w szczególności instytucjach Aniołów Biznesu, a także funduszach Private Equity (PE),
ze szczególnym uwzględnieniem funduszy typu Venture Capital (VC).
Omówmy wymienione zależności na prostym przykładzie.
Przykład 1
Rozpatrujemy obligacje, których termin wykupu przypada za 3 lata, ich wartość nominalna wynosi 1000 zł, oprocentowanie jest równe 6%, a odsetki wypłacane są raz w roku. Jak zmieni się cena tych obligacji, jeżeli w związku ze zmianami rynkowymi zmieni się oczekiwana stopa dochodu przez inwestorów (YTM) i wyniesie odpowiednio 5%, 6% oraz 7%?
Wzór ogólny wygląda następująco:
gdzie:
P – Cena (wartość) obligacji
Ct – przepływy pieniężne z tytułu obligacji w okresie t
YTM – stopa dochodu obligacji
dla YTM = 5%
dla YTM = 6%
Z obliczeń wynika jasno, że w przypadku gdy stopa dochodu wymagana przez inwestorów jest równa oprocentowaniu obligacji, to jej cena będzie równa wartości nominalnej (b). Z kolei gdy stopa dochodu jest niższa niż oprocentowanie obligacji (a), oznacza to, że obligacja generuje wyższe odsetki niż wynikające z oczekiwanej rentowności, a zatem jest interesująca dla inwestorów. W związku z dużym zainteresowaniem takimi obligacjami, wzrasta na nie popyt, a tym samym cena obligacji rośnie powyżej wartości nominalnej. Jeśli zaś stopa dochodu jest wyższa (c), niż oprocentowanie obligacji – inwestorzy otrzymują niższe odsetki niż oczekują z danego papieru. Wtedy obligacja jest wyprzedawana przez inwestorów, a w związku z rosnącą podażą, jej cena spada i jest sprzedawana z dyskontem (poniżej wartości nominalnej).
Z powyższego przykładu można wysnuć jeszcze jedną istotną właściwość wynikającą z zależności pomiędzy ceną obligacji oraz jej rentownością. Mianowicie wzrost wartości obligacji, wywołany spadkiem stopy dochodu o 1 pkt procentowy (a) jest wyższy niż spadek wartości obligacji wywołany wzrostem stopy dochodu o 1 pkt procentowy (c). Jak wynika z powyższego przykładu w przypadku a) cena wzrosła o 27,28, podczas gdy w przypadku c) cena obligacji spadła o 26,25.
Opisana powyżej właściwość obligacji jest nazywana wypukłością obligacji (convexity) i została przedstawiona na poniższym wykresie.
Obligacja Y charakteryzuje się większą wypukłością niż obligacja Y. Oznacza to, że przy takim samym wzroście rentowności obligacji, cena obligacji Y spadnie w mniejszym stopniu niż cena obligacji X. Natomiast w przypadku spadku rentowności obligacji, cena obligacji Y wzrośnie bardziej niż cena obligacji X.
Z wypukłością obligacji związane są jeszcze dwie inne, równie ważne z punktu widzenia inwestorów, właściwości:
Podsumowując, im niższe oprocentowanie lub im dłuższy termin do wykupu obligacji, tym są one bardziej podatne na zmiany cen. Rozpatrzmy te właściwości na drugim przykładzie.
Przykład 2
Dane są dwie obligacje X i Y o stałym oprocentowaniu 5% i wartości nominalnej 1000 zł. Odsetki w obu przypadkach są wypłacane raz w roku. Termin wykupu obligacji X przypada za 1 rok, natomiast obligacji Y za 3 lata. Rentowność obu obligacji jest jednakowa i wynosi 5%, jednak w związku z przewidywanym wzrostem stóp procentowych oczekuje się wzrostu wymaganej stopy dochodu o 1 pkt procentowy. W jakim stopniu zmieni się kurs obligacji X oraz Y?
Zgodnie z naszymi wyliczeniami z poprzedniego przykładu, w aktualnej sytuacji rynkowej (tj. gdy oprocentowanie obligacji oraz YTM wynosi 5%) cena obligacji jest równa ich wartości nominalnej.
Zgodnie z naszym założeniem, kurs obligacji, która posiadała dłuższy termin do wykupu zmniejszył się w znacznie większym stopniu.
Rozpatrzmy teraz te same obligacje X i Y, jednak przy założeniu, że mają taki sam termin wykupu (3 lata), ale różne oprocentowanie. Oprocentowanie obligacji X wynosi 4%, natomiast obligacji Y – 5%. Rentowność obligacji wynosi 5%. W jakim stopniu zmieni się kurs obu obligacji przy założeniu, że YTM obniży się o 1 pkt procentowy?
Zgodnie z naszym założeniem, kurs obligacji, która posiadała niższe oprocentowanie zmienił się w większym stopniu.
Z przedstawionych w powyższym artykule przykładów można wysnuć wniosek, że wahania kursów obligacji notowanych na Catalyst mogą następować w wyniku tych samych zdarzeń rynkowych, jednak często ten sam czynnik może w różnym stopniu wpłynąć na kurs obligacji. Należy o tym pamiętać zwłaszcza w przypadku, gdy mamy do czynienia z obligacjami o krótkim terminie do wykupu.
Polscy przedsiębiorcy poszukujący kapitału na finansowanie działalności , rozwoju firmy lub realizacji konkretnej inwestycji najczęściej decydują się na kredyt bankowy. Czy słusznie? Jakie są inne możliwości i co bardziej się opłaca? Zapraszamy do zapoznania się z tekstem, w którym dokonujemy porównania tradycyjnego kredytu bankowego oraz emisji obligacji.
Pierwszym czynnikiem działającym na niekorzyść przeprowadzenia emisji obligacji jest najczęściej brak doświadczenia oraz niewiedza w zakresie procedury, czy też obowiązków związanych z emisją. Jako inne przyczyny rezygnacji z tej formy pozyskania kapitału często można usłyszeć czasochłonność lub wysoki koszt przeprowadzenia emisji – co w porównaniu do procedury uzyskania kredytu bankowego – nie zawsze jest zgodne z prawdą.
Warto w tym miejscu podkreślić, że procedura pozyskania kapitału czy to z kredytu, czy z emisji obligacji korporacyjnych jest za każdym razem sprawą indywidualną. Trudno jednoznacznie wskazać maksymalny koszt lub okres czasu, w którym zamknie się każda procedura emisji czy decyzja banku o udzieleniu kredytu. Składa się na to wiele czynników: od wysokości pozyskiwanego kapitału, przez doświadczenie w przygotowaniu niezbędnej dokumentacji, aż po niezależne od firmy prace nad analizą materiałów i ostateczną decyzją o współpracy z organizatorem emisji lub decyzją banku w sprawie udzielenia kredytu.
Nawiązując do poprzedniego artykułu pt. „Emisja obligacji – jakie informacje przekazać inwestorom” ponownie warto podkreślić, że każdy inwestor czy bank pożyczający swój kapitał będzie oczekiwał jak największej ilości informacji. Konieczne będzie przedstawienie danych o firmie, jej obecnej sytuacji finansowej, przedsięwzięciu na które zostaną przeznaczone pieniądze itd. Przedstawienie takich informacji to warunek konieczny zarówno dla banku, jak również dla inwestorów indywidualnych.
Wracając do porównania obu form pozyskania kapitału, w zakresie czasochłonności procedur banki bardzo często w swoich materiałach marketingowych sugerują przyznawanie kredytów niemalże „od ręki”. W praktyce każdy kto posiada doświadczenie w tym zakresie doskonale zdaje sobie sprawę, że im większa kwota kredytu oraz w zależności od jego przeznaczenia – okres ten może być sporo dłuższy. W rzeczywistości procedura uzyskania kredytu inwestycyjnego dla firm zajmuje przeciętnie od dwóch do nawet sześciu miesięcy. Do tego należy doliczyć czas poświęcony na przygotowanie całości dokumentacji wymaganej przez instytucję finansową. Jak to się ma do emisji obligacji? W tym przypadku przy założeniu, że organizujemy emisję w trybie prywatnym, na kwotę rzędu kilku milionów złotych procedura przygotowania dokumentacji emisji oraz rozpoczęcia sprzedaży obligacji powinna zamknąć się w przedziale od jednego do maksymalnie dwóch miesięcy – w zależności od stopnia zaangażowania w przygotowanie materiałów ofertowych. Następnym etapem w procedurze emisji stanowi pozyskanie inwestorów oraz wpłata przez nich środków na rachunek spółki. Trudno jednoznacznie ocenić, czy pozyskanie środków potrwa tydzień czy cztery tygodnie – jednak standardowo cztery tygodnie zapisów to maksymalny okres na pozyskanie kapitału z rynku. Jeżeli kondycja i wyniki finansowe spółki wraz z opracowanymi materiałami ofertowymi zdecydowanie przekonają do siebie inwestorów – można zakończyć sprzedaż nawet po kilku dniach – oczywiście w zależności od wielkości pozyskiwanego kapitału. Wpłaty środków na rachunek spółki inwestorzy mają prawo dokonać do dnia zakończenia subskrypcji, tj. istnieje możliwość złożenia zapisu w pierwszym dniu zapisów, i dokonania wpłaty kapitału dopiero w ostatnim dniu subskrypcji (np. po trzech tygodniach). Ciekawym rozwiązaniem stosowanym przez emitentów jest tzw. zerowy okres odsetkowy, który zachęca inwestorów do wpłaty środków bezpośrednio po złożonym zapisie – emitenci naliczają dodatkowe umowne odsetki w okresie przed dokonaniem przydziału obligacji, każdy otrzymuje indywidualnie wyliczone odsetki w zależności od dnia w którym dokonał wpłaty.
Drugim porównywanym kryterium jest koszt przeprowadzenia emisji obligacji oraz pozyskania kredytu bankowego. Wysokość oprocentowania kapitału w przypadku kredytu bankowego oraz obligacji ma jedną zasadniczą różnicę – jeżeli firma decyduje się na kredyt to bank przedstawia oprocentowanie, które może zaakceptować. W przypadku emisji obligacji to firma decyduje ile zapłaci inwestorom. Istotne jest odpowiednie dobranie wysokości oprocentowania w taki sposób, aby przyciągnąć inwestorów, a jednocześnie ograniczyć koszty finansowe. W tym zakresie warto zorientować się w aktualnej sytuacji rynkowej, porównać emisje kilku innych podmiotów o zbliżonym profilu działalności. Ostatnie decyzje Rady Polityki Pieniężnej związane z obniżeniem stóp procentowych mają pozytywny wpływ dla emitentów obligacji. Oznacza to bowiem obniżenie kosztów finansowania pozyskanego kapitału oraz ogranicza deflację długu, tj. wzrostu realnej wartości zadłużenia wraz ze spadkiem cen na rynku.
Ponadto bardzo często pozostałe koszty (poza oprocentowaniem kapitału) związane z organizacją emisji okazują się niższe niż inne koszty, opłaty pobierane przez banki. Najczęściej wysokość wszelkich innych kosztów waha się w granicach od jednego do kilku procent wartości pozyskiwanego kapitału. Warto przy tym zaznaczyć, że w praktyce dużo większe możliwości negocjacji ceny oraz zakresu współpracy występują po stronie organizatorów emisji niż banków komercyjnych.
Podsumowując, emisja obligacji wbrew niektórym obiegowym opiniom nie oznacza wyższego kosztu pozyskania kapitału, a tym bardziej nie wiąże się z większą ilością czasu poświęconego na przeprowadzenie emisji. W przypadku skorzystania z usług doświadczonej firmy organizującej emisje obligacji udział zarządu emitenta może zostać znacząco ograniczony w zależności od potrzeb.
Emisja obligacji korporacyjnych staje się coraz popularniejszą formą pozyskania kapitału przez polskich przedsiębiorców. W przypadku podjęcia decyzji o emisji papierów dłużnych spółki, jej władze powinny mieć na uwadze to, że inwestorzy mają prawo i oczekują przekazania szeregu informacji o sytuacji finansowej i perspektywach rozwoju firmy zanim zdecydują się pożyczyć swoje pieniądze. Jaki zakres informacji jest niezbędny do przekazania inwestorom? Co poza tym warto udostępnić? Zapraszamy do zapoznania się z dalszą częścią artykułu.
Emisje obligacji można podzielić na publiczne oraz prywatne. Warunki przeprowadzenia emisji publicznych określa ustawa o ofercie publicznej. W niniejszym artykule skupimy uwagę na drugim rodzaju emisji, tj. emisjach prywatnych.
Emisje prywatne mogą być skierowane maksymalnie do 149 potencjalnych nabywców. Można je dodatkowo podzielić na emisje, które będą skierowane do kilku, wcześniej wyselekcjonowanych inwestorów, którzy sygnalizowali swoje zainteresowanie inwestycją w papiery spółki. Zazwyczaj są to emisje proste w realizacji, inwestorzy znają sytuację spółki a sama sprzedaż papierów jest zwykłą formalnością. Z drugiej strony emisje prywatne bywają tymi najtrudniejszymi w realizacji i osiągnięcia pełnego sukcesu emisjami. Dlaczego? Ponieważ jeżeli chcemy pozyskać większą ilość środków (np. rzędu 5-10 mln zł), ale nie posiadamy z góry określonej grupy inwestorów, którzy zdecydują się na taką inwestycję ograniczenie do 149 inwestorów może okazać się bardzo istotne. W związku z tym selekcja osób, do których kierujemy naszą propozycję musi być przemyślana. Może okazać się, że 40-50% osób zrezygnuje z naszej oferty, a pozostali zdecydują się na inwestycję w wysokości, które nie do końca nas usatysfakcjonuje. Z tego powodu przystępując do prywatnej emisji obligacji warto posiłkować się wsparciem firm mających doświadczenie w organizacji takich emisji. Takie podmioty posiadają własne bazy inwestorów indywidualnych i potrafią dokonać sprawnej selekcji najbardziej wartościowych inwestorów, jednocześnie nie naruszając warunków emisji prywatnej w rozumieniu ustawy o ofercie publicznej.
W zależności od tego, jaka perspektywa pozyskania kapitału kształtuje się przed firmą planującą emisję obligacji należy rozpatrzeć zakres informacji, jakie chcemy udostępnić potencjalnym obligatariuszom. Pewnym jest, że każdy kto stoi przed dylematem użyczenia swoich pieniędzy chce wiedzieć komu, na jaki cel oraz na jakich warunkach je pożycza. W związku z tym zakres udostępnionych inwestorom informacji może zaważyć na tym jaką kwotę uda się pozyskać z emisji.
Część informacji udostępnianych w procedurze emisji jest wymagana ustawowo – w zależności od tego czy przeprowadzamy emisję publiczną (wtedy obowiązuje nas ustawa o ofercie publicznej i przygotowanie dokumentacji podlegającej zatwierdzeniu przez KNF), czy emisja prywatna (w takim wypadku zakres zawarty jest w samej ustawie o obligacjach). Podstawowe dane jakie należy udostępnić inwestorom to oczywiście dane rejestrowe dotyczące emitenta – adres siedziby, wartość kapitału zakładowego, dane kontaktowe, etc. Ponadto obowiązkiem każdego emitenta jest przygotowanie dokumentu ofertowego, zwanego Propozycją nabycia obligacji. W Propozycji nabycia emitent jest zobowiązany udostępnić informacje dotyczące w szczególności:
W tym miejscu warto zatrzymać się na dłużej i zastanowić, jakie inne elementy można dołączyć do oferty. Istotą dokumentu ofertowego jest przekonanie do siebie inwestorów i pokazanie, że firma nie boi się prezentować swoich osiągnięć i wyników finansowych i będzie pewnym punktem w portfelu inwestora. Być może zamiast przekazania suchych liczb w postaci tabel zobowiązań i innych wyników finansowych warto opatrzeć je dodatkowym komentarzem wyjaśniającym poszczególne pozycje w sprawozdaniu finansowym. Przybliżenie schematu działania, wyszczególnienie przewag konkurencyjnych to także elementy, które powinny znaleźć się w informacjach przesyłanych do potencjalnych inwestorów. Ważny punkt oferty może stanowić także prezentacja inwestorska, w której znajdą się wszelkie istotne informacje o podmiocie, tj. modelu biznesowym, historii czy sukcesach firmy. Prezentacja inwestorska powinna stanowić swoistą esencję informacji, które przyciągną inwestora do naszej firmy. Oczywiście należy pamiętać, że w przypadku emisji prywatnej w informacjach przesyłanych do szerokiego grona potencjalnych inwestorów nie mogą znaleźć się informacje o warunkach emisji – byłoby to złamanie warunków określonych w ustawie.
W dzisiejszych czasach zdecydowana większość obligacji nie ma formy dokumentu. Instrumenty finansowe są ewidencjonowane przez domy maklerskie, banki lub rejestrowane w Krajowym Depozycie Papierów Wartościowych. W przypadku takich obligacji prawa i obowiązki emitenta oraz obligatariusza są określone w warunkach emisji, które udostępnia się wyłącznie wspomnianym 149 osobom prawnym lub fizycznym, wskazanym imiennie w formie propozycji nabycia.
Jeżeli planując emisję obligacji zakładamy wprowadzenie jej na rynek publiczny Catalyst prowadzony przez Giełdę Papierów Wartościowych w Warszawie (GPW), musimy pamiętać, że GPW ma własne wymagania które należy spełnić. Przed wprowadzeniem obligacji na Catalyst Emitent jest zobowiązany opublikować Dokument Informacyjny, którego zawartość ściśle określa regulamin Alternatywnego Systemu Obrotu (ASO). Szczegółowy zakres dokumentu, w zależności od tego czy akcje firmy lub inne instrumenty finansowe są przedmiotem obrotu giełdowego, określa załącznik nr 1 do regulaminu ASO.
Wprowadzenie emisji do publicznego obrotu stanowi dodatkowy bodziec motywujący inwestorów, którzy w takim przypadku zyskują możliwość łatwiejszej sprzedaży lub zakupu większej ilości obligacji spółki. Bez wprowadzenia do obrotu transakcje dłużnymi papierami wartościowymi są możliwe poprzez podpisanie umowy cywilno-prawnej pomiędzy dwoma zainteresowanymi osobami. W praktyce jest to dużo trudniejsze i bardziej czasochłonne niż zawarcie transakcji w systemie giełdowym. Przygotowując emisję, która będzie przedmiotem wprowadzenia do obrotu na Catalyst opracowując Propozycję nabycia warto mieć na uwadze zakres dokumentu informacyjnego wymaganego przez GPW. Wymagania GPW są bardziej obszerne, a nic nie stoi na przeszkodzie aby przekazać inwestorom większy zakres informacji, zwłaszcza, że prędzej czy później taki dokument będzie konieczny do opracowania.
Spółki, które po raz pierwszy przeprowadzają emisję obligacji oraz nie byli wcześniej notowani na rynku publicznym prowadzonym przez GPW, w momencie wprowadzania obligacji na Catalyst będą dodatkowo zobowiązani do uzyskania dostępu do Elektronicznej Bazy Informacji (EBI). System EBI jest prowadzony przez Giełdę i służy do wymiany informacji pomiędzy Emitentami i inwestorami. Zakres i terminy publikacji raportów poprzez system EBI określa załącznik 3 do regulaminu ASO (dla emitentów akcji będących przedmiotem obrotu na rynku NewConnect) oraz załącznik 4 do regulaminu ASO (dla emitentów obligacji będących przedmiotem obrotu na Catalyst). Najważniejszymi raportami publikowanymi przez spółki są kwartalne (w przypadku podmiotów z NewConnect), półroczne (w przypadku Catalyst) oraz roczne (w obu przypadkach) raporty okresowe prezentujące wyniki finansowe Emitentów. Ponadto powstają obowiązki publikowania raportów bieżących o ważnych umowach zawieranych przez spółkę, zwoływanych Walnych Zgromadzeniach, nowych emisjach akcji/obligacji i innych istotnych wydarzeniach z punktu widzenia Emitenta i inwestorów.
Rada Polityki Pieniężnej na ostatnim posiedzeniu w dniu 4.03.2015 roku podjęła decyzję o obniżeniu stóp procentowych o 50 p.b. Tym samym główna stopa procentowa spadła do poziomu 1,5% – najniżej w historii. Skutki tej decyzji były szeroko komentowane w mediach, w głównej mierze w kontekście posiadaczy kredytów hipotecznych. Co taka obniżka oznacza dla inwestorów oraz emitentów obligacji korporacyjnych? Zapraszamy do lektury.
Rentowność obligacji
Rozpoczynając lekturę artykułu warto przypomnieć sobie pojęcie „rentowności” obligacji oraz uświadomić od czego zależy rentowność dłużnych papierów wartościowych. Termin ten oznacza zysk, jakiego inwestor oczekuje z zakupionych obligacji. Rentowność obligacji zależy zarówno od wysokości kuponu (oprocentowania) jak również ceny, po jakiej kupuje obligacje. Drugi czynnik ma największe znaczenie dla inwestorów nabywających obligacje na rynku wtórnym – obligacje mogą zostać wycenione na 100%, ale także na 103% lub tylko 85% wartości nominalnej. Do tej wartości należy doliczyć także należne dla sprzedającego odsetki do dnia transakcji. Rynek codziennie wycenia obligacje, ceny poszczególnych notowanych obligacji można sprawdzić na witrynie internetowej rynku Catalyst.
Jaki wpływ mają stopy procentowe na rentowność obligacji?
Zależność pomiędzy oprocentowaniem obligacji, a ich rentownością jest liniowa – jeżeli oprocentowanie spada, to rentowność obligacji także spada. Jednak wzrasta ich cena. Dlaczego?
Taka właściwość wynika z formuły wyceny obligacji opartej na wartości pieniądza w czasie. Do ustalenia aktualnej ceny obligacji inwestor dyskontuje wszystkie pozostałe płatności z obligacji, stąd im niższe stopy procentowe, tym niższe dyskonto płatności, a tym samym cena samej obligacji wzrasta i odwrotnie. Omówmy te zależności na przykładzie:
Przykład
Inwestor nabywa pięcioletnie obligacje korporacyjne o wartości nominalnej 1000 zł, ze stałym oprocentowaniem na poziomie 6%. Przy założeniu, że inflacja wynosi 1%, a główna stopa procentowa 1,5% – inwestor w danej chwili może oczekiwać korzystnego zwrotu z inwestycji na poziomie 5% ponad inflację oraz 4,5% więcej niż krótkoterminowa stopa procentowa.
Zakładając, że dwa lata później inflacja wzrośnie do 2,5%, a stopa referencyjna wzrośnie do 3,5% – co oznacza dla inwestora?
Po pierwsze zysk na poziomie 3,5% ponad inflację nie jest już tak spektakularny. Po drugie wraz ze wzrostem poziomu stóp procentowych emitenci obligacji dostosowują wysokość oprocentowania swoich papierów dłużnych do sytuacji rynkowej. Kolejne emitowane obligacje będą wyżej oprocentowanie – prawdopodobnie około 7,25%. Oznacza to, że inwestorzy nie będą zainteresowani nabywaniem niżej oprocentowanych obligacji po cenie nominalnej na rynku wtórnym. Rynek wyceni te papiery odpowiednio poniżej ceny nominalnej – np. 93%, (kwotowo 930 zł). Niższa cena pozwoli zrekompensować niższe oprocentowanie obligacji.
Podobnie zależność stóp procentowych działa w przeciwną stronę – w przypadku gdy Rada Polityki Pieniężnej podejmie decyzję o podwyższeniu stóp procentowych – ceny obligacji na rynku wtórnym odpowiednio wzrosną, np. do 104% wartości nominalnej.
Taki wpływ stopy procentowej oraz metody wyceny obligacji na podstawie jej zmiany spowodował, że znacznie większą popularnością na rynku cieszą się emisje z tzw. zmienną stopą procentową. Zmienna stopa procentowa obligacji oznacza, że oprocentowanie papierów jest określone jako suma stałej marży oraz stopy procentowej (najczęściej WIBOR3M lub WIBOR6M). Takie zabieg pozwala w większym stopniu dostosowywać rentowność papierów do aktualnej sytuacji rynkowej.
Perspektywy
Biorąc pod uwagę bieżący, rekordowo niski poziom stóp procentowych, można założyć, że dalsze obniżki jeżeli się pojawią to będą raczej nieznaczne. Mimo wszystko dzisiejszy trend rynkowy pozwala oczekiwać dalszych pozytywnych sygnałów z rynku obligacji. Wzrost zainteresowania obligacjami korporacyjnymi ze strony inwestorów indywidualnych, a także znaczny napływ środków do funduszy inwestycyjnych związanych z obligacjami wpłynął na wzrost cen większości obligacji przedsiębiorstw. Dzięki silnemu popytowi oraz w warunkach ograniczonej podaży (potencjalnych emitentów nadal jest stosunkowo niewielu) obligacje stanowią coraz bardziej interesującą alternatywę do pozyskania kapitału dla przedsiębiorstw, jednocześnie stanowiąc dobry zamiennik do lokat bankowych.
Analitycy rynkowi spodziewają się zmiany koniunktury oraz podnoszenia stóp procentowych w przeciągu kolejnych 2-3 lat. Oznacza to, że warto dziś zastanowić się nad zakupem długoterminowych papierów wartościowych opartych na zmiennym oprocentowaniu, które w perspektywie pozwolą nam osiągnąć wyższe stopy zwrotu w przyszłości. Wraz z pojawieniem się pierwszych wzrostów stóp procentowych można spodziewać się spadku zainteresowania papierami ze stałym kuponem wśród inwestorów z rynku wtórnego.
Podsumowując, teoretycznie najlepszy czas na zakup obligacji to taki, kiedy przewiduje się spadek stóp procentowych, natomiast najlepszy moment na sprzedaż jest wtedy, gdy uprzedzimy ich wzrost. W aktualnych warunkach spadków stóp procentowych obligacje będące w posiadaniu inwestorów zyskują cenowo.