1 miliard PLN.

Pomysł na stworzenie systemu, który pozwalałby na zdalny monitoring stanu zdrowia poza szpitalem, zrodził się w 2003 roku w głowie Marka Dziubińskiego – pierwszego z założycieli Medicalgorithmics. Sygnał EKG miał być na bieżąco analizowany, a w przypadku stwierdzenia zagrożenia informacja była przesyłana do lekarza. Na początku był tylko pomysł, który wzbudził zainteresowanie drugiego polskiego naukowca i założyciela spółki – Marcina Szumowskiego, który postanowił wesprzeć przedsięwzięcie od strony biznesowej i sprzedażowej. W tym okresie prowadzonymi działaniami zainteresował się Anioł biznesu – Martin Jasinski – Amerykanin polskiego pochodzenia, założyciel funduszu typu seed capital New Europe Ventures. Inwestorowi projekt wydał się ciekawy, ściśle związany z interesującą go dziedziną dotyczącą transferu technologii i komercjalizacji badań – dlatego zgodził się go dofinansować oraz wesprzeć od strony rynkowej. Powstały pierwsze algorytmy do analizy sygnału EKG, kształtu nabrał także pierwszy prototyp urządzenia i tak rozpoczęła się długa droga projektu do sukcesu.

Spółka rozpoczęła swoją działalność w 2005 roku. W ciągu kolejnych trzech lat obu założycielom małej spółki – która wówczas w zasadzie w ogóle nie funkcjonowała operacyjnie i nie miała żadnych przychodów – udało się pozyskać pierwsze wsparcie finansowe od dwóch funduszy zalążkowych (wspomniany New Europe Ventures oraz BIB Seed Capital S.A.). Oba fundusze do dziś są znaczącymi akcjonariuszami spółki. Był to najważniejszy, pierwszy krok w rozwoju badań naukowych i prac rozwojowych nad prototypem urządzenia PocketECG. W późniejszych okresach spółka otrzymała dofinansowanie ze środków Programu Operacyjnego Innowacyjna Gospodarka oraz programów Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego (Inicjatywa technologiczna I oraz projekt IniTech).

W 2009 roku produkt PocketECG został dopuszczony przez American Food and Drug Administration (FDA) do sprzedaży w Stanach Zjednoczonych. W kolejnym roku produkt PocketECG wszedł do oficjalnej sprzedaży w Polsce, a wkrótce po tym rozpoczęła się sprzedaż eksportowa – w większości do Stanów Zjednoczonych. Wejście na rynek amerykański okazało się strzałem w dziesiątkę, ponieważ w ciągu pół roku sprzedaż eksportowa rosła tak dynamicznie, że przekroczyła sprzedaż krajową. W I kwartale 2011 roku zdecydowana większość przychodów spółki pochodziła ze sprzedaży produktów i usług na terenie USA do tzw. całodobowych centrów monitorowania i diagnostyki (ang. IDTF).

Przybliżmy zatem urządzenie, które stało się technologicznym hitem eksportowym z małej polskiej firmy za ocean i do reszty świata. PocketECG to produkt, składający się z dwóch urządzeń wraz z dedykowanym oprogramowaniem. Pierwsze urządzenie jest podłączonym do elektrod rejestratorem sygnału EKG, natomiast drugie to mikrokomputer (notabene jednocześnie pełniący funkcję telefonu) odbierający i transmitujący sygnał bezprzewodowo do centrów monitorowania. Urządzenie po rozpoczęciu badania, na bieżąco w cyklach wielodobowych przesyła wyniki do centrum monitorowania. PocketECG łączy w sobie zalety tradycyjnego holtera mierzącego i zapisującego każde uderzenie serca w cyklu 24-godzinnym oraz tzw. event holtera – urządzenia stosowanego w diagnostyce długotrwałej, która przesyła do specjalistów fragmenty zapisów badań EKG. Większość event holetrów to jednak urządzenia uruchamiane manualnie przez pacjenta w tych momentach, kiedy wyczuwa jakieś nieprawidłowości. W związku z manualnym sterowaniem urządzenia związane jest ryzyko, że pacjent nie zawsze jest w stanie wyczuć nieprawidłowości – zwłaszcza w czasie snu. PocketECG rozwiązał ten problem, ponieważ monitorował pracę serca non stop, a dodatkowo na bieżąco, dzięki specjalnie opracowanym algorytmom, przesyła odpowiednio wyselekcjonowane istotne informacje do specjalistów. Co więcej, dzięki bezprzewodowej transmisji danych użyteczność urządzenia jest o wiele większa niż konkurencyjnych urządzeń. Najważniejsze w badaniach holterowskich jest doświadczenie lekarza i jego umiejętność odczytania zapisanych danych EKG i adnotacji. Przesyłanie zebranych danych na setki kilometrów umożliwiło wykonanie badań lekarskich w każdym gabinecie, ponieważ system transmitował je bezpośrednio do odpowiednich specjalistów w centrum telemonitoringu – lekarz zlecający badanie nie musiał posiadać profesjonalnej wiedzy z zakresu badań EKG, ponieważ otrzymywał gotowy raport z badania. Na dzień dzisiejszy PocketECG nadal jest najbardziej zaawansowanym technologicznie systemem do diagnostyki arytmii na świecie.

Wracając do historii rozwoju firmy Medicalgorithmics, w czerwcu 2011 roku pojawiły się pierwsze sygnały o wejściu spółki na NewConnect. Z oferty prywatnej przeprowadzonej od lipca do listopada 2011 spółka pozyskała ponad 6 mln PLN poprzez emisję nowych akcji stanowiących niecałe 10% dotychczasowego kapitału zakładowego spółki. Debiut na NewConnect miał miejsce w dniu 9 listopada 2011 roku. Ponad 50% akcji zostało objętych przez Towarzystwa Funduszy Inwestycyjnych, poza tym w spółce pojawił się kolejny istotny pod względem rozwoju firmy Anioł biznesu – znany ze spektakularnego sukcesu Nepentes (producenta dermokosmetyków) – Marek Orłowski. Inwestor kupił akcje w ilości która nie przekraczała 5% udziału w ogólnej liczbie akcji spółki. Biznesmen obiecał przy tym zaangażowanie w stworzenie podwalin do budowy europejskiej sieci sprzedaży oraz wsparcia sprzedaży produktu spółki na tych rynkach.

Na początku 2012 roku znów stało się głośno o firmie i produkcie Medicalgorithmics, a to za sprawą sporego kontraktu, podpisanego na wyłączność z amerykańską firmą AMI Monitoring na okres 5 lat. Kontrakt gwarantował firmie AMI Monitoring wyłączność w dystrybucji sprzętu Medicalgorithmics w Stanach Zjednoczonych oraz minimalną kwotę jaką spółka otrzyma za jego realizację – 84 mln PLN. Wartość kontraktu pozwalała firmie na dalsze rozwinięcie skrzydeł biznesu, osiągnięcie przewagi konkurencyjnej i pozycji lidera na rynku amerykańskim oraz oczywiście dalszą ekspansję rynków europejskich i azjatyckich. W międzyczasie inżynierowie Medicalgorithmics opracowali drugą wersję urządzenia PocketECG oraz rozpoczęli pracę na trzecią generacją urządzenia, która ulepszała nie tylko elementy obudowy i podzespołów urządzenia, ale w jeszcze większym stopniu umożliwiała badanie innych sygnałów życiowych niż EKG.

W połowie 2012 roku walne zgromadzenie akcjonariuszy spółki podjęło uchwałę o podwyższeniu kapitału zakładowego w drodze subskrypcji prywatnej. Zapisy na akcje trwały od 18 czerwca 2012 roku i zakończyły się 12 lipca 2012 roku. W tym czasie spółce udało się pozyskać inwestorów na ponad 920.600 sztuk akcji, obejmowanych po cenie emisyjnej równej 60,00 PLN. Oznaczało to, że spółka pozyskała z emisji kapitał o wartości ponad 55 mln PLN. Była to rekordowa emisja w 2012 roku na NewConnect.  Prezes spółki jeszcze w lipcu 2012 roku zapowiedział, iż środki pozyskane z emisji zostaną w całości przeznaczone na akwizycję, a tym samym poszerzenie i zdywersyfikowanie działalności o badanie bezpieczeństwa leków kardiologicznych. Jednocześnie pojawiły się pierwsze głosy o planach wejścia spółki na rynek główny Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie po dokonanym przejęciu innej firmy. Ostatecznie do przejęcia firmy konkurencyjnej przed debiutem na rynku głównym GPW nie doszło, jak się okazało spółka, której przejęciem interesował się zarząd Medicalgorithmics została przejęta przez firmę konkurencyjną.

W lutym 2013 roku PocketECG III generacji otrzymał certyfikat FDA, a już w maju podczas konferencji naukowej Heart Rhythm Society w Denver odbyła się oficjalna premiera produktu III generacji, który pozwalał na pełen zapis i przesyłanie wielodobowego EKG z możliwością oglądania go online przez lekarza w oknie standardowej przeglądarki. W 2013 roku spółka pozyskała kilku bardzo istotnych partnerów biznesowych, w tym firmę MDI Cloud Ltd z Wielkiej Brytanii, z którą kontrakt opiewał na ponad 53 mln PLN.

Przenosiny spółki na parkiet główny były kwestią czasu i stały się faktem w lutym 2014 roku. W ciągu niespełna 8 lat od firmy, która poszukiwała pierwszych inwestorów niezbędnych do zapewnienia funduszy na badania i rozwój projektu oraz zaledwie 4 lat od debiutu na małej giełdzie NewConnect, spółka w lutym 2014 roku zadebiutowała na rynku głównym. Kapitalizacja spółki na dzień 31.12.2013 roku wynosiła ponad 590 mln PLN, a kurs jej akcji w ciągu ostatniego roku notowań na NewConnect wzrósł o 166%. Debiut na dużej giełdzie okazał się udany, kurs akcji od 10 stycznia systematycznie rósł od ceny 165,00 PLN do maksymalnie 320,00 PLN w dwa dni po debiucie. Pozwoliło to spółce sięgnąć kapitalizacji równej miliarda złotych. Następnie w okresie od maja 2014 do połowy października 2014 cena akcji sukcesywnie spadała osiągając 16 października najniższą wartość 166,80 PLN za akcję. W ostatnim kwartale 2014 roku nastąpiło krótkie odbicie po którym cena oscylowała wokół 200,00 PLN w okresie do końca stycznia 2015 roku. W tym okresie spółka podpisała kilka kolejnych kontraktów z partnerami strategicznymi m.in. w Australii i Nowej Zelandii, Indiach oraz Meksyku. W marcu cena akcji wzrosła ponownie do ponad 250,00 PLN za akcję, a na dzień 24 czerwca 2015 roku akcje spółki są wyceniane na 220,00 PLN za sztukę, co oznacza kapitalizację spółki na poziomie 760 mln PLN.

Historia firmy Medicalghoritmics pokazuje, że można osiągnąć olbrzymi sukces rynkowy mając do dyspozycji tylko pomysł i umiejętności jego realizacji, połączone ze zdolnością do przekonania inwestorów do dokapitalizowania przedsięwzięcia. Komercyjne zastosowanie osiągnięć naukowych jest niesłychanie ważne w rozwoju gospodarki. Niestety w Polsce integracja środowisk naukowych i biznesowych w dalszym ciągu pozostaje na niskim poziomie, co nie pozwala naszym inżynierom rozwinąć swoich projektów na miarę oczekiwań.

Best Capital angażuje się w komercjalizację projektów na wczesnym etapie rozwoju. Korzystając ze swoich powiązań ze sferą biznesową i technologiczną pragniemy wspierać rozwój innowacyjnych pomysłodawców z interesującymi pomysłami na rozwój biznesu. Posiadamy zarówno bazę inwestorów indywidualnych, jak również projektodawców, których pomysły poddajemy analizie biznesowej i staramy się pokierować ich w odpowiednim kierunku do rozwoju swoich przedsięwzięć, ostatecznie doprowadzając do pozyskania kapitału od inwestorów.

Autor: Tomasz Styrcula


Kim są aniołowie biznesu?

Aniołowie biznesu (ang. business angels)  stają się co raz liczniejszą grupą inwestorów na polskim rynku kapitałowym. Kim są aniołowie biznesu, co ich charakteryzuje i wyróżnia na tle innych inwestorów rynkowych, czy warto z nimi współpracować? Odpowiedzi na te pytania znajdą Państwo w poniższym artykule, zapraszamy do lektury.

Anioł biznesu to inwestor prywatny, posiadający wolne środki finansowe, które inwestuje w perspektywiczne przedsięwzięcia pozwalające wierzyć, iż w ciągu 5-7 lat rozwój spółki pozwoli mu wyjść z inwestycji z zyskiem. Anioł biznesu finansuje działania młodej spółki w zamian za objęcie części udziałów lub akcji takiego przedsiębiorstwa. Warto przy tym pamiętać, że nie wystarczy posiadać dużej ilości gotówki, aby mianować się aniołem biznesu. Z jednej strony właściciel pomysłu lub młodej, perspektywicznej spółki musi liczyć się z oddaniem części swojej firmy (co nie wszystkim przychodzi łatwo), z drugiej jednak strony można dostrzec wiele innych, pozytywnych aspektów tej „wymiany”.

Przede wszystkim aniołowie biznesu działają w swoistej niszy rynkowej, która związana jest z faktem, iż na wczesnym etapie rozwoju firmy, przedsiębiorcy napotykają bardzo duże problemy z pozyskaniem kapitału zewnętrznego. Jeżeli właściciele mają dobry pomysł na biznes, opracowali zadowalający model biznesowy i strategię rozwoju, jednak nie posiadają wystarczająco dużo kapitału, aby rozpocząć działalność operacyjną i zacząć generować przychody – prawdopodobnie trudno będzie im pozyskać finansowanie z kredytu bankowego, funduszy typu venture capital, nie wspominając o emisji obligacji. Właśnie w tej niszy rynkowej działają inwestorzy prywatni nazywani też aniołami biznesu, dzięki którym wiele firm na początkowym etapie rozwoju działalności może pewnym krokiem przekroczyć próg działalności lokalnej i wejść na rynek ogólnokrajowy wykorzystując w pełni swój potencjał rozwoju.

To, co dodatkowo wyróżnia aniołów biznesu na tle instytucji oferujących wsparcie wyłącznie kapitałowe (takich jak banki), to przede wszystkim wkład doświadczenia i kontaktów biznesowych, które posiadają. Inwestor prywatny, którego nazwać można aniołem biznesu to osoba, która posiada duże doświadczenie w biznesie, zarówno na rynku kapitałowym jak i w określonej działce biznesowej – i w takie właśnie inwestuje. Co to oznacza dla właściciela młodej firmy? Olbrzymie wsparcie w kwestiach analizy i dopasowania pomysłu oraz modelu biznesowego do warunków rynkowych, wsparcie w przygotowaniu prototypu czy nawiązaniu kontaktów biznesowych, a często także podpisaniu pierwszych kontraktów. Współpraca ze znanym na rynku finansowym aniołem biznesu może sama w sobie zwiększyć poziom zaufania ze strony instytucji finansowych i ułatwić pozyskanie kapitału z innych źródeł.

Ponadto, ważnym aspektem na który trzeba zwrócić uwagę jest fakt, że po dokonaniu inwestycji w zamian za otrzymane udziały/akcje inwestorowi jakim jest anioł biznesu zdecydowanie zależy na tym, aby firma rozwijała się jak najlepiej, ponieważ to gwarantuje jego zysk. Typowy horyzont czasowy inwestycji wynosi około 5 lat i po tym czasie inwestorzy zazwyczaj dążą do sprzedaży swojej inwestycji – najczęściej do funduszy typu Venture Capital, do inwestora branżowego lub odsprzedają je z powrotem do właścicieli – o ile Ci dysponują środkami, aby je odkupić.

Najważniejszym z perspektywy młodych przedsiębiorców poszukujących finansowania dla swojego biznesu wydaje się znalezienie odpowiedniego inwestora dla swojej firmy. Potrzebna jest osoba, która posiada duże doświadczenie biznesowe i zarządcze, dobrze zna naszą branżę i  posiada kontakty, które mogą  zagwarantować początkowy rozwój firmy. Jeżeli poszukujesz finansowania a jednocześnie liczysz na odpowiednie wsparcie biznesowe dla swojej firmy, zapraszamy do wypełnienia formularza zgłoszeniowego po prawej stronie. Best Capital bezpośrednio wspiera młode firmy w ich rozwoju oraz zapewnia pozyskanie kapitału za pośrednictwem grupy inwestorów indywidualnych.