Nowoczesna sprzedaż czyli SaaS jako model sprzedaży oprogramowania

Dziś w dobie internetu, smartfonów, tabletów i pokemonów (?) nie wyobrażamy sobie świata bez stron internetowych, aplikacji mobilnych czy programów komputerowych. Jeszcze kilkanaście lat temu kupno wszelkiego rodzaju oprogramowania oznaczało wypad do sklepu komputerowego, znalezienie odpowiedniego pudełka z płytą CD lub DVD, włożenie dysku do napędu i instalację programu czy też gry na naszym komputerze. Dziś wiele firm korzysta z łatwiejszych rozwiązań dystrybucji oprogramowania, tzw. SaaS. I choć nie jest to zjawisko nowe, bowiem istniało już w latach 90-tych ubiegłego wieku, to jednak dopiero teraz, wraz z powszechnością internetu stało się niezwykle popularne.

Czym jest tajemniczy SaaS?

Zwrot SaaS jest skrótem od angielskiego zwrotu Software as a Service, co w wolnym tłumaczeniu oznacza „oprogramowanie jako usługa”. Polega na udostępnianiu zdalnie, w tzw. chmurze obliczeniowej oprogramowania za pośrednictwem internetu. Innymi słowy producent umieszcza oprogramowanie na własnych serwerach, a następnie udostępnia je użytkownikom. Tym samym aplikacja czy też program nie jest w całości uruchamiana z komputera użytkownika, a jedynie dzięki interfejsowi użytkownik ma możliwość jej obsługi bez konieczności instalacji na własnym komputerze.

Czy SaaS jest lepszy od starego modelu dystrybucji?

Model SaaS ma inną charakterystykę od standardowego, co ma swoje zalety  jak i wady – w zależności od rodzaju potrzeb klienta lepiej może sprawdzić się u niego pierwszy lub drugi model. W poniższej tabeli prezentujemy podstawowe różnice pomiędzy nimi:


Dla kogo SaaS, a dla kogo ASP?
Z powyższego porównania można wyciągnąć wniosek, jeżeli potrzebujemy wyszukanego systemu do obsługi informatycznej niestandardowego procesu, który będziemy chcieli samodzielnie utrzymywać i dostosowywać do zmiennych warunków – jak najbardziej korzystniejszym dla nas modelem będzie ASP.

Z kolei gdy chcemy zinformatyzować standardowy proces w firmie, z którego korzystają setki innych przedsiębiorstw (np.  fakturowanie, windykację, kontakt z klientem z poziomu strony internetowej) dużo tańszym, a przede wszystkim prostszym rozwiązaniem dla naszej firmy okaże się model SaaS.

Zalety i wady systemów

Aplikacje SaaS są konstruowane w sposób intuicyjny, główną zaletą tego modelu jest natychmiastowa możliwość rozpoczęcia pracy w systemie bez konieczności długiego wdrażania systemu, zakupu sprzętu etc. Ponadto możemy ograniczyć dział IT w zasadzie do zera lub jednego pracownika – resztę pracy w tym wsparcie techniczne wykonuje za nas zespół dostawcy oprogramowania. Istotną zaletą oprogramowania SaaS jest również dostęp do bezpłatnych, automatycznych aktualizacji aplikacji.

Z drugiej strony ASP jest dużo bardziej zaawansowane i może być dostosowane dla naszych szczególnych potrzeb – oczywiście wiąże się to z dużo wyższymi kosztami, jednak niewiele jest aplikacji SaaS, które mogą obsłużyć bardzo skomplikowane procesy produkcyjne i technologiczne.

Oba systemy mają też oczywiście swoje słabe strony. Poszukując wad systemu SaaS jako najważniejsze wymienić można np. uzależnienie od łącza internetowego – brak połączenia z internetem wyklucza możliwość korzystania z oprogramowania SaaS. Drugą istotną wadą wymienianą z perspektywy klienta jest kwestia obawy o bezpieczeństwo danych firmy – wszelkie dane firmy fizycznie znajdują się na serwerach dostawcy. Ten fakt nie koniecznie musi być uznawany za wadę i zagrożenie – przede wszystkim zależy to od zaufania do dostawcy oprogramowania oraz stosowanych przez niego zabezpieczeń. Warto w tym miejscu podkreślić, że z uwagi na rodzaj prowadzonej działalności dostawcy SaaS mają często dużo lepsze i bardziej rygorystyczne zabezpieczenia niż serwery w zwykłych firmach. Paradoksalnie zatem nasze dane mogą być bardziej bezpieczne u dostawcy niż na naszych własnych serwerach. Ostatnią słabą stroną jaką wymienimy będzie ograniczony wpływ użytkownika na kształt i funkcjonalność aplikacji – najczęściej użytkownik może dostosować interfejs aplikacji do własnych potrzeb, jednak nie ma możliwości zmiany funkcjonowania systemu.

Wady systemu ASP to przede wszystkim kosztochłonność, długi okres wdrażania, a następnie duże nakłady pracy przy serwisowaniu i ewentualnej rozbudowie systemu.

Podsumowanie

Jak widać z powyższego porównania i wymienionych cech charakteryzujących oba systemy – każdy powinien samodzielnie przeanalizować i dopasować model zarządzania oprogramowaniem wedle własnych potrzeb. Zdecydowaną przewagę SaaS osiąga przy okazji czynności, zagadnień powtarzalnych w wielu przedsiębiorstwach. Wydaje się, że SaaS ma dużo więcej zalet niż wad. Oczywiście w konkretnych przypadkach taka forma „wynajmu” oprogramowania może okazać się niewystarczająca, jednak na dzień dzisiejszy to właśnie SaaS stanowi przyszłość rynku IT

Rynki finansowe a referendum w sprawie brexitu

W dniu 23 czerwca 2016 r. w referendum Brytyjczycy podejmą decyzję czy chcą pozostać w Unii Europejskiej czy też wolą ją opuścić i cytując brytyjski brukowiec The Sun „uwolnić się spod jarzma antydemokratycznej brukselskiej machiny”. Referendum ma charakter powszechny i nie ma wątpliwości, że jego wpływ również taki będzie, zwłaszcza w przypadku, gdy Brytyjczycy zdecydują o opuszczeniu UE.  Na brexicie ucierpiałaby niewątpliwie cała Polska gospodarka, w końcu Brytyjczycy są jednym z naszych najważniejszych partnerów handlowych. Jak jednak reagują światowe rynki finansowe na doniesienia odnośnie brexitu? Poniżej znajdziecie Państwo krótkie podsumowanie wpływu doniesień o brexicie na poszczególne segmenty rynków kapitałowych.  

Widmo brexitu stało się bardzo realne około tydzień temu (16 czerwca 2016), gdy sondaże wskazywały na umacniającą się przewagę zwolenników opuszczenia wspólnoty europejskiej. Dotychczas rynki bywały nerwowe w tym kontekście, ale mimo wszystko traktowano brexit jako mało realny. Jednak kiedy w brytyjskich sondażach zwolennicy brexitu osiągnęli kilku lub nawet dziesięcio- procentową przewagę, to zdecydowanie mocniej odbiło się na rynkach walutowych i giełdach na całym świecie. Wahania były najmocniej odczuwalne w szczególności na rynkach wschodzących, w tym na polskim parkiecie, ale nie tylko. Również na innych, bardziej stabilnych europejskich parkietach takich jak we Frankfurcie czy Paryżu odnotowano wyraźne spadki.

W dniu gdy pojawiły się sondaże wskazujące na przewagę zwolenników brexitu kurs franka wyniósł nawet 4,10 zł co było najwyższym poziomem dla szwajcarskiej waluty od stycznia 2016 roku, kiedy to agencja S&P obniżyła rating dla naszego kraju. W tym samym czasie euro kosztowało 4,44 zł natomiast WIG20 jeszcze w połowie czerwca tracił około 12%. Na dzień przed referendum wygląda na to, że sytuacja nieco się zmieniła, a sondaże wskazują, że zwolennicy pozostania w UE stanowią już większość społeczeństwie brytyjskim. Jednocześnie dało się zauważyć umocnienie się polskiej waluty w stosunku do euro oraz franka (dziś to odpowiednio 4,38 zł oraz 4,04 zł). Ta sytuacja pokazuje jak ważne dla Polski i rynków światowych jest brytyjskie referendum, a jednocześnie jak wielką siłę mają sondaże.

Szczególnym przypadkiem rynku walutowego jest hurtowy rynek Forex, będący największym rynkiem na świecie, na którym zawierane są transakcje walutowe przez wielkie korporacje międzynarodowe, banki centralne, inwestorów indywidualnych czy rządy. Rynek Forex jest zdecydowanie największy, a jednocześnie najbardziej uczulony na wszelkie doniesienia związane z brexitem. Ponieważ łącznie z decyzją podjętą przez Brytyjczyków następują gwałtowne zmiany kursów walut, co wiąże się z  podwyższonym spreadem transakcyjnym i prowadzi do wystąpienia tzw. luk cenowych. W przypadku rynku hurtowego takie wahania są szczególnie istotne.

Z kolei w odniesieniu do instrumentów pochodnych, korzystanie z nich oraz wykorzystywanie efektu dźwigni finansowej, w warunkach niepewności, może doprowadzić do jeszcze większej straty – lub zysku oczywiście. Tak czy inaczej ryzyko takich transakcji znacząco wzrasta.

Wydaje się, że jednym z rynków finansowych, który jak dotąd dość stabilnie znosi widmo brexitu jest rynek obligacji korporacyjnych. Jest to uzasadnione tym, że rynki obligacji korporacyjnych zasadniczo charakteryzują się większą stabilnością oraz wolniejszą reakcją w odniesieniu do sytuacji makroekonomicznych niż wspomniany rynek akcji. Występują tu także mniejsze wahania spekulacyjne. Obligatariusze przede wszystkim weryfikują sytuację danej firmy, jej zdolność do wypłaty odsetek i wykupu obligacji, a w drugiej kolejności ogólną kondycję rynków finansowych. Oczywiście w przypadku gdy firma emitująca obligacje korporacyjne dokonuje wielu transakcji walutowych lub jej głównymi kontrahentami są firmy brytyjskie, brexit może mieć duży wpływ na cenę jej obligacji. Jednak do każdego emitenta obligacji korporacyjnych należy podchodzić z rezerwą i bacznie śledzić jego poczynania, szanse i zagrożenia, jednak nie zawsze zmiana nastrojów na rynku akcji czy walutowym musi oznaczać zmianę nastrojów na rynkach obligacji. 

Wcześniejszy całkowity wykup obligacji serii A Salwirak sp. z o.o.

Z przyjemnością informujemy, iż w dniu 6 czerwca 2016 r. Salwirak sp. z o.o. dokonał całkowitego, wcześniejszego wykupu 5.000 sztuk obligacji zwykłych na okaziciela serii A o wartości nominalnej 1000,00 zł każda, o łącznej wartości nominalnej emisji 5.000.000,00 (słownie: pięć milionów) złotych.

Best Capital sp. z o.o. pełniła funkcję Autoryzowanego Doradcy przy wprowadzeniu obligacji serii A do obrotu w Alternatywnym Systemie Obrotu Catalyst.

Zobacz inne emisje obligacji korporacyjnych wprowadzone przez Best Capital na Catalyst.

Terminowy wykup obligacji serii A Wierzyciel S.A.

Z przyjemnością informujemy, iż Wierzyciel S.A. dokonał całkowitego, terminowego wykupu 2.000 sztuk obligacji zwykłych na okaziciela serii A o wartości nominalnej 1000,00 zł każda, o łącznej wartości nominalnej emisji 2.000.000,00 (słownie: dwa miliony) złotych.

Best Capital sp. z o.o. pełnił funkcję Autoryzowanego Doradcy przy wprowadzeniu obligacji serii A do obrotu w Alternatywnym Systemie Obrotu Catalyst.

Wprowadzenie do obrotu obligacji serii B Capital Service S.A.

Z przyjemnością informujemy, że Zarząd Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie S.A. w dniu 4 maja 2016 roku podjął uchwałę w sprawie wprowadzenia do alternatywnego systemu obrotu na Catalyst 2.160 sztuk obligacji na okaziciela serii B spółki Capital Service S.A. o jednostkowej wartości nominalnej 1.000,00 zł.

Best Capital sp. z o.o. pełnił funkcję Autoryzowanego Doradcy przy wprowadzeniu obligacji serii B do obrotu w Alternatywnym Systemie Obrotu Catalyst.

Terminowy wykup obligacji serii F Europejskiego Funduszu Medycznego S.A.

Z przyjemnością informujemy, iż Europejski Fundusz Medyczny S.A. dokonał całkowitego, terminowego wykupu obligacji zwykłych na okaziciela serii F o wartości nominalnej 1000,00 zł każda, o łącznej wartości nominalnej emisji 3.456.000,00 (słownie: trzy miliony czterysta pięćdziesiąt sześć tysięcy) złotych.

Best Capital sp. z o.o. pełnił funkcję Autoryzowanego Doradcy przy wprowadzeniu obligacji serii F do obrotu w Alternatywnym Systemie Obrotu Catalyst.

5 sposobów jak sfinansować pomysł, projekt, firmę

Sposobów na finansowanie przedsięwzięć jest wiele. W zależności od stopnia zaawansowania, możemy skorzystać z różnych rozwiązań. W poniższym artykule przedstawimy 5 sposobów finansowania przedsięwzięć dla trzech etapów rozwoju: pomysłu (lub projektu w fazie seed), projektu generującego swoje pierwsze przychody oraz dojrzałej firmy obecnej na rynku od kilku lat i posiadającej stałych kontrahentów.

Posiadając interesujący, perspektywiczny pomysł na własny biznes i jednocześnie cierpiąc na brak funduszy do jego rozwoju, rozkręcenie biznesu, stworzenie finalnego produktu, pozyskanie pierwszych klientów – mamy do wyboru kilka możliwości. Pierwszą, najłatwiejszą jest sfinansowanie działalności ze środków własnych lub pieniędzy pożyczonych od rodziny czy przyjaciół (z ang. FFF, czyli Friends, Family, Founds). Jest to najprostsze, a często także najbardziej opłacalne rozwiązanie, ponieważ rodzina najpewniej nie naliczy nam takiego procenta jak zrobi to bank. Niestety nie każdy ma takie możliwości w postaci odpowiednio majętnych znajomych czy rodziców – jeżeli takich nie mamy, być może warto skorzystać z pomocy nieznajomych?

W ostatnim czasie popularność zdobyły tzw. platformy crowdfundingowe. Jest to alternatywny sposób na pozyskanie kapitału od osób prywatnych, wykorzystywany zarówno przez start-upy jak i firm na dalszym etapie rozwoju. Rzecz polega na pozyskiwaniu niewielkich wpłat finansowych od dużej grupy internautów. Przedsiębiorca prezentuje w serwisie internetowym swój projekt bądź nowy produkt swojej firmy, na którego sfinansowanie brakuje mu funduszy i jednocześnie wskazuje brakującą kwotę oraz określa termin do którego można dokonywać wpłat. Dodatkowym motywatorem dla wpłacających są nagrody w zamian za dokonanie wpłat – czym wyższa wpłata, tym bardziej wartościowa nagroda, zaczynając od prostych gadżetów firmowych, przez dedykowane usługi lub egzemplarze produktu, aż po ofertę oddania części udziałów w przedsiębiorstwie.

Inną, nie mniej ciekawą formą pozyskania finansowania, skierowaną do przedsiębiorstw z krótką historią działalności mogą być tzw. pożyczki JEREMIE. Pożyczki te oferują preferencyjne oprocentowanie dla młodych firm, których spłatę rozłożyć można nawet na kilka lat z dodatkową opcją karencji. Maksymalna kwota pożyczki jaką można uzyskać wynosi 300 tys. zł. Pożyczki JEREMIE można uzyskać w określonych instytucjach na terenie wybranych województw. Drugą bardziej oczywistą opcją kredytowania może być skorzystanie z tradycyjnych kredytów bankowych czy leasingu. W tym przypadku minusem jest fakt, że bank wymaga zwykle większej wiarygodności kredytowej niż może zagwarantować jej start-up, ale nic nie jest przesądzone. Posiadając odpowiednie argumenty i biznesplan można z powodzeniem przekonać bank co do słuszności naszego pomysłu i otrzymać dofinansowanie w banku komercyjnym. Niemniej jednak tę formę pozyskania kapitału proponujemy firmom, które posiadają przynajmniej wstępne wyniki z działalności operacyjnej.

Dodatkową możliwość pozyskania kapitału dla start-upu stanowią dotacje unijne. Ta forma pozyskania funduszy może być odbierana jako mniej atrakcyjna, ponieważ środki pozyskane z dotacji muszą być przeznaczone na określone cele i nie można spożytkować ich w żaden inny sposób. Najczęściej przyznawane dotacje są skierowane na inicjatywy innowacyjne, z dziedziny badań i rozwoju takich jak biotechnologie, technologie informatyczne itp.

Ponadto jako rozwiązania wykorzystywane zarówno przez założycieli start-upów, jak również skierowane do przedsiębiorców na dalszym etapie rozwoju wskazać można pozyskanie inwestora w formie funduszu Venture Capital lub Anioła Biznesu. Takie instytucje finansują rozwój projektów na różnym etapie rozwoju, w zależności od swojego profilu inwestycyjnego. Istnieją fundusze tzw. seed capital skupiające swoją działalność wokół projektów w sferze pomysłu oraz takie, które wymagają już pewnego stopnia zaawansowania przedsięwzięcia. W takim czy innym wypadku w pierwszej kolejności trzeba ich przekonać co do tego, że projekt jest (lub będzie) rentowny i warto w niego zainwestować. Do tego celu należy przygotować teaser, prezentację oraz przede wszystkim rzetelny biznesplan projektu w formie opisowej i kalkulacyjnej. Najlepiej jeżeli biznesplan będzie oparty na realnych wynikach firmy, dlatego właśnie ten sposób finansowania uznajemy za korzystniejszy dla projektów na dalszych etapach rozwoju, posiadających kontrahentów i mogących pochwalić się pierwszymi przychodami z działalności operacyjnej. Zwykle w zamian za dokonanie inwestycji fundusze oraz Aniołowie Biznesu oczekują przekazania części udziałów w przedsiębiorstwie.

Więcej na temat funduszy VC i Aniołów Biznesu pisaliśmy już na łamach naszego serwisu w kilku innych artykułach (m.in. http://bestcapital.pl/aniolowie-biznesu-venture-capital-private-equity-kim-sa-i-czym-sie-roznia/). Ponadto w dziale biznesplan (http://bestcapital.pl/kategoria/inwestycje-w-startupy/biznesplan-inwestycje-w-startupy/) znajdziecie Państwo wiele cennych uwag jak przygotować profesjonalny biznesplan dla inwestora. Polecamy zapoznać się z treścią artykułów.

Inne sugerowane formy pozyskania kapitału dla projektów mogących pochwalić się pierwszymi sukcesami na rynku są w zasadzie zbieżne z propozycjami dla start-upów. Można starać się o pozyskanie funduszy z kredytów w bankach komercyjnych lub pożyczek JEREMIE. Z tą różnicą, że w przypadku realnych, a przy tym dobrze zapowiadających się wyników finansowych uzyskanie kredytu w banku powinno być dużo łatwiejsze.

Jeśli zaś chodzi o firmy dojrzałe, poza oczywistą możliwością sfinansowania rozwoju za pośrednictwem kredytu inwestycyjnego bądź leasingu, proponujemy rozważenie pozyskania kapitału z emisji obligacji korporacyjnych lub poprzez wprowadzenie firmy na rynek publiczny i pozyskanie kapitału z emisji akcji.

Wybierając kredyt inwestycyjny należy pamiętać o odpowiednim przygotowaniu się do rozmów z bankiem. Oprócz odpowiednio szczegółowego biznesplanu, obejmującego dokładne założenia inwestycji, należy także zaprezentować następstwa jakie niesie ze sobą dokonanie tej inwestycji (zwłaszcza te finansowe). Warto w tym miejscu posłużyć się odpowiednio dobranym porównaniem, np. firmy konkurencyjnej, która już takiej inwestycji dokonała. Oprócz tego należy pamiętać o tym, iż w przypadku wielomilionowych kredytów bank będzie wymagał od nas odpowiedniego zabezpieczenia, które powinniśmy zapewnić. Ponadto należy wziąć pod uwagę fakt, iż warunki przedstawiane przez bank są zwykle warunkami wstępnymi – dlatego warto przygotować się na ich negocjacje z bankiem, a przy tym zapewnić sobie odpowiednią pomoc prawną przy analizie szczegółowych zapisów umowy kredytowej.

Z kolei decydując się na emisję obligacji bądź akcji można zdecydować się na upublicznienie spółki i wprowadzenie jej instrumentów finansowych na giełdę. W ten sposób zwiększamy swoje szanse na pozyskanie większej ilości inwestorów, a tym samym większego kapitału. Ponadto upublicznienie spółki ma wpływ na jej postrzeganie nie tylko przez inwestorów, ale także przez potencjalnych kontrahentów i klientów. Zwykle bowiem wolimy współpracować z firmą, którą możemy zweryfikować na podstawie publikowanych danych finansowych. Z drugiej strony – nie każda firma chce upubliczniać osiągane przez siebie rezultaty.

Należy przy tym pamiętać, że emisja akcji skierowana do dużej ilości osób spowoduje rozwodnienie struktury właścicielskiej w spółce. To jednak do nas ostatecznie należy decyzja, czy skierujemy na rynek 20% czy może 70% akcji przedsiębiorstwa. Emisja akcji jest o tyle korzystna, że oferując udziały we własnej firmie otrzymujemy kapitał na inwestycje, który nie podlega zwrotowi. Inaczej jest w przypadku obligacji.

W tym wypadku firma emitując obligacje korporacyjne, zobowiązuje się do ich spłacenia w z góry określonym terminie zapadalności. Krótko mówiąc, emitujemy obligacje na 3 lata, w tym czasie realizujemy planowaną inwestycję, a zysk z niej osiągnięty przeznaczamy na wykup obligacji od inwestorów (w międzyczasie płacimy jeszcze odsetki). Tym razem jako zaletę wymienić należy fakt, że właściciele nie muszą dzielić się udziałami w swojej firmie – pod tym względem emisja obligacji bardziej przypomina konstrukcję kredytu inwestycyjnego. Innym pozytywnym aspektem obligacji, w odniesieniu do kredytu bankowego jest fakt, że to zarząd firmy ustala warunki, na jakich zaciągany będzie dług od inwestorów – w przypadku kredytu o warunkach w decydującej mierze decyduje bank. Oczywiście należy pamiętać, że zbyt niskie wynagrodzenie zaoferowane inwestorom indywidualnym, może skutkować tym, że nie znajdziemy zbyt wielu chętnych na objęcie emisji.

Więcej na temat emisji obligacji oraz akcji znajdziecie Państwo w innych artykułach dostępnych na łamach serwisu w dziale Obligacje korporacyjne (http://bestcapital.pl/kategoria/obligacje-korporacyjne/). 

Finansowanie inwestycji w firmie poprzez kredyty inwestycyjne

W działalności wielu firm nachodzi moment, kiedy do rozwoju potrzebny jest dodatkowy kapitał. Potrzebą może być np. zakup nowego sprzętu, modernizacja linii produkcyjnej, wybudowanie nowej hali lub innego obiektu. W ostatnim czasie jako inwestycje wyróżnia się także inwestycje w kapitał ludzki, a więc podnoszenie kwalifikacji personelu lub zatrudnianie ekspertów w swoich dziedzinach.

Skąd wziąć kapitał na inwestycje?
Jedną z możliwości jest pozyskanie kredytu inwestycyjnego dla firm. Kredyt inwestycyjny jest produktem średnio lub długoterminowym, przyznawanym na okres od roku do nawet 15 czy 20 lat. Aby go uzyskać przedsiębiorstwo potrzebuje odpowiedniej zdolności do rozpoczęcia inwestycji, a także odpowiedniego zabezpieczenia takiego kredytu. Zabezpieczenie dla banku może stanowić weksel, wpis do hipoteki księgi wieczystej lub przeniesienie własności. Ponadto kredyty inwestycyjne są produktami celowymi, to znaczy, że są przyznawane przez bank na określony cel inwestycyjny. Banki często w umowach kredytowych stosują zapisy, które pozwalają im weryfikować wykorzystanie środków przez przedsiębiorcę.

Jak się przygotować aby uzyskać kredyt inwestycyjny dla firm?
Przygotowanie do rozmów z bankiem jest bardzo ważne, należy odpowiednio przygotować jak najwięcej informacji, o które może pytać bank. Przede wszystkim powinniśmy wiedzieć na co oraz ile pieniędzy potrzebujemy. Zwracając się do banku przedsiębiorca powinien pamiętać, że bank również jest inwestorem, którego trzeba przekonać do naszych planów. Perspektywa banku jest oczywista – liczy się to, czy firma dzięki przeprowadzonej inwestycji będzie w stanie uzyskać wystarczająco wyższy dochód, aby było ją stać na spłatę rat oraz odsetek w ustalonych terminach.

Jednym z podstawowych warunków uzyskania kredytu inwestycyjnego jest przygotowanie precyzyjnego biznesplanu, na podstawie którego bank będzie w stanie ocenić, czy dokonana inwestycja będzie rzeczywiście opłacalna. W biznesplanie powinniśmy zawrzeć informacje o tym jak i o ile dzięki inwestycji wzrośnie wartość firmy, jej majątek oraz przychody oraz w jakim okresie czasu można spodziewać się poszczególnych zmian. Warto zainteresować się konkurencją, być może na rynku funkcjonuje już inny podmiot, który taką inwestycję przeprowadził i warto użyć go jako przykładu powodzenia inwestycji.

Konieczna jest również dokładna znajomość inwestycji, przedsiębiorca musi być w pełni świadomy wszystkich jej aspektów. Oznacza to na przykład, że zakup maszyn nie sprowadza się tylko do jego dokonania. Kolejnym krokiem jest zwiększenie poziomu produkcji oraz poszukiwania nowych grup odbiorców lub kanałów dystrybucji. Cały proces musi być szczegółowo przemyślany i przedstawiony w sposób kompletny.

Podejmując rozmowy z bankiem warto pamiętać o tym, że przedstawione warunki nie są warunkami ostatecznymi. Z bankiem także można negocjować poszczególne elementy umowy takie jak oprocentowanie, prowizję czy wysokość opłat w przypadku wcześniejszej spłaty kapitału. Ważnym elementem umowy są także harmonogram wypłaty transz kredytu (najczęściej kapitał jest dzielony na kilka części) oraz ustalenie terminów w jakich bank będzie kontrolował postęp dokonanej inwestycji. Warto przemyśleć te dwa aspekty tak, aby dostosować je najlepiej do swoich możliwości. 

Best Capital Autoryzowanym Doradcą spółki Esperotia Energy Investements S.A.

Z dniem 16 listopada 2015 r. Best Capital rozpoczął świadczenie usług związanych z funkcją Autoryzowanego Doradcy dla spółki Esperotia Energy Investements S.A.

Best Capital będzie współdziałał z Emitentem w wypełnianiu obowiązków informacyjnych oraz doradzał w zakresie dotyczącym funkcjonowania instrumentów finansowych Emitenta w ASO na rynku NewConnect. 

Esperotia Energy Investements S.A. koncentruje swoją działalność w energetyce odnawialnej, realizując projekty inwestycyjne z obszaru Odnawialnych Źródeł Energii (OZE), ze szczególnym uwzględnieniem projektów obejmujących budowę biogazowni w Polsce.

Best Capital Autoryzowanym Doradcą spółki West Real Estate S.A.

Z dniem 3 listopada 2015 r. Best Capital rozpoczął świadczenie usług związanych z funkcją Autoryzowanego Doradcy dla spółki West Real Estate S.A.

Best Capital będzie współdziałał z Emitentem w wypełnianiu obowiązków informacyjnych oraz doradzał w zakresie dotyczącym funkcjonowania instrumentów finansowych Emitenta w ASO na rynku NewConnect. Best Capital Sp. z o.o. będzie także pełnić funkcję Autoryzowanego Doradcy na rzecz Emitenta w zakresie wprowadzania do Alternatywnego Systemu Obrotu akcji serii G na rynek NewConnect.

West Real Estate S.A. zajmuje się nabywaniem i zarządzaniem nieruchomościami. Model biznesowy spółki zakłada dywersyfikację prowadzonej działalności w branżach innowacyjnej gospodarki odpadami oraz hotelarskiej.

W jaki sposób zachęcić inwestorów do szybkiego dokonywania wpłat na obligacje?

Emitentom obligacji zależy na skutecznym pozyskaniu inwestorów, przy możliwie szybkim zakończeniu procesu emisji. Dzięki temu firma w krótszym czasie otrzymuje kapitał, którym może dysponować zgodnie z celem emisji lub obracać na rynku. Jednocześnie inwestorzy oczekują, aby wynagradzać ich za przekazane środki od razu, a nie dopiero po zakończeniu zapisów i przydziale obligacji, co może potrwać nawet kilka tygodni. W jaki sposób pogodzić obie strony?

Dokonując emisji obligacji, emitenci przedstawiają potencjalnym inwestorom dokument ofertowy zawierający w szczególności warunki emisji. W zależności od tego czy emisja jest przeprowadzana w trybie oferty publicznej czy też oferty prywatnej – dokument ofertowy może mieć postać Propozycji Nabycia (oferta prywatna), Memorandum Informacyjnego lub Prospektu Emisyjnego (oferta publiczna). Standardowo w warunkach emisji określając oprocentowanie obligacji, emitenci zobowiązują się do wypłacenia odsetek dopiero za okres od dnia przydziału obligacji. Moment rozpoczęcia naliczania oprocentowania obligacji od tego dnia jest zrozumiały, ponieważ formalne istnienie obligacji potwierdza dopiero uchwała o ich przydziale.

Załóżmy zatem, że okres zapisów na obligacje określony w warunkach trwa 4 tygodnie i kończy się dopiero w ostatnim możliwym dniu subskrypcji, a następnie w ciągu 2 dni od jej zakończenia  emitent dokonuje przydziału obligacji. Oznacza to, że inwestor który wpłaci środki na konto oferującego obligacje w pierwszym dniu trwania zapisów, przez ponad 4 tygodnie nie otrzymuje żadnego wynagrodzenia za przekazanie swojego kapitału. Jego środki nie są w żaden sposób oprocentowane i „nie pracują” na siebie. Warto w tym miejscu nadmienić, że również emitent do czasu dokonania przydziału nie może skorzystać z wpłaconych środków.

Dlatego też obu stronom transakcji zależy na wcześniejszym zakończeniu subskrypcji i dokonaniu przydziału – dzięki temu zarówno inwestor jak i emitent mogą odnieść określone korzyści. Pierwszemu szybciej zacznie naliczać się oprocentowanie kapitału, natomiast firma będzie mogła rozpocząć realizację założeń inwestycyjnych, na które pozyskiwała finansowanie z obligacji. Jak tego dokonać?

Obecnie na rynku funkcjonują dwa rozwiązania motywujące inwestorów do dokonywania wpłat na obligacje w początkowym okresie subskrypcji. Pierwszym z nich jest wypłacanie inwestorom premii w formie oprocentowania po tzw. „okresie zerowym”. Oprocentowanie w formie premii jest naliczane od dnia kiedy środki zostaną zaksięgowane na rachunku emitenta do dnia przydziału obligacji. Wysokość premii emitent musi określić w warunkach emisji obligacji. Dzięki temu w dniu przydziału inwestorzy otrzymują pierwszą płatność odsetkową za „okres zerowy”, co stanowi ich wynagrodzenie z tytułu wpłaconego kapitału. W tym wypadku każdy z inwestorów może otrzymać różną wartość odsetek w zależności od tego jak szybko dokonał wpłaty na obligacje oraz w jakiej kwocie oczywiście, jednak  najważniejsze w tym wszystkim jest to, że im szybciej inwestor wpłaci pieniądze, tym wyższe odsetki otrzyma.

Drugim, nie mniej ciekawym, z perspektywy emitenta rozwiązaniem stosowanym na rynku jest sprzedaż obligacji po zdyskontowanej cenie emisyjnej. Mechanizm ten przedstawia się następująco: im szybciej inwestor zdecyduje się nabyć obligacje, tym niższą cenę emisyjną zapłaci. Przykładowo inwestorzy, którzy zdecydują się na zakup obligacji w pierwszych trzech dniach płacą za jedną obligację 997,00 zł zamiast 1000,00 zł wartości nominalnej, która zostanie im zwrócona w dniu zapadalności obligacji. Tym samym inwestorzy już na początku swojej inwestycji zyskują 3,00 zł na każdej sztuce zakupionych obligacji. Wraz z upływem dni dyskonto zmniejsza się, osiągając minimalny poziom np. 999,99 zł w ostatnim dniu zapisów.

Obie opisane powyżej metody działają mobilizująco na inwestorów i pozwalają na szybsze zakończenie subskrypcji. Emitenci obligacji coraz częściej doceniają inwestorów, którzy decydują się na szybszą wpłatę kapitału, ponieważ pozwala im to również łatwiej oszacować czy emisja dojdzie do skutku lub zostanie objęta w całości – zwłaszcza w przypadku emisji na kilkanaście czy kilkadziesiąt milionów złotych. 

Elementy biznesplanu – Charakterystyka i analiza rynku

Analiza rynku oraz perspektyw jego rozwoju to kolejny ważny czynnik biznes planu tworzonego na potrzeby dokonania inwestycji w start-up przez Anioła Biznesu. Tworząc analizę rynku należy wziąć pod uwagę przede wszystkim jego potencjał oraz obecną konkurencję. Warto także określić, czy nasz produkt będzie skierowany do masowego odbiorcy, czy będzie produktem niszowym, który ma wyróżniać naszych klientów na tle rynku.

Najważniejszym, a przy tym najtrudniejszym w ocenie potencjału rynkowego jest oszacowanie wielkości lub wartości rynku docelowego. Każdy, nawet konserwatywny założyciel biznesu zwykle podchodzi do tego aspektu ze zbyt wysokim poziomem optymizmu – skoro decyduje się na rozwój tego biznesu, to oczywiście wierzy w jego potencjał, jednak jego oszacowanie powinno być jak najbardziej racjonalne. Przydatne w tym zakresie będzie przygotowanie szczegółowego opisu grupy docelowej klientów oraz określenie potrzeb jakie nasza usługa/produkt będą zaspakajać. Dokonując szacunków szczególnie wskazanym jest posługiwanie się dostępnymi raportami rynkowymi lub rocznikami statystycznymi, wraz ze wskazaniem tych, z których korzystaliśmy. Dzięki temu nasze szacunki będą łatwiej weryfikowalne i bardziej wiarygodne dla inwestora, co może okazać się czynnikiem decydującym o inwestycji przez Anioła Biznesu.

Najlepsze projekty charakteryzują się łatwą skalowalnością prowadzonego biznesu. Oznacza to, że nasze produkty/usługi mogą zostać w prosty sposób zmodyfikowane na tyle, aby trafić do nowej grupy klientów, bądź też można je w stosunkowo krótkim czasie wprowadzić do sprzedaży na nowych rynkach poza granicami kraju (np. biznesy internetowe). Innymi słowy, jeśli koszty związane ze zwiększeniem skali działalności biznesu są niewspółmiernie niższe, od przychodu jaki możemy z nich osiągnąć – oznacza to, że nasz biznes jest łatwo skalowalny.

Innym punktem analizy rynku powinno być przeprowadzenie badania trendów rynkowych. Na tej podstawie można określić założenia rozwoju przedsiębiorstwa w początkowym okresie, m.in. wskazać w jakim kierunku powinien rozwijać się nasz produkt oraz w jakim tempie może wzrastać popyt. Także w tym przypadku najlepiej posiłkować się raportami branżowymi przygotowanymi przez specjalistyczne agencje rynkowe, które najczęściej opierają swoje badania na podstawie trendów zachodnich.

Kolejnym nieodzownym elementem analizy rynkowej jest zbadanie i opis obecnej konkurencji. Analizując konkurencję należy wziąć pod uwagę zarówno te firmy, które zagrażają nam bezpośrednio jak i pośrednio. Częstym błędem młodych przedsiębiorców z nowatorskim pomysłem jest  stwierdzenie, że na rynku nie ma dla nich konkurencji. Nic bardziej mylnego. Każdy ma swoich konkurentów, nawet jeżeli nie zawsze ich dostrzega. Dokonując opisu konkurencji powinniśmy dostrzec i wskazać ich silne i słabe strony, przewagi nad naszym produktem, i odwrotnie – nasze przewagi konkurencyjne, na których powinniśmy się skupić w szczególności. Ponadto warto uzupełnić swoją analizę o opis barier wejścia na rynek, zaznaczając przy tym że takie trudności czekają nas na początku naszej drogi, jednak z drugiej strony stanowią zabezpieczenie przed nadmierną ilością konkurentów. Wskazana z perspektywy inwestora może okazać się rzetelna analiza potencjału finansowego konkurentów i próba oszacowania udziału w rynku, jaki jesteśmy w stanie zdobyć.

Autor: Tomasz Styrcula