W jaki sposób zachęcić inwestorów do szybkiego dokonywania wpłat na obligacje?

Emitentom obligacji zależy na skutecznym pozyskaniu inwestorów, przy możliwie szybkim zakończeniu procesu emisji. Dzięki temu firma w krótszym czasie otrzymuje kapitał, którym może dysponować zgodnie z celem emisji lub obracać na rynku. Jednocześnie inwestorzy oczekują, aby wynagradzać ich za przekazane środki od razu, a nie dopiero po zakończeniu zapisów i przydziale obligacji, co może potrwać nawet kilka tygodni. W jaki sposób pogodzić obie strony?

Dokonując emisji obligacji, emitenci przedstawiają potencjalnym inwestorom dokument ofertowy zawierający w szczególności warunki emisji. W zależności od tego czy emisja jest przeprowadzana w trybie oferty publicznej czy też oferty prywatnej – dokument ofertowy może mieć postać Propozycji Nabycia (oferta prywatna), Memorandum Informacyjnego lub Prospektu Emisyjnego (oferta publiczna). Standardowo w warunkach emisji określając oprocentowanie obligacji, emitenci zobowiązują się do wypłacenia odsetek dopiero za okres od dnia przydziału obligacji. Moment rozpoczęcia naliczania oprocentowania obligacji od tego dnia jest zrozumiały, ponieważ formalne istnienie obligacji potwierdza dopiero uchwała o ich przydziale.

Załóżmy zatem, że okres zapisów na obligacje określony w warunkach trwa 4 tygodnie i kończy się dopiero w ostatnim możliwym dniu subskrypcji, a następnie w ciągu 2 dni od jej zakończenia  emitent dokonuje przydziału obligacji. Oznacza to, że inwestor który wpłaci środki na konto oferującego obligacje w pierwszym dniu trwania zapisów, przez ponad 4 tygodnie nie otrzymuje żadnego wynagrodzenia za przekazanie swojego kapitału. Jego środki nie są w żaden sposób oprocentowane i „nie pracują” na siebie. Warto w tym miejscu nadmienić, że również emitent do czasu dokonania przydziału nie może skorzystać z wpłaconych środków.

Dlatego też obu stronom transakcji zależy na wcześniejszym zakończeniu subskrypcji i dokonaniu przydziału – dzięki temu zarówno inwestor jak i emitent mogą odnieść określone korzyści. Pierwszemu szybciej zacznie naliczać się oprocentowanie kapitału, natomiast firma będzie mogła rozpocząć realizację założeń inwestycyjnych, na które pozyskiwała finansowanie z obligacji. Jak tego dokonać?

Obecnie na rynku funkcjonują dwa rozwiązania motywujące inwestorów do dokonywania wpłat na obligacje w początkowym okresie subskrypcji. Pierwszym z nich jest wypłacanie inwestorom premii w formie oprocentowania po tzw. „okresie zerowym”. Oprocentowanie w formie premii jest naliczane od dnia kiedy środki zostaną zaksięgowane na rachunku emitenta do dnia przydziału obligacji. Wysokość premii emitent musi określić w warunkach emisji obligacji. Dzięki temu w dniu przydziału inwestorzy otrzymują pierwszą płatność odsetkową za „okres zerowy”, co stanowi ich wynagrodzenie z tytułu wpłaconego kapitału. W tym wypadku każdy z inwestorów może otrzymać różną wartość odsetek w zależności od tego jak szybko dokonał wpłaty na obligacje oraz w jakiej kwocie oczywiście, jednak  najważniejsze w tym wszystkim jest to, że im szybciej inwestor wpłaci pieniądze, tym wyższe odsetki otrzyma.

Drugim, nie mniej ciekawym, z perspektywy emitenta rozwiązaniem stosowanym na rynku jest sprzedaż obligacji po zdyskontowanej cenie emisyjnej. Mechanizm ten przedstawia się następująco: im szybciej inwestor zdecyduje się nabyć obligacje, tym niższą cenę emisyjną zapłaci. Przykładowo inwestorzy, którzy zdecydują się na zakup obligacji w pierwszych trzech dniach płacą za jedną obligację 997,00 zł zamiast 1000,00 zł wartości nominalnej, która zostanie im zwrócona w dniu zapadalności obligacji. Tym samym inwestorzy już na początku swojej inwestycji zyskują 3,00 zł na każdej sztuce zakupionych obligacji. Wraz z upływem dni dyskonto zmniejsza się, osiągając minimalny poziom np. 999,99 zł w ostatnim dniu zapisów.

Obie opisane powyżej metody działają mobilizująco na inwestorów i pozwalają na szybsze zakończenie subskrypcji. Emitenci obligacji coraz częściej doceniają inwestorów, którzy decydują się na szybszą wpłatę kapitału, ponieważ pozwala im to również łatwiej oszacować czy emisja dojdzie do skutku lub zostanie objęta w całości – zwłaszcza w przypadku emisji na kilkanaście czy kilkadziesiąt milionów złotych. 

Funkcje banku reprezentanta przy emisji obligacji korporacyjnych

Finansowanie przedsiębiorstw poprzez emisję dłużnych instrumentów finansowych zyskuje coraz większą popularność na polskim rynku. Jest to niewątpliwie pozytywny sygnał, wskazujący na to, że nasz rodzimy biznes bazuje na zachodnich wzorcach (zwłaszcza tych zza oceanu) i wykorzystuje inne możliwości pozyskania kapitału, nie tylko z kredytów bankowych. Inwestorzy indywidualni i instytucjonalni również coraz przychylniej patrzą na emitentów i korzystają z takiej formy inwestycji licząc na wyższy zysk przy umiarkowanym poziomie ryzyka.

Ryzyko właśnie, w dalszym ciągu stanowi najbardziej istotny element, który ma wpływ na dokonanie inwestycji przez polskich inwestorów. Dlatego emitenci stale poszukują rozwiązań, które pomogą im przekonać do siebie inwestorów i zapewnić o bezpieczeństwie inwestycji. Jedną z form zapewnienia wyższego poziomu bezpieczeństwa przewidzianą w ustawie o obligacjach z lipca 2015 roku jest ustanowienie banku reprezentanta przy emisji obligacji korporacyjnych.

Ustanowienie banku reprezentanta przy emisji obligacji korporacyjnych nie jest obowiązkowe, jednak każdy emitent może tego dokonać. Bank reprezentant pełni funkcję przedstawiciela obligatariuszy i działa na podstawie ustawy o obligacjach, a także zapisów umowy zawartej pomiędzy emitentem a bankiem reprezentantem. Ustawa o obligacjach opisuje tylko minimalny zakres obowiązków przypisanych zarówno dla emitenta, jak i dla banku, jednak w żaden sposób go nie ogranicza. Oznacza to, że umowa (zawarta koniecznie przed rozpoczęciem procesu emisji) może zawierać dodatkowe zobowiązania banku wobec obligatariuszy, bądź emitenta w stosunku do banku.

Warto dodać, że status przedstawiciela, jaki nadaje bankowi reprezentantowi Ustawa o obligacjach, nie wymaga dodatkowych umocowań ze strony obligatariuszy – zatem czynności prawne dokonane przez bank, pociągają za sobą skutki bezpośrednio wobec wszystkich obligatariuszy. Z perspektywy inwestora nie jest to jednak powód do zmartwień, ale wręcz przeciwnie. Bank na mocy ustawy jest zobowiązany do działania w interesie obligatariuszy z zachowaniem najwyższej staranności, a ponadto w ustawie wskazano okoliczności, które wykluczają poszczególne banki do nawiązania współpracy z konkretnym emitentem. Chodzi tu w szczególności o wykluczenie możliwego konfliktu interesów pomiędzy stronami umowy, wynikające np. z powiązań osobowych, powiązań kapitałowych lub powiązań wynikających z innych umów.

W treści umowy o reprezentację przez bank interesów obligatariuszy danej serii obligacji zawarte są przede wszystkim obowiązki emitenta wobec banku reprezentanta oraz obowiązki banku reprezentanta wobec obligatariuszy.

Podstawowe obowiązki emitenta wskazane w ustawie dotyczą sprawozdawczości i obejmują przekazywanie do banku reprezentanta rocznych sprawozdań finansowych, zbadanych przez biegłego rewidenta wraz z jego opinią. Ponadto emitent jest zobowiązany do przedkładania sprawozdań z wykonania przez niego obowiązków wynikających z warunków emisji obligacji – nie rzadziej niż raz na kwartał. Ostatnim wymienionym obowiązkiem emitenta wobec banku reprezentanta jest konieczność przekazywania istotnych informacji dotyczących zabezpieczenia obligacji – chodzi w szczególności o zmianę wartości przedmiotu zabezpieczenia lub np. w przypadku hipoteki dalszego obciążenia przedmiotu zabezpieczenia, zmianę sposobu użytkowania nieruchomości itp. Warto w tym miejscu zaznaczyć, iż wspomniane powyżej obowiązki sprawozdawcze emitenta nie dotyczą emitentów, których instrumenty finansowe są dopuszczone do obrotu na rynku regulowanym bądź notowane w alternatywnym systemie obrotu. Zwolnienie z obowiązków tych szczególnych emitentów wynika z faktu, iż są oni zobligowani do przekazywania takich informacji na podstawie innych przepisów takich jak ustawa ordynacja podatkowa lub regulaminy giełdowe.

Oprócz wymienionych powyżej obowiązków emitenta w treści umowy o reprezentację, znajdziemy także obowiązki banku reprezentanta wobec obligatariuszy. Wśród nich za najważniejsze należy uznać sporządzanie i przekazywanie do wiadomości obligatariuszy analizy finansowej, opracowanej każdorazowo po przekazaniu przez emitenta danych finansowych. W przypadku stwierdzenia uzasadnionych wątpliwości, co do zdolności wykonywania przez emitenta obowiązków wynikających z warunków emisji obligacji – bank reprezentant jest zobowiązany niezwłocznie powiadomić o tym fakcie obligatariuszy. Zawiadomienie takie powinno zostać zamieszczone niezwłocznie na stronie internetowej banku reprezentanta.

W przypadku stwierdzenia naruszenia obowiązków wynikających z warunków emisji obligacji, bank reprezentant jest zobowiązany w szczególności poinformować o tym fakcie obligatariuszy. Ponadto bank reprezentant może również zastosować środki, mające na celu ochronę praw obligatariuszy, takie jak: podjęcie działań mających na celu ustanowienie dodatkowego zabezpieczenia (o ile warunki emisji przewidują tego typu rozwiązanie), zawiadomienie emitenta o wymagalności zobowiązań wynikających z obligacji, a w ostateczności także wystąpienie z właściwym powództwem przeciwko emitentowi oraz zgłoszenie wniosku o ogłoszenie upadłości emitenta.

Ponadto zgodnie z ustawą o obligacjach, bank reprezentant jest zobowiązany do udzielania odpowiedzi na pytania obligatariuszy dotyczących emisji obligacji.
Ustanowienie banku reprezentanta, jak zaznaczono na początku niniejszego artykułu jest fakultatywne, jednak stanowi ciekawe uzupełnienie warunków emisji. Bez wątpienia emitent, który decyduje się na taki ruch zwiększa tym samym poziom zaufania do swoich papierów dłużnych i może liczyć na większe zainteresowanie ze strony inwestorów. Jest to jednak rozwiązanie z którym wiążą się dodatkowe koszty i wydaje się być najbardziej opłacalne dla większych emisji obligacji korporacyjnych, zwłaszcza tych skierowanych do inwestorów instytucjonalnych.

Uchylenie uchwały zgromadzenia obligatariuszy

Zgromadzenie obligatariuszy to nowa instytucja służąca ochronie praw inwestorów. Co jednak w przypadku, gdy zatwierdzone przez zgromadzenie uchwały podejmowane są w złej wierze, a ich celem jest niekorzystne ukształtowanie stosunku prawnego dla obligatariusza?

Uchwała zgromadzenia obligatariuszy, która rażąco narusza interesy inwestorów lub jest sprzeczna z dobrymi obyczajami, może być zaskarżona w drodze powództwa o uchylenie uchwały. Prawo do wytoczenia powództwa mają obligatariusze, którzy: 

  1. głosowali przeciwko uchwale i po jej przyjęciu zażądali zaprotokołowania sprzeciwu;
  2. bezzasadnie nie zostali dopuszczeniu do udziału w zgromadzeniu obligatariuszy;
  3. nie byli obecni na zgromadzeniu obligatariuszy w skutek wadliwego zwołania instytucji.

Ponadto prawo do wytoczenia powództwa mają obligatariusze  w sytuacji podjęcia uchwały w sprawie nie objętej porządkiem obrad zgromadzenia obligatariuszy.

Powództwo o uchylenie uchwały zgromadzenia obligatariuszy powinno zostać wytoczone w ciągu miesiąca od dnia otrzymania informacji o uchwale, jednak nie później niż w ciągu sześciu miesięcy od dnia podjęcia uchwały. W przypadku obligacji notowanych na rynku regulowanym lub wprowadzonych do obrotu w ASO – miesiąc od dnia otrzymania informacji, lecz nie dłużej niż w terminie trzech miesięcy. Są to terminy prawa materialnego, których przekroczenie powoduje oddalenie powództwa.

W przypadku ustalania terminów istotny jest tu zwrot „od dnia otrzymania wiadomości o uchwale”. Oznacza on bowiem możliwość zapoznania się z treścią uchwały, a nie samą informacją o jej podjęciu. Co oczywiste obligatariusz zapoznaje się z treścią uchwały podczas zgromadzenia obligatariuszy. Zatem w przypadku, gdy nie uczestniczy on w zgromadzeniu, rozstrzygający jest moment faktycznego zapoznania z uchwałą. Należy przy tym zwrócić uwagę, że zgodnie z art. 68 ustawy o obligacjach emitent zobowiązany jest w ciągu siedmiu dni do opublikowania na swojej stronie internetowej protokołu z przebiegu obrad zgromadzenia obligatariuszy. Obligatariusz, który nie uczestniczył w walnym zgromadzeniu oraz któremu nie została przekazana treść podjętych uchwał w inny sposób ma zatem zasadniczo możliwość zapoznania się uchwałą.

Wytoczenie powództwa, co do zasady nie wstrzymuje wykonania uchwały, choć ustawodawca pozostawił w tej materii lukę, która jest skrzętnie wykorzystywana. Skarżący obligatariusz może wystąpić do sądu z wnioskiem o udzielenie zabezpieczenia, wskazując w nim swoją legitymacje do skarżenia, roszczenia, interes prawny oraz sposób ich zabezpieczenia. Podstawowym sposobem zabezpieczenia roszczeń jest właśnie wstrzymanie wykonywania uchwały zgromadzenia obligatariuszy. Wydane przez sąd postanowienia uznające ten sposób zabezpieczenia uniemożliwia emitentowi wykonywanie działań mających na celu realizację podjętej uchwały.

Obligacje wieczyste

Wraz z nową ustawą o obligacjach ( Dz.U. 2015 nr 0 poz. 238) do polskiego porządku prawnego dodano nowy rodzaj obligacji, obligacje wieczyste. Inaczej mówiąc są to papiery wartościowe niepodlegające wykupowi, a uprawniające obligatariusza do otrzymywania od Emitenta odsetek przez czas nieokreślony.

W założeniu ustawodawcy obligacje wieczyste mogą być atrakcyjną formą długoterminowego, stabilnego finansowania przedsiębiorstwa. Natomiast z punktu widzenia obligatariusza dogodną formą wysoko oprocentowanej lokaty. 

Pomimo, że taki rodzaj obligacji posiada charakter bezterminowego, ciągłego zobowiązania to stosunek prawny pomiędzy wierzycielem a dłużnikiem nie może wygasnąć na zasadach ogólnych nawet przy zachowaniu określonych terminów.  W związku z tym nie znajduje tu zastosowania art. 365 k.c. Nie oznacza to jednak, że owe obligacje nie mogą zostać wykupione. Ustawodawca w artykule 75 Ustawy o Obligacjach wskazuje następujące przypadki:

1) Ogłoszenie upadłości lub otwarcie likwidacji emitenta;

2) Zwłoka emitenta w wypłacie świadczeń wynikających z obligacji,

Ponadto emitent w warunkach emisji może wskazać inne, niż wymienione w ustawie przypadki, gdy obligacje stają się wymagalne lub zastrzec prawo ich wykupu. Nie może to jednak nastąpić wcześniej niż po upływie 5 lat od dnia emisji. Emitent w warunkach emisji powinien zawrzeć terminy i sposób wykupu.  

A racji tego, że Obligacje wieczyste są całkowicie nowym instrumentem w polskim porządku prawnym, wciąż wzbudzają wiele kontrowersji. W tym zakresie należy zapoznać się z z komentarzem UKNF zawartym w uwagach do projektu ustawy o obligacjach. Według interpretacji UKNF instytucja obligacji wieczystej daje możliwość organowi uprawnionemu do podjęcia decyzji o emisji do swobodnego formowania struktury kapitałowej emitenta. W związku z trwałym obciążeniem zysków spółki, celowym wydaje się odpowiednie uzasadnienie emisji oraz uzyskanie zgody od organu podejmującego decyzję o podziale zysków.


Obligacje w formie dokumentu

Zgodnie ze znowelizowaną i obowiązującą od 1 lipca 2015 roku Ustawą o Obligacjach (UoO), obligacje mogą przybierać formę zdematerializowaną, bądź formę materialnego dokumentu. Warto zwrócić uwagę, że obligacje w formie dokumentu zostały opisane w art. 9 UoO i jest to artykuł po obligacjach zdematerializowanych. Ustawodawca świadomie przyjmuje taką systematykę ustawy, ukazując w ten sposób, który z modeli jest bardziej pożądany przez rynek. Jest to konsekwencja praktyki obrotu obligacjami, który dokonuje się poprzez platformę Catalyst.

Ustawa ściśle reguluje zawartość dokumentu obligacji. W art. 9 UoO wymienione są obligatoryjne części składowe dokumentu, których brak powoduje, że obligacje będą nieważne. Przywołanie podstawowych informacji o emitencie i emisji ma na celu zabezpieczenie inwestorów, przy czym warto zauważyć, że punkty 1-6 stanowią powtórzenie warunków emisji. Według artykułu 9 UoO dokument obligacji powinien zawierać następujące elementy:

1) rodzaj obligacji;

2) oznaczenie emitenta;

3) wskazanie adresu strony internetowej emitenta;

4) wskazanie decyzji emitenta o emisji;

5) wartość nominalną i maksymalną liczbę obligacji proponowanych do użycia;

6) informację o ustanowionych lub planowanych do ustanowienia zabezpieczeniach wierzytelności wynikających z obligacji albo braku zabezpieczenia;

7) informację o miejscu udostępnienia warunków emisji;

8) numer kolejny obligacji oraz miejsce i datę wystawienia obligacji;

9) podpisy osób upoważnionych do zaciągnięcia zobowiązań w imieniu emitenta.

Wprowadzenie zasady sporządzania warunków emisji do każdej emisji obligacji, zarówno tych w formie dokumentu jak i zdematerializowanych, doprowadziło do wprowadzenia do treści dokumentu obligacji informacji o miejscu ich udostępniania przez emitenta. Obligatariusz dostaje ustawowo potwierdzone prawo do wglądu w szczegółowe zapisy emisji, dotyczące między innymi oprocentowania czy wskazanych terminów.

W przypadku stwierdzenia niezgodności pomiędzy warunkami emisji na podstawie, których emitowane są obligacje, a dokumentem obligacji prymat przyznaje się dokumentowi obligacji, jak wiążącego emitenta w stosunku do obligatariusza.

Do dokumentu obligacji dołącza się arkusz wykupu, poza nowo wprowadzonymi obligacjami wieczystymi oraz, jeżeli warunki emisji przewidują oprocentowanie – arkusz oprocentowania. Zarówno wypłata oprocentowania jak i wykup obligacji powinien nastąpić po zwrocie określonego arkusza. 

Obligacje w formie dokumentu są korzystnym rozwiązaniem dla małych emisji, obejmowanych przez nieliczną grupę inwestorów. Emitent może w ten sposób ograniczyć koszty związane z przeprowadzeniem emisji rezygnując z ponoszenia opłat na rzecz podmiotu prowadzącego ewidencję obligacji zdematerializowanych oraz, w przypadku notowanych obligacji, z opłat na rzecz Giełdy Papierów Wartościowych.

Obligacje zerokuponowe

Obligacje zerokuponowe (ang. zero-coupon bond nazywana również discount bond) to szczególny rodzaj obligacji, który swoją konstrukcję opiera nie na płatności odsetek, lecz na cenie emisyjnej zdyskontowanej (niższej) w stosunku do ceny nominalnej. Zarobek inwestora, obligatariusza pochodzi w całości z zysku na umorzeniu.

Przykład.
Obligacje korporacyjne emitowane są na rok. Ich cena nominalna to 100,00 zł. Obligatariusz oczekuje  zysku na  poziomie 5%. Cena emisyjna wynosi 95,00 zł.

Wzór potrzebny do obliczenia ceny obligacji zerokuponowej kształtuje się następująco:
Gdzie:
P- cena obligacji
N- wartość nominalna
YTM – rentowność do wykupu
n- okres do wykupu mierzony w latach

Jak zauważamy występuje tutaj tylko jeden przepływ pieniężny. W terminie wykupu otrzymujemy wartość nominalna obligacji.
Obligacje zerokuponowe nie są zbyt popularną formą na rynku długu korporacyjnego, znajdując swoje głównie w Obligacjach Skarbowych. Wydaje się jednak, że posiadają zalety, wyróżniające je na tle innych instrumentów finansowych.

Obligacje zerokuponowe mogą być ciekawym rozwiązaniem, jeśli chodzi o kwestie podatkowe. Podatek płacony jest od różnicy pomiędzy ceną wykupu przez emitenta oraz ceną emisyjną z dyskontem lub od różnicy pomiędzy ceną wykupu, a ceną zakupu na rynku. W związku z tym podatek można potraktować jako odroczony w czasie, ponieważ płacimy go dopiero przy wykupie obligacji – dzięki temu efektywna stopa podatku z takiej inwestycji wyniesie mniej niż 19%.

Kolejną zaletą jest ograniczenie ryzyka związanego z reinwestycją odsetek, ponieważ inwestor dostaje pełną kwotę stanowiącą zwrot z inwestycji wraz z chwilą umorzenia obligacji. Wiąże się to jednak ze wzrostem ryzyka kredytowego. W przypadku niewypłacalności emitenta istnieje duże prawdopodobieństwo, że inwestor nie odzyska nic ze środków poniesionych na inwestycję.

Najistotniejszym zagrożeniem dla posiadaczy obligacji zerokuponowych jest ryzyko wzrostu stopy procentowej. Przy długim okresie wykupu i wysokich wzrostach inflacji może okazać się, że realna wartość nabywcza odzyskanych środków jest niewiele wyższa niż zdyskontowana wartość włożona w inwestycję.

Ryzyko obligacji korporacyjnych

Ryzyko jest nieodzownym zjawiskiem towarzyszącym wszystkim inwestycjom na rynku kapitałowym lub finansowym.  Każdy z inwestorów chcąc osiągnąć zysk ze środków lokowanych w instrumentach finansowych świadomie godzi się na towarzyszące temu ryzyko. Złotą regułą obowiązującą na rynkach kapitałowo-finansowych jest występująca zależność pomiędzy ryzykiem, a stopą zwrotu z inwestycji.  Rozumiemy przez to proporcjonalny wzrost potencjalnych zysków z dokonanej inwestycji do poniesionego ryzyka.

Obligacje korporacyjne to rodzaj obligacji stwierdzający powstanie zobowiązania, długu zaciągniętego przez przedsiębiorstwo u osób fizycznych bądź prawnych. Obligacje korporacyjne można określić, jako inwestycje o wyważonym punkcie ciężkości pomiędzy ryzykiem, a stopą wzrostu. Generują zysk większy niż lokaty bankowe i obligacje skarbowe oraz ryzyko mniejsze niż akcje.  Są, więc ciekawym rozwiązaniem dla inwestycji średnio i długoterminowych.

Jak już wspomnieliśmy obligacje korporacyjne to dług, a więc najgroźniejszym ryzykiem jest ryzyko kredytowe.  Ten rodzaj ryzyka związany jest głównie ze złamaniem warunków emisji, przez co w tym przypadku rozumiemy brak wypłaty odsetek bądź brak terminowego wykupu obligacji.  Tak samo jak bank sprawdza zdolność kredytową osób ubiegających się o pożyczkę lub kredyt, tak samo inwestor powinien ocenić spółkę będącą emitentem.  Solidna i dokładna analiza modelu biznesowego, struktur przedsiębiorstwa, poznanie osób zarządzających oraz przede wszystkim rzetelna ocena możliwości obsługi długu pozwoli za zminimalizowanie ryzyka kredytowego. Dla niedoświadczonych inwestorów, stawiających dopiero pierwsze kroki na rynku obligacji korporacyjnych dobrą nauka będą inwestycje w duże, znane i sprawdzone podmioty, które cechuje wysoka przejrzystość.

Następne ryzyka są już związane z czynnikami de facto niezależnymi od inwestora. Ryzyko płynności oraz wahań ceny obligacji notowanych na Catalyst uzależnione jest w głównej mierze od czynników rynkowych.  Ryzyko płynności jest dość powszechnie znane, a wynika głównie ze specyfiki rynku obligacji. Z racji tego, że są to zazwyczaj instrumenty średnio lub długoterminowe to ich charakterystyczną cechą jest mały obrót. Ryzyko płynności wiąże się z ryzykiem wahań cen obligacji. Ceny obligacji za sprawą siły popytu-podaży wahają się zazwyczaj w granicach odchylenia 1-3% od ceny nominalnej. Problem pojawia się zazwyczaj wraz ze złymi informacjami dochodzącymi od spółki lub jej otoczenia rynkowego. Wykazane w raporcie półrocznym bądź rocznym pogorszone wyniki finansowe mogą spowodować raptowną przecenę obligacji i niemałą panikę wśród inwestorów
.
Kolejnym ryzykiem rynkowym jest ryzyko zmiany stopy procentowej.  W fachowych opracowaniach natkniemy się na podział tego ryzyka na dwa aspekty, ryzyko ceny oraz ryzyko reinwestowania.  Więcej na ten temat tutaj: http://bestcapital.pl/ryzyko-inwestycji-w-obligacje-korporacyjne/. Na podkreślenie zasługuje fakt, że większość obligacji korporacyjnych notowanych na rynku posiada konstrukcje oprocentowania opartą na stałej marży oraz stawce WIBOR 3M lub 6M. Koncepcja zmiennego oprocentowania pozwala na samoistne dostosowywanie się oprocentowania obligacji do stóp procentowych, chroniąc w ten sposób obligatariuszy przed niekorzystnymi zmianami.

Nie ma jednego dobrego sposobu na zminimalizowanie ryzyka inwestycyjnego, lecz można wiele zrobić by być jak najbardziej świadomym jego istnienia. Dobrym sposobem na ograniczenie ryzyka jest dywersyfikacja portfela inwestycyjnego oraz stosowanie różnych strategii inwestycyjnych.  Nic jednak nie zastąpi wiedzy i doświadczenia. Im dłużej będziemy zajmować się rynkiem kapitałowym oswajając się z jego mechanizmami, im więcej będziemy wiedzieć o danej spółce i jej otoczeniu rynkowym, tym mniej rzeczy będzie w stanie nas zaskoczyć w przyszłości. 

Rodzaje dźwigni i ich zastosowanie w procesie decyzyjnym przedsiębiorstwa

Osoby zarządzające przedsiębiorstwem nieustanie poszukują sposobów, które umożliwiałyby im racjonalne podejmowanie decyzji, tak aby uzyskać jak największy wzrost zysku przy minimalizacji ryzyka. Podejmowanie decyzji skupia się na wykorzystywaniu wielu rodzajów dźwigni.

W biznesie dźwignia oznacza uzyskanie szeroko rozumianego efektu dochodowego w wyniku zmiany kosztów stałych, a dokładnie mówiąc kosztów stałych nie tylko z działalności operacyjnej, lecz również działalności finansowej np. odsetek.

Przedsiębiorca wykorzystuje dźwignię między innymi:

  • do rozpoczęcia nowej działalności gospodarczej, analizując księgowy próg rentowności,
  • przy podejmowaniu nowych działań inwestycyjnych, skupiając się na analizie wpływu dźwigni pod kątem zmian finansowania przedsiębiorstwa, przychodów i kosztów,
  • podczas fuzji i przejęć, szukając sposobów na poprawienie rentowności i wykorzystanie nowych czynników tworzenia wartości.

 W zarządzaniu przedsiębiorstwem wyróżniamy trzy rodzaje dźwigni:

  1. Dźwignia operacyjna – dotyczy struktury aktywów i ich wykorzystania w przedsiębiorstwie w celu tworzenia jego wartości.  Efektem dźwigni operacyjnej jest wzrost wykorzystywania posiadanych zdolności produkcyjnych, powodujących względną zmianę kosztów stałych, co daje więcej niż proporcjonalną zmianę zysku przed spłatą odsetek i opodatkowaniem w porównaniu do tempa zmiany wielkości przychodów.
  2. Dźwignia finansowa – stosowana jest wtedy, gdy przedsiębiorstwo wykorzystuje kapitał obcy, który wymaga płacenia odsetek. Struktura kapitału przedsiębiorstwa wyraża relacje między kapitałem obcym, a kapitałem własnym i określa w jaki sposób finansowane są aktywa. Dźwignia finansowa wskazuje na efekty dochodowe związane ze zmianą rentowności kapitału własnego.
  3. Dźwignia łączna – określana niekiedy również jako dźwignia połączona, całkowita. Obejmuje zarówno dźwignię operacyjną, jak i dźwignię finansową. Analizą objęte są przychody netto,  koszty zmienne i koszty stałe operacyjne, koszty finansowe oraz zysk brutto, a prawdziwość ustalonych relacji rozciąga się na pozostałe czynniki.

Dźwignie mogą być wykorzystywane w procesie planowania, a więc przy wyborze najbardziej satysfakcjonujących rozwiązań spośród możliwych wariantów wzrostu. Oznacza to, że planowanie finansowe powinno być podporządkowane odpowiedniej dyscyplinie przy podejmowaniu decyzji, ponieważ są one nieodwracalne. Każde przedsiębiorstwo ma potencjał tkwiący w jego działalności operacyjnej i finansowej.

Drugim obszarem wykorzystywania dźwigni są analizy progu rentowności. Zastosowana w tym badaniu dźwignia operacyjna pozwala określić relacje między kosztami stałymi, kosztami zmiennymi, zyskiem przed spłatą odsetek i opodatkowaniem oraz wielkością przychodów. Pozwala to na ustalenie takiego poziomu przychodów, przy którym pokryte są koszty całkowite, a zysk przed spłatą odsetek i opodatkowaniu równa się zeru.

Kolejnym obszarem analizy może być badanie wpływu zmiany sposobu finansowania na zmianę rentowności kapitału własnego, co pozwala wyjaśnić, że przedsiębiorstwo finansując się kapitałem własnym osiąga niższą stopę zwrotu z kapitału własnego niż przedsiębiorstwo wykorzystujące dodatnią dźwignię finansową przy dodatkowym wykorzystywaniu kapitału obcego.

Jak widzimy dźwignie służą do szerokiej analizy przedsiębiorstwa pozwalając zaplanować i podjąć najbardziej racjonalne decyzje.

Podstawowe elementy analizy wskaźników zadłużenia emitenta obligacji

Wskaźniki zadłużenia są dla każdego inwestora niezbędnym „kompasem” do orientacji w strategii oraz wynikach finansowych spółki. Pozwalają na szybką ocenę możliwości oraz perspektyw funkcjonowania opartych na kapitale obcym. Dają niezbędne podstawy do szybkiej oceny i reakcji inwestora.  

W poniższym artykule przedstawione zostaną podstawowe wskaźniki pozwalające na wstępna ocenę poziomu zadłużenia spółki oraz możliwości obsługi długu. Warto zauważyć, że aby wyciągnąć daleko idące wnioski analiza wskaźników powinna być poprzedzona dogłębną analizą modelu funkcjonowania spółki oraz jej wyników finansowych (pomoc znajdziesz tu: http://bestcapital.pl/podstawy-analizy-emitenta-cz-i/), a same wskaźniki powinny być zestawione rok do roku.

Wskaźniki zadłużenia

Wskaźnik ogólnego zadłużenia  

Zobowiązania ogółem/Aktywa ogółem

Wskaźnik ogólnego zadłużenia jest najbardziej ogólnym obrazem struktury finansowej aktywów przedsiębiorstwa. Określa, jaki jest udział kapitałów obcych w finansowaniu aktywów przedsiębiorstwa. Im większa jego wartość tym większy jest stopień ryzyka.

Przyjmuje się, że jego wartość powyżej 0,67 świadczy o wysokim ryzyku utraty przez przedsiębiorstwo zdolności do spłaty długów. W przedsiębiorstwach charakteryzujących się wyjątkowo złą sytuacją ekonomiczno-finansową wskaźnik ogólnego zadłużenia osiąga wartość większą od 1.

Trzeba pamiętać, że przyjęty punkt odniesienia (norma) nie oznacza optymalnej struktury finansowania. Ta zależna jest m.in. od kosztu pozyskania kapitału, a także od generowanej stopy zwrotu (rentowności ekonomicznej, wskaźnika rentowności aktywów) przez przedsiębiorstwo.

Wskaźnik zadłużenia kapitału własnego

Zobowiązania ogółem/Kapitał własny

Wskaźnik informuje o poziomie zadłużenia kapitałów własnych przedsiębiorstwa i zarazem pokazuje relację kapitałów obcych do kapitałów własnych, jako źródeł finansowania przedsiębiorstwa. Przyjmuje się, że wielkość tego wskaźnika nie powinna być wyższa niż 1,0 dla przedsiębiorstw dużych i średnich oraz 3,0 dla przedsiębiorstw małych.

Wskaźnik zadłużenia długoterminowego

Zobowiązania długoterminowe/Kapitał własny

Wskaźnik zadłużenia długoterminowego, zwany też wskaźnikiem długu, wskaźnikiem ryzyka lub wskaźnikiem dźwigni, informuje o poziomie pokrycia zobowiązań długoterminowych kapitałami własnymi. Zgodnie z normą dla tego wskaźnika, jego wysokość powinna zawierać się w przedziale zamkniętym. W przypadku przekroczenia przez ten wskaźnik poziomu 1,0 spółkę uważa się za silnie zadłużoną.

Wskaźniki obsługi długu

Wskaźnik pokrycia długu netto wynikiem EBIT

(Zobowiązania ogółem – środki pieniężne)/EBIT

Wskaźnik informuje, o zdolności spółki do spłaty swojego zadłużenia za pomocą zysku operacyjnego, czyli zysku przed odliczeniem podatków i odsetek. Dzięki temu można w przybliżeniu oszacować ile lat spółka będzie spłacać zadłużenie korzystając z EBIT. Przedział uznawany za bezpieczny to od 0 do 3 – 4. Ogólnie stosuje się zasadę im mniej tym lepiej.

Trzeba jednak mieć na uwadze, że wskazane wytyczne mogą różnić się względem sektorów gospodarczych i poszczególnych branż. Otrzymane wartości wskaźnika należy porównać z innymi spółkami działającymi w podobnym obszarze, aby samodzielnie ustalić optymalne wartości wskaźnika dla spółki.

Wskaźnik pokrycia długu netto wynikiem EBITDA

(Zobowiązania ogółem – środki pieniężne)/EBITDA

Wskaźnik informuje o zdolności przedsiębiorstwa do spłaty swojego zadłużenia za pomocą środków pieniężnych wypracowanych na poziomie operacyjnym.

Pożądane są jak najniższe wartości tego wskaźnika, za normę można uznać przedział od 0 do wartości 3-4. Wysokie poziomy tego współczynnika mogą świadczyć o znacznym lewarowaniu spółki, które w okresie dekoniunktury może być przysłowiowym „gwoździem do trumny” dla spółki. Inną przyczyną wysokich wartości tego wskaźnika mogą być niskie zyski na poziomie operacyjnym, co również jest zjawiskiem niekorzystnym dla przedsiębiorstwa.

Wskaźnik pokrycia odsetek wynikiem EBIT lub EBITDA

EBIT lub EBITDA/Koszt odsetek

Analogicznie jak w przykładach powyżej. Wskaźnik pokazuje nam ile razy odsetki pokrywane są wynikiem EBIT lub EBITDA. Z punktu widzenia obligatariusza, chodzi tu głównie o możliwość regulowania przez spółkę należności wynikających z obligacji. Optymalnie przyjmuje się, że stosunek EBIT lub EBITDA do odsetek powinien być przynajmniej 3/1.

Obligacje podporządkowane – szczególny rodzaj obligacji

Obligacje podporządkowane to jeden z nowych rodzajów obligacji, które zostaną wprowadzone wraz z nową ustawą o obligacjach w lipcu 2015 roku. Ten typ obligacji nie jest do końca obcy polskiemu systemowi prawnemu, ponieważ do tej pory takie obligacje mogły być emitowane przez banki. Od lipca ten przywilej będą miały także przedsiębiorstwa. Więcej informacji na temat zmian wprowadzanych przez nową wersję ustawy o obligacjach znajdą Państwo pod adresem: 
Czym są obligacje podporządkowane?

Obligacje podporządkowane co do zasady są papierami niezabezpieczonymi. Konstrukcja tego rodzaju papierów dłużnych pozwala na odroczenie lub nawet wstrzymanie wypłat odsetek oraz wykupu obligacji, a także w przypadku likwidacji lub upadłości emitenta – roszczenia obligatariuszy są realizowane na samym końcu, na równi z właścicielami podmiotu. Nie oznacza to, że takie podporządkowanie obligacji wyłącza odpowiedzialność emitenta w zaspokojeniu roszczeń obligatariuszy, jednak należności dla właścicieli obligacji będą wypłacone dopiero po zaspokojeniu pozostałych wierzycieli spółki – o ile w spółce pozostaną na to jeszcze środki.
Z powyższego opisu można wyciągnąć prosty wniosek, iż emisja takich papierów dłużnych stawia obligatariuszy w znacznie gorszej sytuacji niż w przypadku zwykłych obligacji niepodporządkowanych. W takim razie jakie mogą być powody do emisji takich papierów przez spółkę, a tym bardziej zakupu przez inwestorów takiego typu obligacji?

Rynki finansowe są tak zróżnicowane, że także dla takich produktów jak obligacje podporządkowane istnieje miejsce oraz wytłumaczenie.

Co obligacje podporządkowane mogą zaoferować inwestorom?

Po pierwsze nie ma nic za darmo. Inwestor, który decyduje się na zakup tego typu instrumentów finansowych jest świadomy znacznie wyższego poziomu ryzyka, niż w przypadku zwykłych obligacji niezabezpieczonych, a tym bardziej obligacji zabezpieczonych. W związku z tym oczekuje od emitenta wypłaty wyższego oprocentowania (lub wyższej marży w przypadku oprocentowania zmiennego). Jeżeli natomiast istnieje możliwość osiągnięcia wyższego zysku, to zazwyczaj znajdą się także osoby z kapitałem, które są gotowe ponieść związane z nim wyższe ryzyko. Rzecz jasna ryzyko takie musi się mieścić w pewnych rozsądnych granicach, tzn. inwestorzy mimo wszystko muszą dostrzegać szansę na wywiązanie się przez emitenta z zaciągniętych zobowiązań.

Jakie są atuty obligacji podporządkowanych z perspektywy emitenta?

Inne powody do emisji takiego rodzaju papierów dłużnych, to m.in. przesłanki marketingowe. Z uwagi na charakterystykę obligacji podporządkowanych najprawdopodobniej na ich emisję będą decydowały się firmy o bardzo dużej wiarygodności. Emisja obligacji korporacyjnych podporządkowanych może tą wiarygodność jeszcze podwyższyć. Mechanizm działania jest prosty – jeżeli emitent pozyska inwestorów, którzy obejmą emisje podporządkowaną, to tym łatwiej będzie zdobyć zaufanie inwestorów w przypadku kolejnych emisji niepodporządkowanych. Jednocześnie obligacje emitowane jako niepodporządkowane mogą zostać oprocentowanie niżej, jako rekompensata kosztów poniesionych przy emisji podporządkowanej. Interesującym sposobem na poprawę wiarygodności spółki może być również objęcie obligacji podporządkowanych przez osoby wchodzące w skład organów zarządzających lub nadzorczych spółki oraz jej akcjonariuszy. W ten sposób osoby mające realny wpływ na działalność emitenta pokazują, że nie boją się dofinansować spółki w obawie przed stratą własnego kapitału. Można zakładać, że takie działanie będzie stanowić mocny argument w procesie pozyskania kapitału np. w postaci kredytu lub od inwestorów indywidualnych w przypadku kolejnych emisji.

Wysokość oprocentowania obligacji, a tzw. „ustawa antylichwiarska”

Jako pierwszy i często najważniejszy atrybut obligacji inwestorzy jak i emitenci traktują wysokość oprocentowania papierów dłużnych. Jeżeli spółka zamierza finansować się z emisji obligacji, to posiada przywilej ustalenia wysokości oprocentowania, inaczej niż w przypadku kredytu bankowego, kiedy to bank decyduje na jaki procent będzie pożyczać kapitał.

Rzecz jasna, swoboda oferowanego poziomu oprocentowana jest w pewnym stopniu ograniczana przez rynek, ponieważ jeśli spółka zaoferuje zbyt mało w odniesieniu do ponoszonego przez inwestorów ryzyka związanego z inwestycją – oferta papierów przedsiębiorstwa zwyczajnie się nie sprzeda. Wydawać by się mogło, że dostosowanie wysokości oprocentowania do poziomu ryzyka nie jest ograniczone w górę, tzn. spółka może zaoferować nawet 20,0% jeżeli jej kondycja finansowa nie rokuje najlepiej. Jeżeli tylko znajdą się zainteresowani, akceptujący taki poziom ryzyka związany z wysoką stopą zwrotu, to nic nie stoi na przeszkodzie aby takie papiery oferować i wypłacać z ich tytułu odsetki należne inwestorom. Jak się okazuje, nie zawsze jest to takie proste.

Zgodnie z tzw. ustawą antylichwiarską maksymalna wysokości odsetek jest ustawowo uregulowana do wysokości 4-krotności stopy lombardowej. Warto w tym miejscu zaznaczyć, że przepisy w tym zakresie zmienią się już w tym roku (w lipcu 2015 roku wejdzie w życie nowa Ustawa o obligacjach, która znosi takie obwarowanie z obligacji). Niemniej jednak, dla papierów wyemitowanych przed tym terminem – zasada obowiązuje.

Dotychczas, kiedy stopy procentowe były na stosunkowo wysokim poziomie, takie ograniczenie dotyczyło papierów z oprocentowaniem na poziomie 15-20%. Jednak ostatnie obniżki stóp procentowych, szeroko komentowane w mediach oraz naszym serwisie, spowodowały nie tylko obniżenie referencyjnej stopy procentowej, ale również stopy lombardowej (aktualnie wynosi ona 2,5%). Odnosząc tę wartość do wspomnianej zasady, aktualny maksymalny poziom oprocentowania obligacji wynosi 10,0%.

Oznacza to, że część emitentów obligacji korporacyjnych notowanych na rynku Catalyst ma prawo do obniżenia oprocentowania swoich obligacji, nawet pomimo zobowiązania się do wypłacania wyższego stałego oprocentowania. W dotychczasowej historii rynku Catalyst taka sytuacja miała miejsce w przypadku spółki Poznańska 37, która obniżyła oprocentowanie swoich obligacji z 20,0% do 16,0% w październiku 2013 roku. 

Poniżej prezentujemy listę obligacji notowanych na Catalyst, których oprocentowanie wynikające z warunków emisji oraz w związku z obniżeniem poziomu stopy lombardowej, pozwala emitentom na obniżenie jego wysokości.

Oprocentowanie obligacji a ustawa antylichwiarska

Stopy procentowe – perspektywy i ich wpływ na rynek obligacji

Rada Polityki Pieniężnej na ostatnim posiedzeniu w dniu 4.03.2015 roku podjęła decyzję o obniżeniu stóp procentowych o 50 p.b. Tym samym główna stopa procentowa spadła do poziomu 1,5% – najniżej w historii. Skutki tej decyzji były szeroko komentowane w mediach, w głównej mierze w kontekście posiadaczy kredytów hipotecznych. Co taka obniżka oznacza dla inwestorów oraz emitentów obligacji korporacyjnych? Zapraszamy do lektury.

Rentowność obligacji

Rozpoczynając lekturę artykułu warto przypomnieć sobie pojęcie „rentowności” obligacji oraz uświadomić od czego zależy rentowność dłużnych papierów wartościowych. Termin ten oznacza zysk, jakiego inwestor oczekuje z zakupionych obligacji. Rentowność obligacji zależy zarówno od wysokości kuponu (oprocentowania) jak również ceny, po jakiej kupuje obligacje. Drugi czynnik ma największe znaczenie dla inwestorów nabywających obligacje na rynku wtórnym – obligacje mogą zostać wycenione na 100%, ale także na 103% lub tylko 85% wartości nominalnej. Do tej wartości należy doliczyć także należne dla sprzedającego odsetki do dnia transakcji. Rynek codziennie wycenia obligacje, ceny poszczególnych notowanych obligacji można sprawdzić na witrynie internetowej rynku Catalyst.

Jaki wpływ mają stopy procentowe na rentowność obligacji?

Zależność pomiędzy oprocentowaniem obligacji, a ich rentownością jest liniowa – jeżeli oprocentowanie spada, to rentowność obligacji także spada. Jednak wzrasta ich cena. Dlaczego?

Taka właściwość wynika z formuły wyceny obligacji opartej na wartości pieniądza w czasie. Do ustalenia aktualnej ceny obligacji inwestor dyskontuje wszystkie pozostałe płatności z obligacji, stąd im niższe stopy procentowe, tym niższe dyskonto płatności, a tym samym cena samej obligacji wzrasta i odwrotnie. Omówmy te zależności na przykładzie:

Przykład

Inwestor nabywa pięcioletnie obligacje korporacyjne o wartości nominalnej 1000 zł, ze stałym oprocentowaniem na poziomie 6%. Przy założeniu, że inflacja wynosi 1%, a główna stopa procentowa 1,5% – inwestor  w danej chwili może oczekiwać korzystnego zwrotu z inwestycji na poziomie 5% ponad inflację oraz 4,5% więcej niż krótkoterminowa stopa procentowa.

Zakładając, że dwa lata później inflacja wzrośnie do 2,5%, a stopa referencyjna wzrośnie do 3,5% – co oznacza dla inwestora?

Po pierwsze zysk na poziomie 3,5% ponad inflację nie jest już tak spektakularny. Po drugie wraz ze wzrostem poziomu stóp procentowych emitenci obligacji dostosowują wysokość oprocentowania swoich papierów dłużnych do sytuacji rynkowej. Kolejne emitowane obligacje będą wyżej oprocentowanie – prawdopodobnie około  7,25%. Oznacza to, że inwestorzy nie będą zainteresowani nabywaniem niżej oprocentowanych obligacji po cenie nominalnej na rynku wtórnym. Rynek wyceni te papiery odpowiednio poniżej ceny nominalnej – np. 93%, (kwotowo 930 zł). Niższa cena pozwoli zrekompensować niższe oprocentowanie obligacji.

Podobnie zależność stóp procentowych działa w przeciwną stronę – w przypadku gdy Rada Polityki Pieniężnej podejmie decyzję o podwyższeniu stóp procentowych – ceny obligacji na rynku wtórnym odpowiednio wzrosną, np. do 104% wartości nominalnej.

Taki wpływ stopy procentowej oraz metody wyceny obligacji na podstawie jej zmiany spowodował, że znacznie większą popularnością na rynku cieszą się emisje z tzw. zmienną stopą procentową. Zmienna stopa procentowa obligacji oznacza, że oprocentowanie papierów jest określone jako suma stałej marży oraz stopy procentowej (najczęściej WIBOR3M lub WIBOR6M). Takie zabieg pozwala w większym stopniu dostosowywać rentowność papierów do aktualnej sytuacji rynkowej.

Perspektywy

Biorąc pod uwagę bieżący, rekordowo niski poziom stóp procentowych, można założyć, że dalsze obniżki jeżeli się pojawią to będą raczej nieznaczne. Mimo wszystko dzisiejszy trend rynkowy pozwala oczekiwać dalszych pozytywnych sygnałów z rynku obligacji. Wzrost zainteresowania obligacjami korporacyjnymi ze strony inwestorów indywidualnych, a także znaczny napływ środków do funduszy inwestycyjnych związanych z obligacjami wpłynął na wzrost cen większości obligacji przedsiębiorstw. Dzięki silnemu popytowi oraz w warunkach ograniczonej podaży (potencjalnych emitentów nadal jest stosunkowo niewielu) obligacje stanowią coraz bardziej interesującą alternatywę do pozyskania kapitału dla przedsiębiorstw, jednocześnie stanowiąc dobry zamiennik do lokat bankowych.

Analitycy rynkowi spodziewają się zmiany koniunktury oraz podnoszenia stóp procentowych w przeciągu kolejnych 2-3 lat. Oznacza to, że warto dziś zastanowić się nad zakupem długoterminowych papierów wartościowych opartych na zmiennym oprocentowaniu, które w perspektywie pozwolą nam osiągnąć wyższe stopy zwrotu w przyszłości. Wraz z pojawieniem się pierwszych wzrostów stóp procentowych można spodziewać się spadku zainteresowania papierami ze stałym kuponem wśród inwestorów z rynku wtórnego.

Podsumowując, teoretycznie najlepszy czas na zakup obligacji to taki, kiedy przewiduje się spadek stóp procentowych, natomiast najlepszy moment na sprzedaż jest wtedy, gdy uprzedzimy ich wzrost. W aktualnych warunkach spadków stóp procentowych obligacje będące w posiadaniu inwestorów zyskują cenowo.